Paolo de Vesir

edit: oglądam właśnie wywiad z Philem i powiem, że tego potrzebuje teraz Xbox - szefa który jest wkurwiony na to co się dzieje, bo widać po Knurze, że się od dłuższego czasu coś w nim jątrzy i zamierza albo ostatnimi siłami pokazać najlepszą wersję Xboxa albo pójdzie na dno próbując.

Najbardziej się obawiam, że Indiana to będzie taki Uncharted wannabe, ale bez narracyjnego kunsztu ND zostaje tylko mocno już skostniały szkielet gameplayu.

SoT to oni latami latali, a horda w Gearsach? Co w czym?

Ten Contraband był na razie w CGI, a i to jest wg twórców „sieciowa gra akcji nastawiona na coop” czyli coś czego MS nie powinien dotykać.

Dla MSu to wsio ryba, zastanawiam się jednak jak to wyglada z perspektywy deva - studio które wydaje mega-hit pokroju GTA z pewnością cześć zysków przekłada potem na poprawę warunków pracy pracowników, awanse czy też samo biuro. Zaś jak miałoby to wyglądać w przypadku budżetu narzuconego przez MS i liczenia zysków od nie wiem, ilosci pobrań czy przegranych godzin? Zastanawiam się, z czystej ciekawości, jak różne rodzaje budzetowania wpływają na pracę (a przez to i wydajność) szeregowych devów. bo jesli nie masz nic ze swojej pracy to po co się przykładać? Ot takie moje gdybanie, bo pewnie nigdy się tego nie dowiem.

Myślę, że ostatniecznie zaczną wydawać gry za grami, pytanie czy GamePass nie podcina twórcom skrzydeł w kwestii budżetów.

Kolekcja Gearsów raczej nie, ale Fable? Yes Please.

jak Sony wykaraskało się z początków PS3 to każdemu może sie udać

Nie mówisz o Destiny2?

OOO, dzięki łom, to będzie dobre słuchowisko. Swoją drogą, nie wiem czy to nie jest najbardziej aktywny temat w dziale Xboxa.

Wiadomka, jedna z najważniejszych premier nawet nie tego roku, ale ostatnich lat. No i do ogrania oczywiście na PC, bo na Xboxie to będzie padaka.

Chyba trzeba wrócić do czasu wszechobecnego crunchu, bo jebanym informatyczkom pojebało się w głowach od 4-dniowych tygodni pracy, owocowych czwartków i czterogodzinnych przerw po 2h pracy.

Mocna kampania na PC, może przejdą na inne sprzęty, ciężko powiedzieć. Mieli już przymiarki z Nintendo, Clouda pchają gdzie się da. W sensie nie wiem jak oni chcą sprzedać więcej konsol, ale będą ich potrzebować jak chcą zwiększyć abonentów XGP. Których raczej nie skłoni do inwestycji Redfall, więc koło się zamyka. No ale jajogłowi w MS pewnie wiedzą co robią, ja mogę tylko narzekać.

Xboxem nigdy nie było tak źle, zobaczysz że będzie XGP i Cloud. Nic więcej im nie potrzeba.

Wiadomka, że to też miało wpływ na sytuacje na rynku, ale skoro najlepiej sprzedającym się Xem ma być rzekomo XSS to jestem w stanie uwierzyć, że nie przemówiło do graczy hasło „Power Your Dreams” tylko niska cena, dostępność (która utrudniona była tez dla BeastBoxa) i XGP.

Przecież to że ludzie brali Xa to głównie zasługa XSS i braków PS5. Przecież jak tylko konsole Sony pojawiły się w sklepie to niebiescy odlecieli MS-owi w kosmos.

Raczej ukręcą samemu Xboxowi jako konsoli - będzie streaming, telefony i blacha, bo tego jest najwiecej. Wszelkiego rodzaju twory pokroju SteamMachine czy innych dedykowanych PC-tów nie zawojowały rynku, więc nie ma sensu tego ciągnąć.

Dla mnie dwójka to mocny zjazd jesli chodzi o vibe i fabułę gry. Jedynka wciąż niedościgniona, a dwójka jakby dużo wszystkiego i na raz. Jeszcze ten irytujący dzieciak brrrr, sprzedane przed skończeniem. Za trójkę się nawet nie biorę. Pewne rzeczy są po prostu idealne i nie powinno się ich ruszać.

Halo Infinite to kawał porządnej gry która być może miałaby szansę na wybitność gdyby MS lepiej zarządzał swoimi studiami.

Chodzi o to ASX, że Xbox musi starać się potrójnie patrząc jak wyglądają ostatnie lata dla posiadaczy konsoli zielonych. Nawet deale które załatwiają są na pół-gwizdka, a przecież to jest chyba najmniej angażująca forma zdobycia jakiejś gry. Do tego masz wrażenie, że nie istnieje coś takiego jak kontrola jakości patrząc jak średnie gry się do tej pory ukazywały. Gdyby MS miał zadyszkę z 1st party, ale dostarczał na wyłączność gry kalibru Final Fantasy czy Silent Hill 2 to nie byłoby gadki. Gdyby nie dostarczał swoich gier, ale w zamian tego GamePass soczyście dostarczałby miesiąc w miesiąc to nie byłoby gadki. Gdyby spadła forma XGP, ale 1st party dostarczałoby jak zapowiada się nam może od... hmmm... nie wiem? 2017 to nie byłoby gadki. ale nie dostarcza ostatnio ani gamepass, ani 1st party, ani 2nd party Dlatego też można tę sytuację podsumować krótko: z Xboxem nigdy nie było tak źle pomimo tego, że warunki ku temu aby było na odwrót nigdy nie były lepsze.

Mi się podobało, nie mam sobie nic do zarzucenia, a tobie - do tłumaczenia.

Nie oglądałem wszystkich pokazów, ale gameplaye wyglądały sympatycznie - w nieskopanym singielku pograłbym sobie nieco w nocy aby podbić klimat, uratować miasto i elo. Niestety, 30 klatek jest nie do przyjęcia, nie w tak wyglądającej grze.

I zaorać studio? Nie ma opcji. Spencer powie, że to się wyklepie, wrzuci jakieś statystyki i przybije sobie piątkę za kolejny sukces XGP.

Nikt tak nie wykończy Xboxa jak sam Microsoft na współę z Bethesdą.