
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Może i ekran 120Hz ale dalej będą śmigać w 30 klatach.
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Zdrowy ma trochę problem ze zrozumieniem, że ludzie mogą mieć oczekiwania i być niezadowolonymi z powodu tego co otrzymują. Kiedy wychodził XSX czy XSS to ludzie zachwycali się ile upchano w tak zgrabne obudowy, że DualSense zmienił postrzeganie padów do stopnia, że ludzie pod jego kątem wybierają na czym ogrywać multiplatformy albo wprowadzono audio w 3D, a to wszystko za naprawdę przyzwoitą cenę 499EUR. Skok względem poprzedniej generacji był potężny. Teraz gracze dostają nową konsolę która kosztuje jedynie 50EUR mniej, ale nadrabia horrendalnie drogimi grami, wydajnością równą do kilkuletniego SteamDecka i zabiera OLEDa, który do lat jest już pewnym standardem, na rzecz LEDa (z bolączkami). No, ale hej - przynajmniej jest lepiej niż gównie jebanym jakim był ekran pierwszego Switcha, można używać joycona jak myszki (no ale nie ma halla wiec coś za coś) i jest dedykowany przycisk do chatu.
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Trochę falstart, bo wstawiłeś sympatyczny gifik, z napracowaniem, a po południu wiele osób już wystrzelało się z plusów. :(
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
to nie może być na serio
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
@jimmy ja bym kupił dwa egzemplarze na twoim miejscu i koniecznie napiwek dla pana Nintendo żeby jeszcze bardziej mogli nas jebać w przyszłości.
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Ludzie, wyszedłby handheld bez ekrany to by Gira klaskał uszami. Że wy się jeszcze na jego trolling łapiecie xd Napisane przez posiadacza 20cm armatki z iPhone’a 13 z potężnym ekranem OLED bo tylko kurwa OLED.
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
W sumie słusznie. Dzisiaj OLED to jest dosłownie minimum.
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
OK, może i robią chujowo, ale kto dzisiaj robi dobrze? A tak serio to podobno to są całkiem porządne ekrany - wiadomka, że za dwa lata już się będzie „dało” to czego „nie da” się dzisiaj czyli dać OLED z HDRem, VRR i 120 klatkami, ale nie doświadczymy już jakości 3DSa. Prawda?
-
God of War: Ragnarok
Dużo zależy chyba od specyfiki gier w które się gra - u mnie większość czasu z retro sprzedam z generacją siódmą (także PSP i DSem), ale nieczęsto posługuję się poradnikami. Nie dlatego, że jestem taki dobry, a raczej z powodu, że gry w które gram są raczej liniowe, ale one same w jakiś sposób też podsuwały nam rozwiązania. Może nie tak nachalnie, ale jednak.
-
God of War: Ragnarok
W sumie to rozmyślałem nad tym ostatnio jak (uogólniając) „kiedyś to były gry, a dzisiaj już prowadzące gracza za rączkę samograje” które naszą uwagę naprowadzają znaczkami na mapie, wąskimi korytarzami, żółtą farbą czy podpowiedziami. No i w sumie gram sobie ostatnio w 20-letniego Resident Evil 4 którego przynależności do starego gamedevu nie podda w wątpliwość nikt i w sumie wszystkie elementy tam są - są znaczniki, są podpowiedzi, zamiast żółtej farby błysk klejnotów i wyraźnie prześwietlone tekstury przedmiotów zniszczalnych. Czy to cos odejmuje grze? Nie wiem, ale daje do myślenia, że pewne rzeczy czy rozwiązania są z nami od dawna a chyba od niedawna zaczęto się o nie tak pruć.
-
God of War: Ragnarok
Po prostu Ragnarok stara się połączyć epickość sagi greckiej z kameralnością GoW2018 ostatecznie nie dostarczając w zadnym z tych aspektów. Mi za ogranie Ragnaroka drugi raz musieliby sporo zapłacić, a i tak zrobiłbym to ze łzami w oczach. Koszmar.
-
Nintendo Switch 2, preorder i ogólna szajba :]
Jedyne jakie pamiętam to PS5 i XSX w trakcie covidu, bo późniejsze „bierzcie, bo nie będzie” nie sprawdziło się ani w przypadku konsol ani akcesoriów.
-
Ogólne pecetowe pierdu-pierdu
To miałeś wyjątkowego pecha, bo o awariach padów do Xa słyszę sporadycznie - osobiście nie znam nikogo kto by się z taką spotkał, przynajmniej z padami standardowymi.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Bogini Partenope - piękna nuda którą ratuje ostatnia trzecia filmu. Niestety, poprzedza ją zdającą się nie mieć konkretnego celu snująca się historia tytułowej bohaterki. Neapol zaś, który jest głównym miejscem akcji, potraktowany został bardzo po macoszemu. Niestety, mi dane było zobaczyć ten film nie znając pewnego bardzo ważnego kontekstu który diametralnie zmienia odbiór tej historii. Paradoksem tego wszystkiego jest to, że znając go film nabiera rumieńców, tracąc jednocześnie traci mnóstwo ze swojej tajemnicy. Zaś będąc go pozbawiony zostajemy właśnie z takim ciągnącym się niczym flaki z olejem filmidłem. Kolejny w ostatnim czasie włoski obraz i kolejne rozczarowanie, niestety.
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Skalperzy lubią to.