Paolo de Vesir

Jakbyś nabrał kiedyś ochoty na splugawienie się blachą to warto sprawdzić Quantum Break które oferuje typową dla Remedy topową warstwę narracyjną, a przy okazji ma najlepszą walkę pośród ich ostatnich gie - także wizualnie, bo tu czujesz, że to gra AAA.

Control jeśli chodzi o gunplay to kawał przyjemnej gry, nie ma co przesadzać.

Ja już swoje napisałem - jakbym miał okazje podzielić się przemyśleniami nt. gry to może zauważyłbym coś co byłoby bodźcem do dalszej eksploracji, a tak kończy się jedynie na klaunach i shitpostingu zdrowegopupcia. Brutto też nie mogl podzielić sie swoją opinia, bo o Zeldzie dobrze albo wcale.

i mogą mieć rację, ale ty do siebie nigdy tego nie dopuścisz próbując wepchnąć każdemu w gardło że NIC kurwa N I C lepszego w życiu nie powstało niezaleznie od preferencji i oczekiwań, bo nie można mieć oczekiwań co do Zeldy - można jedynie przyjąć to co dają, bez mrugnięcia okiem

Dobra, to kto ma jeszcze szansę uratować branżę przed monopolem złego MS-u, a psychikę pewnego użytkownika - przed pęknięciem?

+100 Nawet bym chciał dać Zeldzie drugą szansę, podzieliłbym się tym jaki był u mnie stan gry - może czegoś nie zrobilem co zmieniłoby wiele w samym gameplayu albo umknął mi jakiś ważny szczegół, ale po co jak czytam potem, że Zelda wypina pierdziawe wiec super albo wywody zdrowego. Jak ktoś w okolicach 40 wciąż nie kuma, że forma i pewna doza powściągliwości może czynić cuda to przykro mi, ale pozostaje już tylko ignore.

?? Mówisz o Spidermanie?

Sytuacja jest zawsze taka sama - różni ludzie mają różne preferencje, ale zdrowy z gorliwością religijnego fanatyka zawsze będzie stawiał ponad nie Zeldę, bo tam można wspinać się po ścianach co dopiero czyni grę świetną. Niezależnie czy mówimy o ścigałkach, grach taktycznych, jRPGach, FPSach czy platformówkach? „Strzałą nie można strącać liści z drzewa? No sorry, ale nie możemy mówić tutaj o GOTY.” Pupcio też usilnie robi grunt pod zastąpienie zdrowego po następnym banie. W sumie zauważcie, że jedyne odpowiedzi nasączone złością idą w stronę młodego albo zdrowego, cała reszta otrzymuje raczej stonowane odpowiedzi godne dojrzałego rozmówcy, bo człowiek wie, że taka właśnie osoba odczyta ten post. W przypadku pupcia i zdrowego taka forma zwyczajnie przejdzie.

Nie powiem, analiza klatki po klatce i zachwyt, że w końcu w 2023 można poruszać się w trójwymiarze to już swoisty folklor tego tematu.

Gracze znajdą zawsze jakieś powody. Rozemocjonowanemu tłumowi nie trzeba wiele aby wystawić niską ocenę. Jebać. Maczetami jebać.

Najmniej miarodajny wskaźnik jakości danej gry.

Jak nie ma hamulców to zawsze są pasy.

Taki szpil za połowę premierówki na duże konsole to kradzież w biały dzień.

Poprosiłbym o sequel, bo to dla mnie ich szczytowe osiągnięcie jeśli chodzi o giereczki - połączenie JetSetRadio i Ratcheta, ale wszystko z rozpierduchą w skali jakiej nie ma po prostu w innych grach. W dodatku najlepszy model poruszania się po mieście, gdzie sterowanie jest samo w sobie angażujące. Pozdrawiam serdecznie!

Przypominam, że mamy 2023 i skala ocen zaczyna się od 7 i kończy na 10, więc dobrze się zastanówcie ze szkalowaniem mesjasza.

ja pierdolę, to z handhelda

Kupno kogoś z Japonii kompletnie bez sensu - mają dobre układy z każdym liczącym się wydawcą, swoje Tango, a po ActiBliz każde następne przejęcie będzie coraz trudniejsze.

Resident 3 z drugiej strony wyglądał zajebiście. edit: to chyba loteria, bo na B8 naprawdę kozacko wyglada No nic, nie będę spamował. Bawcie sie dobrze ratując hotówę Ashley.

bo Dolby Vision rozwiązuje problem mleka w praktycznie każdej grze gdzie występowały problemy z HDRem Czytam Was i zostaje mi bóldupić, że wczoraj nie pojechałem po własną kopię i nie spędzę niedzieli z mesjaszem.

W sumie dla mnie deal braker, dzięki za info, bo zastanawiałem się która wersje brać.

W sumie to sobie dzisiaj ściągnę - w końcu mam sprzęt który pociągnie to w 60 klatkach, kacowe plywanko solo.

Słodki jezu, jakie mleko. PS5?

Capgods musi zostać niezależne.

i zapewne się go nie doczekamy

To chyba się zawsze rozbija o to ile kto ma czasu na granie, bo czysto matematycznie - jeśli w Ragnaroku spędziłeś ok. 44h to grając dziennie 2h grałbyś w nią i tak ponad 3 tygodnie. Z mojej perspektywy to się już nie sprawdza i przekonuję się coraz bardziej do Switcha którego po prostu odpalam w dowolnej chwili, słuchawki na uszy i gram natychmiast. Natychmiastowość to wielka zaleta konsol przenośnych.