Paolo de Vesir

Za 5 lat to wszystko co wychodzić będzie od dużych wydawców będzie miało oceny 9/10, niezależnie od jakości.

To jak mówić, że drogi na obrzeżach Bukaresztu nie są złe, wystarczy auto terenowe 4x4. edit: mnie akurat ta gra całkiem interesuje i wyczuwam, że to średniaczek z potencjałem o którym pamiętał będę dłużej niż jakimś popcorniaku AAA.

Ja jakoś tego nie czuję. Gimmick DSa polegał na tym, że był ten ekran dotykowy który diametralnie zmieniał sposób grania (czy to trzymając sprzęt jak książkę czy dodając sterowanie dotykiem), 3DS rozwinął ten koncept dodając 3D w standardzie które było już raczej kosmetyką (a czego się i tak ostatecznie pozbyto w części rewizji). Tutaj cały na biało wchodzi Switch - odczepiane joycony, multiplayer na jednym sprzęcie, hybrydowość. No i nie zaskoczyło, bo sam sprzęt ma dwa joycony i stópkę, ale czy to wystarczy do multiplayera? Mam małe dłonie, a partyjki w mario kart raczej nie należały do najprzyjemniejszych z racji maciupeńkiego kontrolera. Jeśli chcemy pograć w Mario Party to i tak najlepiej jest podłączyć sprzęt do TV i tu też podłączyć normalne pady albo dokupić joycony, a to sprawia, że pod TV mamy po prostu słabą stacjonarkę. Brakuje mi czegoś co jak swojego czasu Wii Sports czy Snipperclips pokazałoby - patrzcie, o coś takiego trudno gdzieś indziej - idziemy raczej drogą PSV i dużych tytułów na małym ekranie. Ten cały wywód to tylko chęć wyrzucenia z siebie, że smuci mnie kierunek obrany przez Nintendo, a popularność Switcha raczej nie zapowiada żeby coś się zmieniło w tej kwestii.

Koszmarne jest to, że efektem kuli śniegowej Poki będą brnęły w tę wstrętną stylistykę 3D, a przecież mogło to być wypasione 2D jak w Octopath albo chociaż cel-shading jak w XIII. Osobiście liczyłbym też na powrót bardziej handheldowej formy sprzętów i może samego projektowania pod taki typ rozgrywki. Switch u mnie kurzy się od dłuższego czasu, bo to taka słabiutka stacjonarka, polegająca w dużej mierze na konwersjach z innych sprzętów do czego zdecydowanie lepiej nadaje się deck.

To dlatego, że dzisiaj 8 to taka bezpieczna baza, gwarantująca ważną dla wydawcy zieleń na meta/OC. Jeśli wszystko zrobione w stopniu przynajmniej poprawnym to dostajesz tę szkolną czwórę. Dopiero jak w którymś aspekcie tytuł niedomaga lub się wybija to zaczynamy lawirować wokół tej wartości.

a Forgotten West żadnej

Tak się zastanawiam - a co jeśli HL dostanie żółtko, bo zwyczajnie zamiast grą przygodową będzie Gearsami z czarami? Casus Days Gone i oburzanie się na słabe oceny, bo lewackie media nie pozwalajo baby klepać po dupie?

Kore wa, po tym gameplayu si00r opadł natychmiastowo. :((( Jakieś uncharted z czarami. ;/

dobrze powiedział

Jeśli dzisiaj kupię jakąś grę na GBA z 2001 to będę miał pewność, że będzie działać. Gier cyfrowych które kupiłem na 3DSa nie zobaczę zapewne nigdy, nie wiem czy tak samo nie będzie z cyfrówkami ze Switcha. Wygoda dystrybucji cyfrowej jest zgubna, ale polukrowana abonamentami i promkami więc wydaje się być super.

Kampania od czasów czwórki była dla mnie jedynie dodatkiem do multiplayera, ale jak przysiadłem do Infinite to się oderwać nie mogę. Żałuję tylko, że pomimo tego, że wymuszony został cross-play to i tak brakuje graczy do rankedów w naszej szerokości geograficznej. Więc albo grasz z lagami albo nie grasz. Słabiutko.

Niesamowite jest to ile z bazowego PS4 wyciśnięto przy okazji Horizona Forgotten West, TLOU2 czy GoWa:R. Serio, jak ktoś patrzy na premierową, 9-letnią żyletę to może serio myśleć, że zrobił interes życia.

Ufff, dobrze że nie Jordan.

Spełnienie marzeń.

Świetnie, że całą historię zamknięto w dwóch grach. Teraz zmiana uniwersum i dalsza ewolucja gameplay'u (nie wiem czy chciałbym trzeci raz to samo, ale w innej mitologii).

uUUuuUuu niezła M A N I P U L A C J A przy ocenach

Widzę, że od tego 8K/120 to już nieźle ci się pojebało w bani.

Dla mnie Stray to takie typowe zen - odpalasz po ciężkim dniu pracy, na godzinkę napawając swoje oczy pięknymi widokami i wspaniałą muzyką. Rodzaj tytułu który poleciłbym komuś kto ma przesyt medium i potrzebuje konsoli aby się relaksować, w ciszy i nieśpiesznie.

Myślę, że taniej wychodzi kupić grę na już posiadany sprzęt niż nawet stary sprzęt dla gry w 1/3 premierowej ceny.

Może ew. po prostu nikt jej nie chciał? Wbrew obiegowej opinii nie każdy zabija się o te marki Sony.

Robi co może żeby zamknąć deal na korzyść MS-u.

Gra dostała 9+ w czasach gdy drewniana walka była absolutnie normalną sprawą. Jeśli dostaniemy coś na wzór homecoming i będzie beczenie, że przecież James to nie bohater. Jeśli dostaniemy podobną walkę aby trzymać się ducha oryginału (i założeń, że James to everyday normal guy) przez co ocena poleci w dół to będziesz słyszał takie opinie, że względem pierwowzoru. Generalnie największym wrogiem remake'ów są fani którzy paradoksalnie nie są targetem tych gier. Dla nich zawsze będzie źle.

Podsumowując: nie sprzęt jest problemem, a optymalizacja.

Piękny wiersz biały kolego.