Miałem kiedyś plazmę Panasonica, (TX-P42X10 jeśli być konkretnym) na której grałem dniami i nocami na starych i nowych wówczas platformach. Po latach użytkowania niż poszła na emeryturę nie uświadczyłem niczego co w graniu by przeszkadzało lub rzucało się w oczy, chociaż w niektórych sytuacjach zdażało się zobaczyć świeże i tymczasowe wypalenia. W perspektywie ogólniej problem był najzwyczajniej w świecie niezauważalny.
Dlatego jak czytam, że ktoś boi się wypaleń na OLED-ach i kupuje jakieś chooyowe LCD-ki kosztem kolorów i czerni to ja pytam się (ch.uj z pieniędzmi), gdzie podział się taki prosty, ludzki RiGCZ?