Przyznam jednak, że pięknie ogląda się to widowisko - Kamilek sfrustrowany jego nieudolnymi próbami przewidzenia porażki MSu wraca na alterze, znajdując poklask u liścia który swoje frustracje z racji braku gier na swoją ulubioną platformę robi wszystko aby wybielić kolegę z zespołu.
Dodajmy do tego żałosny pokaz wyparcia, że jednak Xbox działa zajebiscie, poza jego egzemplarzem, absolutna wisienka na torcie tego tematu.
Wam ktoś konkretnie powinien śrubę dokręcić, bo coś nie styka.