Skocz do zawartości

Janusz Gamingu

Użytkownicy
  • Postów

    748
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Janusz Gamingu

  1. Janusz Gamingu

    Zakupy growe!

    Dzisiejsza paczka z brakującymi sztosami na Vitę Jako ciekawostka:
  2. Janusz Gamingu

    Bloodborne

    Kogo masz na myśli? Grałem już jakiś czas temu i nie mogę sobie przypomnieć o którego bossa chodzi.
  3. "Twoja paczka zostanie dostarczona dziś między 10:00 a 11:00" :banderas:

    1. Pokaż poprzednie komentarze  7 więcej
    2. Colin

      Colin

      farminga to proszę szanować. więcej zabawy i gameplayu niż w wielu grach robionych za pkb niektórych krajów.

  4. ależ to intro robiło :obama:
    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. XM.

      XM.

      Dokladnie. Kiedys intro do takiego tekkena czy sc zrywało pape, a teraz zazwyczaj leci trailer gry z któryś targów i brandzluj się graczu.

    3. Wojtas1986

      Wojtas1986

      Intro z Soul Edga obowiązkowo przed każdym rozpoczęciem rozgrywki!

    4. MEVEK

      MEVEK

      Włosy jeża sie na (pipi)e - do(pipi)ałeś tym Gt3.

  5. Janusz Gamingu

    Zakupy growe!

    Podostawali 500+ to tera słuchawki kupują. Żeby jeszcze chociaż dobre.
  6. Janusz Gamingu

    Zakupy growe!

    Śliczności. Widzę, że limited Run też wpada do kolekcji
  7. Janusz Gamingu

    Zakupy growe!

    Dziś zawitała do mnie taka perełka Oczywiście zakup typowo pod moje zboczenie kolekcjonerskie, więc premierówka, 3xA, komplet. Płytka i wszelkie papierki z plakatem włącznie w stanie idealnym. Pudło nie ma pęknięć ale jest trochę matowe... chyba wymienię Swoją drogą sprawdziłem całą kolekcję pod kątem regenerowanych płyt i nawet pokusiłem się o wysłanie dwóch gniotów do regeneracji różną metodą, aby nauczyć się dobrze rozpoznawać. Postaram się w wolnej chwili zrobić jakiś ciekawy wątek o kolekcjonowaniu.
  8. Allegrowych "biznesmanów" chyba do końca po(pipi)ało. Za taką sama grę z wysyłką z UK zapłaciłem połowę ceny z Allegro.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  2 więcej
    2. marcinwks

      marcinwks

      panowie, ale wy chyba nie kupujecie gier N w Polsce? Bez jaj. :D

    3. MierzejX

      MierzejX

      Czy Wy kumacie kursy walut? Wiecie, że ostatnio funt jest bardzo niestabilny i osiągnął najniższą wartość od 30tu lat? Nie ma się co dziwić, że wiele rzeczy nagle opłaca się kupować zza granicy.

    4. MierzejX

      MierzejX

      "Biznesmeni" z allegro nie są w stanie zejść poniżej ceny zakupu, dla anglika to dalej te same funty w kieszeni, co z tego, że teraz na rynku tańsze. Jeśli obraca towarem z dystrybucji UK.

  9. Za chwilę mam drugi etap renegocjacji warunków zatrudnienia i tu szybki quiz. Forumku wybralibyście dużo większą kasę i sporo więcej obowiązków, czy sporo mniej podwyżki za robotę robioną do tej pory?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  9 więcej
    2. Mendrek

      Mendrek

      Nie wierz w dobrą wolę pracodawcy, który pragnie Ci dać więcej za mniej, czy nawet odpowiednio do tego co robisz. Zapewne pod opcją 1 kryje się taki zapier*ol że będziesz tęsknił za opcją numer dwa, pomimo że zarabiasz więcej...

    3. MaZZeo

      MaZZeo

      bierz opcję nr 1 bo będziesz żałował że nie skorzystałeś z tej jak to nazwałeś "jednorazowej" okazji. Nie słuchaj się typów co by tylko siedzieli w domku i griali na kąsoli

    4. MaZZeo

      MaZZeo

      nie celuj w strefe komfortu!

