Słodki dziecko Jezus, przecież XGP na PC to jest jakaś kambodża w porównaniu do wersji z konsoli. Tyle dobra za 40zł że człowiek nie wie w co ręce włożyć. Pierwszą grą jaką ściągnąłem na nowy sprzęt to Devil May Cry V w którego właśnie się zagrywam i nie ukrywam, że bardzo brakowało mi takiego japońskiego gamedevu. Silnik REngine to są jakieś czary odnośnie tego jak gra wygląda na XOS upscalowana do tego 4K. Wiadomo, (pipi) bywa rozmazane, ale spodziewałem się tragedii, a jest naprawdę nieźle. Skoro już przy magii jesteśmy to magicznie wygląda RDR2 na tej samej konsoli. Nie wiem czy widziałem tej generacji lepiej wykonanej gry (z zastrzeżeniem: nie ograłem jeszcze Death Stranding), a troszkę graficznych kozaków już było. Na rzecz obu tych gier porzuciłem jednak ogrywane do niedawna Ori 2, którę zaskakująco przyjemnie (i w moim odczuciu lepiej, chociaż to może być kwestia przyzwyczajenia) ogrywało się na myszce i klawiaturze. Na razie gra odpocznie, a wrócę do niej (i do zaczętego wcześniej The Outer Worlds) po ograniu dwóch pierwszych pierwszych tytułów. Tyle, że już na PC.
(pipi)a, jak dobrze jest mieć konsolę.