Paolo de Vesir

Tak, ale ten Assassin to jest dobre 81, bo w retailu, a nie w abonamencie - tamto to jest takie niedobre 81.

„crap na 8”

Kupi się kiedyś na promce za 40zl jak swojego czasu Origins.

ale dzisiaj święto lasu wśród sekciarzy, nowy assassin dostarczył na gr00bo to ta słynna jakość za 3.5 stówy

Nie nie, na szczęście nigdy, ale jeśli można obniżyć przez to temperatury, pobór prądu i komfort pracy to IMO warto.

Nie no, wiadomo że homelander w ocenie ND równie obiektywny co ja w o ocenie przyczynań Kata Xboxa, ale Psiakom nie można odmówić wysokiego production value ich gier - nawet jeśli nie zawsze trafiają w gusta albo zdarza się im stręczycielstwo na logice ich fabuł.

Wiadomo o której spada embargo? Wyczuwam piękną lekturę.

Widziałem już kiedyś ten poradnik - faktycznie trzeba się nieco napracować, ale wygląda dobrze. Jeśli ktoś chce aby jego sprzęt dłużej pożył to warto.

To nawet nieistotne, po prostu mogę zainwestować nie więcej niż 5K, moooże 6K jak wrzucę wszystko na fakturę - tylko, że przy cenach GPU po prostu mogę dostać za to znacznie słabszy sprzęt niż mógłbym kupić gdyby ceny były bliższe MSRP.

Ja już się pogodziłem, że na razie chyba tylko konsola zostaje, bo na upgrade PC-ta bez szans.

a jaki model? u mnie LG B8 - faktycznie można powiedzieć, że dosłownie zeszłogeneracyjny - ale jakość obrazu po dziś dzień wyborna

Zapowiada się bardzo duża aktualizacja do gry - nie wiem czy również dla posiadaczy obecnego YL. Premiera gdzieś w 2025.

Nie zrobią, nie ND.

a kotka jaka będzie zadowolona taki karton wielki!

No i masz to o czym piszą ludzie w temacie - trzy gry, production value tip top, a zwykle pustaki chociaż pismaki dają 9 i 10, bo kodów nie otrzymają. Z gierkami na 7 masz przynajmniej pewność, że korzystano ze skali 1-10.

Dwie laski na generację.

OK, gierki 6-7 na 10 to jak taka średnia laska która mocno chce się wykazać, więc jak dasz jej szansę to zapamiętasz ją na długo a dzisiejsze AAA „9/10” to jak te super lachony ze szkoły, co każdy się na nie ślinił, ale potem okazywały się srogimi kłodami. Tylko szpan na ośce większy, ale to wszystko farsa, capisci?

To jakby pisać kogo może obchodzić film z początku lat 00’ - nostalgia, ciekawość, a może po prostu chęci. Ja nie mogę przeboleć, że nie ograłem Folklore na PS3, bo jest w niej coś magnetycznego i będę próbował położyć na niej łapy (jak i wiele innych gier z PS3 których nie mogę nadrobić w żaden inny sposób).

Zacznijmy od tego, że ci się nie wydaje tylko home pisał, że nie ma czasu na gry poniżej 90+ (czyli realnie dwie gry rocznie?).

Na stacjonarki może tak, ale Origins i zwłaszcza Shattered Memories nie mają czego się wstydzić. SM to w ogóle pod względem fabularnym najlepsza część obok SH2, nawet mi powieka nie drgnie. edit: nvm, zapomniałem, że SM powstało pierwotnie na Wii a nie PSP.

Skończone, wg. czasu konsoli - 64.5h a i tak mam wrażenie, że liznąłem jedynie czubek tego co gra ma do zaoferowania. Pięknie weszło, zwłaszcza od końca drugiego aktu kiedy historia nabrała znacznie cięższego wymiaru. Było kilka naprawdę mocnych momentów, kilka niespodziewanych zwrotów akcji, ale ostatecznie i padło na zakończenie które zdaje się nie satysfakcjonować nikogo. Trudno jest czynić dobro kiedy każdy ma swoją definicję tego co ono znaczy. To co zrobiło na mnie ogromne wrażenie to jak ta historia została rozpisana, - sprawdziłem sekretne achiki i nie spodziewałem, że można podjąć tak TAKIE wybory - przecież to byłaby kompletnie inna gra. No, ale nie można strącić widelca ani zabić NPCa więc coś za coś. Minusy chciałem zacząć od technicznej warstwy gry, ale każdy ma oczy i pewną tolerancję na toporność technologiczną, ale coś czego nie mogę do końca przeżyć to, że pomimo pewnych decyzji które podjąłem kompanii zdawali się być źli na mnie jedynie przez moment, a potem gadka jakby nigdy nic. Chciałbym jednak sytuacji w której ktoś przez resztę gry ma o mnie negatywne zdanie. No i patrząc na mapę wymieniłbym których z dwóch późniejszych biomów na niego bardziej kontrastującą krainę, bo czwartego regionu nie chciało mi się już czyścić. No i woke było znacznie mniej niż można byłoby oczekiwać - nie było kłócenia się o zaimki, poniżania białych mężczyzn (i tylko białych), widziałem silnych decyzyjnych mężczyzn, a „they” padało nieczęsto. Nie sądzę żeby nieprzekonani się do gry przekonali, ale mi siadło na tyle, że chciałbym wrócić kiedyś do gry, najlepiej przy NG+. Bawiłem się naprawdę świetnie.

Nagram i wrzucę, bo chodzi o to, że cała gra chodzi płynnie, a klaktuje jedynie model danego NPCta.

Rozbija się o to, że Xboxa nie omijają jakieś żółtka a naprawdę fest tytuły. Na szczęście po zapowiedział 3rd party od takiego Square czy Konami jednak lepiej iść w martwego Xboxa niż na układ z Sony z którego nic nie wynika.

Provisional boxart subject to change, no panowie. No i wielkie dzięki Silenta za wydanie pudełkowe na Xboxa.

Swoją drogą, u was też zaczęły tak zjebanie klatkować postaci w trakcie rozmów? Wersja XSX, aktualna, restartowana gra. Niesamowicie to drażni w grze która i tak technicznie wrażenia nie robi (chociaż widoczki bywają obłędne!).