Paolo de Vesir

No i grobowce Chyba moje ulubione: Reasumując: Jak na grę z 26 poziomami jest nieźle.

Lwia część z tych zagadek to klikacze czy zapchajdziury właśnie, ale nie zgodzę się z tym by takie pianino było ot kolejną "zagadką na 10 minut".

Ja tam figara rozumiem, jeśli zagadki są na poziomie 5-latka, to bardziej drażnią, niż bawią. Co innego kiedy gra serio każe Ci główkować, nie musi być to coś trudnego, ale przynajmniej angażującego komórki na poziomie wyższym, niż wsadź monetę do dziury. Dla przykładu posłużę się kilkoma łamigówkami z mojej ulubionej serii: 1. "a Tale of Birds Without a Voice" z Silent Hill 1 Harry znajduję w Midwich School zakrwawione pianino,a niepodal nuty z poezją która miała podsunąć rozwiązanie. Pamiętam, że jako szczyl rozgryzłem to ze słownikiem w ręku. 2. "Zodiac Riddle" z Silent Hill 1 Nowhere, końcowy etap gry. Znaki zodiaku opisane numerami. Bonus: "Free the Innocent Man" z Silent Hill 2 Kolejna zagadka ze słownikiem. James znajduje w labiryncie 6 ciał, 5 przestępców i tytułowego niewinnego. Sama w sobie niezbyt trudna, ale wymagająca czytania ze zrozumieniem, co w tych enigmatycznych opisach bywa trudne. http://silenthill.wikia.com/wiki/Free_the_Innocent_Man

Czy do platyny nie są wymagane właśnie klucze złote?

Nie miał sklep, to poradziłem sobie w ten sposób

Śp. Neo+. Cudowne to było pismo, a numery tłuste, bo i czas był tłusty. @kermit: co to za gierka? Wygląda całkiem, całkiem.

Wyłączono PPE i od razu śmiga :D

Myślałem, że Coco służy tylko do nabicia złotego pucharku za zabicie 5 przeciwników jej kręciołkiem.

Niegranie w jednym z najbardziej płodnych lat ostatniej dekady? Czas kłaść się do trumny, bo zajawka w Was umarła.

Tak, najtrudniejsze są time-triale. Wymagają bezbłędnego zmieszczenia się w limicie czasowym, a śmierć przenosi nas na początek mapy.

Te klucze odblokowują dwa dodatkowe poziomy, kolejno na drugiej i trzeciej wyspie (tak było już w oryginale). DLC wyjdzie zapewne oddzielnie.

@shinian: Możliwe, że tak samo jest w remake'u, jednakże 6 żyć z tego bonusowego etapu zdobyć można wielokrotnie. Wystarczy po zaliczeniu planszy bonusowej wyjść na wyspę i rozpocząć planszę od początku. Działa, bo złoto za 99 żyć mam już na koncie.

Po 17 szukałem w Gdyni, bo akurat w Gdyni pracuję i nie mieli w Saturnie, ani EuroRTVAGD, ani w GameOne (w tym ostatnim wszystkie kopie rozeszły się podobno w 30 minut od dostawy), a Nintuś sprzedał zarezerwowaną mi kopię. Nie chciało mi się czekać, weekend się zbliżał, wziąłem na PSN :potter:

Grzybi, The Lost City bez skuchy, przejście na 100% i zbierzesz te życia w przyjemniejszy sposób. Jeszcze zielony gem Ci wpadnie. edyta: The High Road zaliczone tracąc łącznie 4 życia, wpadł kamień za wszystkie skrzyneczki. Jak? Żółwie odwracać na samiusieńkim końcu i skakać ze skraju ich skorupy.

Będzie edycja a'la Scholar of the First Sin na PS5 w 60 klatkach :potter:

Ja 99 żyć naklepię w The Lost City, w bonusowym etapie Dr. N. Brio gdzie zdobyć można 6 żyć, a po drodze masę jabłek. Możesz też robić gem runy w pierwszych etapach: jest łatwo i sporo życiek można naklepać. Potem save, jak stracisz ich za dużo to load i zbierasz cierpliwie.

Gra ma skoki poziomu trudności, ale wynikające bardziej z przestarzałej mechaniki (The High Road i żółwie). Nie ma tragedii, ale łatwo nie jest.

#Crash_1 Osobie odpowiedzialnej za interface należy się reprymenda: kto to wymyślił by save'a robić kwadratem, a loada wybierać krzyżykiem zamiast zostawić wybór w liście?

To samo w Trójmieście: Riviera: nie ma EuroRTVAGD, nie ma Saturn, nie ma wysepka z grami Nintuś sprzedał zarezerwowaną mi kopię Empiki nie mają Podobno w niektórych miekscach kopie rozeszły się po 30 minutach. Postawię na PSN.