Mnie rozjebało, że w Starfieldzie "po broń sięga się rzadko". Strzela się tu od cholery i jeszcze trochę. Zwłaszcza jak się zaciągniemy do strażników, gdzie każda misja to posyłanie do piachu grupy odrzutów. Chyba, że ktoś się bawi w skanowanie i leci tylko główny wątek, to wtedy tak. Dziwne jest to, że akurat wymiany ognia są tutaj dobrze zrobione i chce się tak grać, a nie bawić w durne podchody.