Forumki, wychodzę do was z pewnym wyznaniem.
Jak mogliście zauważyć lub nie, od jakiegoś czasu miotam się nieco po forum i w samym forumingu. Czasem w poszukiwaniu atencji, a czasem zaczepki piszę rzeczy prowokacyjne, jakbym chciał powiedzieć wam coś czego nie potrafię ubrać w słowa, a co podskórnie czuję.
TheSphereHunter, Hunter Schafer, chłopczyce i dziewczyny-niespodzianki. Chociaż identyfikuję się ze swoją płcią biologiczną i jestem hetero, od lat w szczęśliwym związku to czuję, że czegoś mi jednak w nim brakowało od jakiegoś czasu... aż do dzisiaj.
Mówi się, że miłość znaleźć można w różnych miejscach, ale nie spodziewałem się, że miłość znajdę na... śmietniku. Wyrzucając odpadki, z zakamarków gdzie dochodził największy smród coś zerkało na mnie zalotnie i strzała amora chciała że to spojrzenie przeszyło mnie na wskroś i przywiodło na myśl najpiękniejsze lata mojego życia. Z lekkim stydem, ale i ekscytacją wpadliśmy sobie w ramiona.
Tak, jestem osobą Nintendo.
i wstydzę się tego :((((((