Skocz do zawartości

Paolo de Vesir

Senior Member
  • Postów

    20 407
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Treść opublikowana przez Paolo de Vesir

  1. Liczę, że tam dla pełnej immersji NPCe będą aktywnie reagować na nasze poczynania. Inaczej może doczekasz się pierwszej gry ND w którą nie zagrasz
  2. Jeszcze raz powtarzam - interaktywność jaką określacie to to czy można zajebać NPCowi żeby trafić do paki albo zginąć z ręki gwardzisty. Tutaj powiem krótko - śmieszne nieistotny argument, ale masz prawo wrzucić do kosza naprawdę świetny tytuł, nie ograwszy w nim ani sekundy. Podsumuje to moim postem sprzed kilku stron: Do zobaczenia przy premierze Intergalactic, temat będzie wspaniałą lekturą
  3. Chyba tu jest całe clou - to kawał zajebistej gry, ale pewna „opcja” usilnie próbuje nam wmówić, że to jest absolutnie fatalna gra. Głównie z powodu niemożności zrzucenia widelca ze stołu, czy jakoś tak.
  4. To działa w dwie strony. A może dla mnie jest to kluczowe, że skoro jest otoczenie, a ja operuję ostrą amunicją to fajnie jakby te rzeczy jednak miały jakąś formę zniszczalnosci?
  5. Fajną manipula - element wroga to nie element otoczenia. Kto grał w grę to wie że makieta.
  6. a nie gram? Nie zbieram lootu, nie podejmuje decyzji w oparciu o atrybuty mojej postaci, nie wybieram kompanów/strategii odnośnie danego starcia, nie czytam lore albo nie de-eskaluje sytuację dialogami? Nie leveluję postaci pod konkretny build, jeden z wielu który pozwala wybrać gra? Pewnie nie, bo strażnik nie może dostać kulki. Dojebujesz się aby się dojebac.
  7. Dlatego, że dowożą inne rzeczy. Czy gra byłaby jeszcze lepsza jakbym mógł zabić NPCa? Być może, ale już w swojej podstawowej wersji to naprawdę świetny tytuł i nie będę teraz umartwiał się na siłę, że nie ma w niej aspektu który naprawdę, ale tak z głębi serca, mam kompletnie w dupie.
  8. Na forum za topowe wyścigi uważa się te gdzie fizyka pojazdów jest najgorsza wśród konkurentów, a zniszczenia praktycznie nie istnieją. Za to można oglądać samochodziki na wystawie, więc moze czasem jest tak, że gra to coś więcej niż suma składników? Ja mogę mówić za siebie, bo mi głównie o to. W sumie z ciekawością wyczekuję następnych premier, a wisienka na torcie będą posty grega w temacie Intergalactic
  9. Chyba chodzi o to żeby mieć identyczne oczekiwania do gier niezależnie od preferowanej platformy, ale mogę się mylić.
  10. Jedno jest pewne - Avowed jest na swój sposób momentem przełomowym dla branży. Gra wyszła w newralgicznym momencie szczytowych napięć między nierzetelnymi recenzentami i świadomymi graczami którzy dzięki wieloletnim doświadczeniom mają już wyklarowane oczekiwania co do gier w które grają. To dobrze, bo wróży to dobrze na przyszłość i zapowiada poprawę w sprawach gamedevu - chociaż nie wszystkie oczekiwania można aplikować na różne gatunki (vide cRPGowe dialogi w DOOMie? nah), ale pewne evergreeny jak interaktywność/zniszczalność świata oraz naturalna fizyka już tak. Dzięki tej premierze dużo zmieni się na plus i podejście do nadchodzących gier. Bo zmieni się, prawda?
  11. Nie, nie zapędziłem. Bardzo przyjemna walka a dialogi są bardzo naturalne - tak jak i chemia między bohaterami. No, a jak Twoje wrażenia odnośnie scenariusza? Coś Cię odrzuciło czy wystarczy sam świat, ale żeby obronić swoją tezę dodatkowo posiłkujesz się zdaniem jakiś żulobijców na YT?
  12. od jRPGów też nie wymagamy, bo tam akcenty rozkłada się na inne rzeczy, to samo w actionRPGach a w myśl idei kropla gówna psuje wiadro z mlekiem świetnie napisane dialogi, intrygujący świat, fantastyczną walkę i niewielkie jak na standardy premier ilości bugów są nic nie warte bo nie można zaatakować strażnika mieczykiem
