Paolo de Vesir

W przypadku Forzy to nie jest kwestia samych klatek - dla mnie performance na XSX wyglada dość płasko.

Paluszki to stare, dobre rozwiązanie. Nie ma co zmieniać na nowe i gorsze.

Mi najbardziej odpowiada w nich ta forma, bo to porządne, masywne i objętościowe pady. Jak biorę po nim DSa czy joycony to mam wrażenie, że obcuje z jakąś taniochą. Poprawić jedynie wibrację i znów pad idealny.

To że nie możesz być najlepszy nie znaczy, że nie warto się starać. Są zespoły które oscylują gdzieś w granicach tej szkolnej 4 i robią to z pewnym zaangażowaniem i konsekwencją którą sprawi, że ich gry maja charakter - jak jest np. z Asobo, Remedy czy do niedawna Arkane właśnie.

Mi byłoby mocno wstyd być tak wysoko w hierarchii, mieć duże zaplecze i dostarczyć gniota. Na pewnym etapie takie rzeczy już po prostu nie przystoją, ale kasta jebanych kodokletów widocznie za bardzo się rozbestwiła.

To jest problem - inflacja ocen. Średniak kojarzy się z czymś co się kompletnie nie wyróżnia, a dzisiaj średniak w świadomości to już w ogóle crap z twistem. Jedyny sensowny system ocen to ocena opisowa z jakimś wyróżnikiem typu: polecajka czy miłe zaskoczenie. W ten sposób możesz napisać bez skrepowania cos w typie: „to gra z piękną duszą która rozkochuje swoją nieśpieszną eksploracją i intymną relacją dwóch bohaterów - najlepsze wirtualne love story”, czyli moje ukochane Haven. Rzut okiem na meta? Gowno na 7, jak taka gra może być komuś polecana skoro są gry nijaka gry 9/10, bo redakcja znów dała dupy za kod do gry? Jebać oceny liczbowe.

W ogóle wyobrażacie sobie, że 1st party Sony czy Nintendo wydaje tak potężne, niegrywalne gówno? Nawet Days Gone z bugami niektórzy kończyli bez problemu na premierę, a Driveclub zabił brak contentu i funkcji sieciowych na premierę, ale uchodzi za kultową grę na PS4. Co czego jebanego w dupę Redfalla? Jak można wydać takiego gniota mając tak ogromnego patrona jak MS?

Boli tym bardziej, że liczyłem na shadowdrop na Showcase Xboxa.

Łącze się w bólu, pady do Xboxa wymieniałem dopiero przy przesiadce na nowy sprzet.

Przyjemnie patrzy się na ładne rzeczy i przyjemnie z nich korzysta. Nie wiem czy trzeba tu dalszego tłumaczenia.

Tego co to tłumaczyliśmy donkowi, że zakodowany został w FHD w 24 klatkach?

Czekam na wersję natywną, skompresowany YT z fragmentu jakiegoś wycieku? Nah man, i can’t deal wit dis shit.

Dla mnie słabiutka Zelda w konwencji point and click, ale z tych starych - dostajesz przedmiot, szukasz NPCa który chce tego przedmiotu po czym dostajesz inny przedmiot który zanieść musisz komuś innemu. Brrr ciarki, dla mnie mocny zawód.

Poczekaj na materiał od Zagrajnika, tam zawsze wszyściutkio u Nintendo jest bezbłędne.

Cały ich plan z tą chmurą polegał chyba na tym, że popularność zdobędą dzięki ABK. Zaś Kamil zaskakuje mnie twoja radość, że XCloud nie radzi sobie tak dobrze jak mógłby patrząc, że jestes fanem grania w chmurze do tego stopnia, że czekasz na tę protezę od Sony.

lista jest piękna, bo bardzo różnorodna gatunkowo - Nintendo zrobiło kawał porządnej roboty ze wsparciem

Na swoje okulary też raczej nie patrzysz, ale chcesz jednak żeby były ładne. Ludzie lubią ładne rzeczy i MS tutaj dostarcza prawdziwego złota.

Co odwlecze nie uciecze, a gry to nie wyścigi. #ZenGrania #JebaćHejterów #SpencerPrzeprośZaWołyń

Po chwili przechodzi. Wstrzemięźliwość i opanowanie to cudowna cecha. Jakbym wziął RE4 na premierę to miałbym mleko-HDR, sinusoidę FPSów i skopany deszcz i co chwilę meldowałbym sie w temacie, a miesiąc później mam dopieszczoną wersję za 120zl złotych taniej, do ogrania na spokojnie, w swoim tempie.

Nie o to chodziło - po prostu w okolicach premiery nie dyskutuje się o grze, a l i ż e j e j s i u r a i niepodzielanie ogólnie przyjętej narracji w szczycie hype’u kończy się ostracyzmem, a w najgorszych potężną prywatę jesli zajdzie się za skórę jakiemuś WARIATOWI

Okolice premiery to zawsze full cumshot mode i służy tylko i wyłącznie do wypowiadania się w superlatywach o danym tytule, aby utwierdzić się w przekonaniu, że granie na premierę to dobra inwestycja. Na faktyczne rozważania o danej grze przychodzi czas dopiero po tej fazie. change my mind

W sumie to wyjebane, bo gry to nie psuje.

Ja grałem, problemy optymalizacyjne są mocno na wyrost - po prostu przechodząc od ekranu do ekranu gra potrafi nieco chrupnąć.

Może to ten słynny remake MGSa?

Trójka w 30 klatkach, nawet w multi. Pamietam, bo ostro rezałem w nią za czasów siódmej generacji.