  10. Fakt, lubię ten moment
  11. No to znamy już backstory ostatnich rewelacji z zakupów growych Bo czajenie się w krzakach ze strzelbą na niczego niespodziewającego się dzika czy inną sarnę, jest takie męskie A co do tematu - nie poznaję nowych kobiet więc nie wiem Ale do tej pory jakiś traumatycznych przeżyć z gierkami nie miałem A niektóre partnerki znajomych nawet same grają. Don, nie do końca kumam co masz na myśli. Żonę mam już rok, a wspomnianą nawracaczkę pogoniłem grube 6 lat temu.
  12. Blant, co Ty masz za kolegów, że przy żonach się z Ciebie podśmiewają, a potem grać przychodzą? Wybacz, że się czepiam, ale jak nie potrafią mieć własnego zdania przy żonach gdzie z Twojej relacji ewidentnie wynika, że lubią zagrać to bardzo słabe.
  13. Kobietom granie w gry nie kojarzy się z sukcesem. Jak koleżanki spytają taką co robi jej facet i okazuje się że odrestaurowuje stare samochody to jest gość z pasją. Jak powie że zbiera i gra w gry to co najwyżej znaczące "aha" U mnie w domu rodzinnym gierki zawsze postrzegane były jako zabawa dla dzieci. Matka akceptowala taki rodzaj rozrywki w podstawówce, potem rzucała teksty, że trzeba byc poważnym, dorosnąć i takie tam. Mimo ze z domu na stałe wyniosłem się po maturze i od tamtego czasu sam zarabiam na swoje hobby to nie sądzę zeby to zmieniało wiele w sposobie jego odbierania. Co do żony czy kobiet które się przed nią przewineły szału w tej dziedzinie również nie ma. Były takie które, wysmiewały, była jedna która chciała mnie nawrócić na "normalność" nakłaniając do sprzedania wszystkiego i jazdy z jej ojcem i braćmi na polowania. Czasami w pracy, jak mamy zjazd dyrektorów na europe podpytuje ich co oni robią w wolnym czasie. Jak im mówię, że zbieram gierki to uważają ze ich troluje, no ale to branża farmaceutyczna i typowi ludzie "sukcesu". W IT może spotkałbym inny odbiór sytuacji. Generalnie mam to w (pipi)e, co inni o tym sądzą. Ludzie potrafią wydac 10 000 € na jakieś zabytkowe krzesło. Nie oceniam, co kto lubi. Póki mi to sprawia przyjemność będę grał i zbierał
  14. Janusz Gamingu

    Bloodborne

    No to dowiedziałem się czegoś nowego
  15. Janusz Gamingu

    Bloodborne

    Słusznie kombinujesz, że wymieniony przez Ciebie przedmiot ma coś wspólnego z tą walką, ale spokojnie nie wezwiesz nim pomocnika ani nie zabierzesz połowy energii. Po użyciu
  16. Jak oglądam relacje z WGW to anus mnie piecze, że zamiast być tam każdego dnia, pojechałem na weekend do Krakowa, gdzie jeszcze porysowali mi auto :(

