Ograłem Uncharted 2 w 2018, już po ograniu Rise of Tomb Raider, serii Gears i niedawno U4 i dwójeczka trzyma się wyśmienicie. Na premierę musiałbyć roz(pipi), przy U4 już było meh/10.
To i tak niska cena jak na Polskę A. W Gdańsku za ca. 7k/m^2 lokum znajdziesz w... w sumie nie wiem gdzie, ale raczej nie w cywilizowanej jego części. Przeyebane czasy dla szukających mieszkania.
Straszne kontrasty, wszystko nienaturalnie ciemne, przytłumione. Nawet dynamiczne mapowanie nie pomogło tej grze zbytnio. Jak dla mnie obok Destiny 2 najgorszy HDR jaki widziałem.
MS stawia na standardowe rozwiązanie, gdzie kompaktowość poświęcana jest na rzecz dużego, cichego i wydajnego wiatraka. Jeśli Sony stawia na jakieś niestandardowe rozwiązania to nie widzę powodu dla którego mieliby płacić za lepsze chłodzenie i umieszczać je w równie dużej konsoli. Skoro obie mają być podobne wydajnościowo to po co udziwniać? Strzelam właśnie dla zachowania mniejszej bryły.
Nie mam na czym, bo nie trawię emulatorów na PC, ale mocno inwestuję w indyki. Zwłaszcza w te które trącą dwuwymiarowym retro. Może dam kiedyś szansę SNES-owi Mini, bo niestety PS Classic na ekranie 4K jest koszmarem. 2D jednak godniej się starzeje.
Właśnie to mnie najbardziej zastanawia, bo gry z dobrze zrobionym HDR-em (Horizon, inFamous LL) to (pipi)ona uczta dla oczu i nie chodzi mi tu nawet o jasność, a odwzorowanie kolorów właśnie.
Ja jestem tu za Kobikiem o tyle, że takie Mass Effect Andropauza w SDR kolory ma jak million dolarów, a w HDR mocne meh/10. Nie jest to tak podły poziom jak HDR w Destiny 2, ale są gierki które lepiej wyglądają w SDR niż w HDR.