To jest problem - inflacja ocen. Średniak kojarzy się z czymś co się kompletnie nie wyróżnia, a dzisiaj średniak w świadomości to już w ogóle crap z twistem.
Jedyny sensowny system ocen to ocena opisowa z jakimś wyróżnikiem typu: polecajka czy miłe zaskoczenie. W ten sposób możesz napisać bez skrepowania cos w typie: „to gra z piękną duszą która rozkochuje swoją nieśpieszną eksploracją i intymną relacją dwóch bohaterów - najlepsze wirtualne love story”, czyli moje ukochane Haven.
Rzut okiem na meta? Gowno na 7, jak taka gra może być komuś polecana skoro są gry nijaka gry 9/10, bo redakcja znów dała dupy za kod do gry?
Jebać oceny liczbowe.