Ale biorąc mniej ryzykowne wyścigi też go nabijasz. W trakcie pościgu również ci wzrasta, jak za długo cię ścigają i robi się to meczące. Lepszym pomysłem byłaby zaczepka gliniarzy, jak chcesz pomnożyć te punkty. Wtedy masz ryzyko, ale i zysk. A nie, jak jedziesz do garażu i z dupy wyskakuje ci psiarnia i zaczyna cię ścigać, a ty tylko czas marnujesz.