    1. Pokaż poprzednie komentarze  2 więcej
    2. Janusz Gamingu

      Janusz Gamingu

      nie stać by mnie było na taki dług wdzięczności

  17. Ponieważ skasowano mi poprzednią odpowiedź, napiszę dyplomatycznie. Rozdzielczość i poziom szczegółowości wyświetlania napisów nie powinny utrudniać rozgrywki w grach, gdzie jest sporo do czytania.
  18. Fakt, trójka bohaterów daje potencjał na trzy razy dłuższą fabułę.
  19. Mógłbyś rozwinąć.
  20. Dlatego napisałem "dla mnie" bo od początku gram na move'ach i po przesiadce na pada było mi mocno nie tak
  21. Sprawdziłem wczoraj i dla mnie osobiście jest niegrywalny. Może dlatego że od początku miałem zajawkę na move'ach. O ile na spokojnie do pojedynczych celów da się jakoś strzelać, to walka z większą ilością przeciwników nie wchodzi w grę. Nawalanie bosa to już męczarnia. Nie wyobrażam sobie grać na padzie na wyższym poziomie trudności, a co dopiero wbić platyny. Bez move'ów ta gra traci dla mnie cały flow. Cinematic mode na każdym ustawieniu wielkości ekranu jest ok jeśli chodzi o poziom ostrości i odbioru detali. Do oglądania filmów może być spoko, za to grać w gry niededykowane VR wolę normalnie na tv.
  22. Za moment odpalam, to sprawdzę i Ci napiszę, bo na padzie nawet nie próbowałem w to grać.
  23. Patrząc na grafikę z cieniami postaci, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że po sukcesie GTA V, R* uraczy nas nie trzema a 7 grywalnymi postaciami wplecionymi w jedną fabułę.
  24. Mam już za sobą lekko licząc ponad 50h spędzone w VR więc podzielę się swoimi refleksjami. Wykonanie - sprzęt wykonany bardzo ergonomicznie. Mój dotychczasowy rekord to około 3h non stop i poza ciepłem jakie kumuluje się w goglach i na czole nie mam więszych zastrzeżeń. Materiały z jakich są wykonane gogle, są lekkie acz na tyle solidne, że bez obaw się je zakłada, zdemuje, naciąga czy reguluje. Ekran - odnośnie opinii o wielkich pikselach, grafice jak z ps2 - rozdzielczość jest wg mnie wystarczająca, żeby pokazać ładny obraz. Niektóre słabsze graficznie gry, które testowałem (Driveclub) mogą dawać wrażenie niskiej rozdzielczości i słabszej grafiki przez choćby brak AA, lecz gdy zaczniemy się przyglądać bliskim elementom kokpitu okazuje się, że grafika jest ok, co bardzo dobrze widać na przykładzie Rigs'a. Tam już morda się cieszy i z grafiki i z grywalności. Valkyrie ma kokpit który wygląda jeszcze ładniej, a playroom vr mimo że prosty graficznie (mam na myśli grę świateł, cienie, wodę itp) pokazuje niejednokrotnie jaki poziom detali jest do uzyskania, więc gogle ewidentnie mają potencjał i gry na nich zrobione jako pełnoprawne AAA z pewnością będą zachwycały. Podsumowując sprzęt nie powinien ograniczyć dużo bardziej zaawansowanych graficznie produkcji. Porównując z moim IPS'em do grania i monitorem do obróbki zdjęć kolory jakie daje VR są żywe i dobrze nasycone. Choroba symulatorowa - niestety doświadczyłem jej boleśnie. Polega ona na tym, że szybko zmieniająca się wysokość, lub przemieszczające tło wyzwala nudności. Dzieje się tak (z medycznego punktu widzenia) dlatego, że organizmowi w tych dynamicznych ruchach brak przeciążeń jakim byłby poddany choćby takich jak na rollercosterze. Przy szybkich zmianach otoczenia i braku przeciążeń błędnik początkowo głupieje wywołując zawroty i mdłości. Z czasem efekt ten mija, podobnie jak u pilotów z coraz większą liczbą wylatanych godzin. Gry - nie oszukujmy się, poza Rigsem, który wygląda ładnie póki co grafika nie zrywa papy z dachu. Jest natomiast coś innego, coś czego mi jako komuś grającemu od ponad 25 lat już od bardzo dawna brakowało. Jest przeżywanie gier. Zakładając gogle i słuchawki odcinamy się od świata, na nowo odbieramy nastrój jaki buduje obraz, muzyka i dźwięki otoczenia. Stajemy się centrum wydarzeń i nawet w takim Rush Of Blood, który notabene dziś pewnie ukończę na nowo wczuwamy się w akcję, jaramy jak coś wyjdzie - ja osobiście bardzo jaram się tym że mam w grze dwie niezależne ręce z pistoletami i mogę kontrować, osłaniać się drugim przy przeładowaniach pierwszego, zmasakrować coś dwoma na raz,a nawet złapać wczutę podobną do: https://youtu.be/n0EG0VZqMNE?t=1m55s Serio, to zupełnie inny poziom bycia w grze i dla mnie coś co pozwoliło na nowo jarać się jak dziecku. Wady - Przede wszystkim cena i to, że trzeba jeszcze mieć kamerę i dwa move'y aby w pełni korzystać z zalet. Oczywiście efekt symulatorowy, ale jest to nie do uniknięcia i jak przebrnie się pierwsze zniechęcenie to już jest tylko lepiej i lepiej. Sumując, nie żałuję zakupu ani trochę i zdecydowanie nie uważam aby był to sprzęt do 15 minutowego jarania przed i z znajomymi. Po zakończeniu Rush Of Blood biorę się za Batmana, za to jak do tej pory RE VII mnie mało interesowało tak po przeżyciu (tak, już nie po ograniu) demka, czekam jak na przełom, bo będzie to przełom w przeżywaniu horroru na VR.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...