  13. Kazek postawił tezę, że gramy w to gówno tylko dlatego, że jest w abonamencie. Jakby kupno czegoś za pełną cenę miało świadczyć o jakości czegokolwiek albo że gramy z „przymusu”, a tak nie jest. Właśnie zakończyłem sesję, lekko ponad 19h łącznego czasu gry i druga kraina - już na starcie zarzut o słabe dialogi czy fabułę wyśmiewam, bo są po prostu świetne. Lore jest na tyle interesujące, że z przyjemnością śledzę wątek główny, wejście pewnej postaci w masce zrobiło na mnie niewąskie wrażenie. Regiony różnią się od siebie wyranie i przyjemnie chłonie się dynamikę między nimi, rasy też wychodzą poza sztampę. Bitka jest przednia, a chemia między kompanami robi świetną robotę, aż mi się przypomniał Mass Effect. Generalnie czuję, że temat Avowed odczaruje wiele mitów nt. opinii które panują w sieci i nie zrobi tego z pewnością ktoś kto nawet nie sprawdzi tytułu na własnym sprzęcie.
  14. a jak tam u ciebie? 3 minuty materiału na YT i skreślone bo W O K E?
  15. Przepraszam że się dobrze bawię - Microsoft mi płaci żebym pisał dobrze o tej grze.
  16. No, ale to ci konkretnie nie siadło bo wciąż nie kumam? Czy odpuszczasz każdą grę poza RDR2 czy BG3 bo ma wg ciebie makietę świata?
  17. RDR2 to nie ta skala, nie ten budżet, a przypominam, że Avowed to gra AA. Bardziej do porównywania wymienionych gier nadałby się Starfield.
  18. Skoro jesteśmy w temacie to czy ktoś mógłby podać przykład świata który NIE jest makietą? Bo mam wrażenie że w temacie nie przewinęła się jeszcze gra która spełnia wszystkie wymogi Stawiane Avowed.
  19. co do chuja? W Avowed jest to samo. Chłopie, naoglądałeś się YT i teraz pieprzysz czego tam nie ma xD
  20. Interakcje w fenomenalnym CP2k77 też ograniczają się do strzelania do cywili, a też stoja w miejscu i robią to samo o każdej porze dnia i nocy. Realnie interaktywny świat maja starsze Fallouty i moooze Starfield, ale wtedy beka bo Creation Engine i średniowiecze.
  21. Napisałem czemu mnie to nie rusza. To też AA na UE5, więc ograniczenia tego silnika. Po Avowed wrócę do Starfielda, na chyba najbardziej interaktywnym silniku na rynku, więc zobaczę ile wyciągnę z tego świata i jak interakcja z nim wpłynie na moje wrażenia. Pierwszy przykład z brzegu - Finale 7 i 16.
  22. Taką samą interakcje i fizykę jak w Avowed oferuje praktycznie każdą gra na rynku. Czemu w Avowed jest to istotne?
  23. Nie przeszkadza mi to. Kiedyś rozmyślałem nad tym jaka jest możliwa granica interakcji w grach, ale tak żeby tego świata nie zepsuć i jestem chyba za cienki w uszach aby ją wyznaczyć. Najczęściej to co pojmowane jest jako „interakcja” to możliwość zaatakowania NPCa co kończy się a)atakiem staży i śmiecia b)odbyciem umownej kary którą realnie nie ma żadnego przełożenia na grę. Może zabiłbym ważnego NPCa i zablokował mój progres? Bardziej zrobiłbym to w ramach testu a tytuł skończył zgodnie z prawem w grze. Więc realnie olewam czy ona jest czy bez, bo realnie nie ma znacznia. To nie jest główna mechanika i ta mechanika nie ma przełożenia na grę.
  24. Co to w ogóle jest „fizyka” w grach? Jedyna sensowna jest w Zeldach z otwartym światem. Nie ma jej w wielu fantastycznych grach jak i nie ma w nich interakcji z NPCami na innej płaszczycie niż walka. Naprawde mam wrażenie, że gracze chcą, ale nie do końca wiadomo jak to coś miałoby faktycznie wyglądać.
  25. Nie wiem czy Avowed to przykład "dojebanego AAA z oczojebną grafiką".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...