OK, jak na krótkie 2h które na razie z tym tytułem spędziłem przyznam, że aby móc uczynić tak prozaiczną czynność jak zwiedzanie świata i chodzenie tak przyjemną to trzeba być geniuszem. Gra od początku trzyma za jaja i intryguje, a nie dość że wygląda bajecznie to jest też fantastycznie zoptymalizowana.
Jeszcze jedno: jeśli jeszcze raz ktoś przyjdzie i powie mi, że nie powinienem narzekać na open-worldy, bo maksimum co można z nich wycisnąć to zmiana formy ikonek na mapie to przysięgam, że znajdę Cię irl i przypierodlę Ci w mordę.