Menciu, masz u mnie chlanie jak będziesz w stolycy. Koniecznie muszę ich sprawdzić na żywo.
Panowie, a może zamiast tak luźno wrzucać utwory zarzucę coś tematycznego. Chciałby by każdy z nas, jeśli takowe zna, wrzucił kawałki gdzie basiści utworzyli cały klimat. Gdzie to właśnie "baśka" (cheesy, i know) urządza całą piosenkę. Ten, często niedoceniany dla niewyczulonego słuchacza, instrument potrafi zbudować atmosferę wokół utworu. Zarzucę kawałki pierwsze z brzegu, a stopniowo coś z tego wymajstrujemy.
I. Lamb of God - Ruin
II. Marduk - Limbs of Worship (ależ to cudnie brzdęka)
III. Chevelle - Comfortable Liar
IV. Behemoth - Blow Your Trumpets Gabriel
V. Alice in Chains - Would?
Ktoś z Was gra na basie? Macie ulubionych basistów? Taka luźna dygresja: czy też się Wam wydaje, że w djencie i -corze dodatkowe struny przykrywają bas?