friedrich
Użytkownicy-
Postów
516 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez friedrich
-
Mi singiel bardzo się podobał i całość przeszedłem sam (dwa razy bo dla drugiej postaci). Momentami wymagało to kombinowania zwłaszcza z trudniejszymi bossami ale dało mnóstwo zabawy.
-
Jeśli nie ma globalnych to widzę to dość marnie. Można farmić na bossach na mapie - chyba 3% że wypadnie tajny ale mi w ten sposób wypadły chyba 2 albo 3. W DZ kolejne 2. W oporze może z 5-6. A na globalu kilkadziesiąt.
-
Sama prawda. Dodatkowo warto ogarnąć miejsce do ukrycia się 20-30s od lądowiska. Wzywasz śmigłowiec, chowasz się i zapuszczasz antyskana by z jednej strony widzieć co się dzieje a z drugiej ukryć się przed skanem potencjalnych przeciwników. Bardzo dobrze jeśli na lądowisku są npc - dodatkowa ochrona. Gdy zostaje do odlotu 30-40s (kwestia jak daleko siedzisz) bieg, przed lądowiskiem tarcza, podwieszasz i w nogi. Npc krzywdy nie zdążą zrobić, rogale nie zdążą odciąć a jeśli nawet dopadną potem i wykończą to masz satysfakcję że cie nie okradli
-
A tam przesada. Zrobiłem mnóstwo misji z randomami i większość poszła jak przeciąg. Kwestia odrobiny szczęścia przy MM.
-
Tylko że ten dodatek to jak napisałeś: DODATEK. On jest wart więcej niż 100zł. Gdy się przełamiesz i go kupisz to na 98,5% przyznasz mi rację. Po pierwszym skoku >50LY na DBX, po pierwszym lądowaniu na planecie, po pierwszej wycieczce łazikiem, po pierwszej misji zwiadowczej. A potem kto wie: misja w rejon obcych? Wycieczka wg poznanych koordynat na planetę by zbadać okręt Thargoidów? Lub kopanie w REZ w eskorcie własnego myśliwca? Itd, Itp Warto.
-
Grasz bez Horizons? To zdecydowanie tak. Przede wszystkim lądowanie na planetach, łazik, stacje do skanowania - sam lot na wysokości 200m nad skalistą powierzchnią szukając ciekawych artefaktów robi klimat. Do tego inżynierowie - co ważne: najlepszy z nich czyli Felicity usprawniająca napęd FSD i Thrustery jest dostępna od początku, a wyrobienie sobie do niej wejściówki jest proste i łatwe do wykonania. Jeszcze myśliwce na większych statkach. I z pewnością coś ominąłem.
-
Aż wróciłem po ponad roku do Bloodborne. Co prawda godzinę zajęło mi przypomnienie sobie co dalej (byłem po Amygdali i jak się okazało olałem koszmar Micolasha bo bieganina za nim przy pierwszym przejściu mnie wkurzała). Ale gra g e n i a l n a. Pozapominałem wiele z mapy więc przechodziłem na podwyższonym poziomie stresu (czyli jak należy). Sprałem jednego gracza w koszmarze, potem inny sprał mnie (ale mam alibi: dodatkowo rzucał we mnie olbrzym kamieniami, a zamku obrażeniami szału) a poza tym na pełnym spokoju zanurzałem się w klimacie rozkładu. Tylko dlaczego nie ma dwójki... PS Czy ktoś walczył z Mensisem w NG+? Odrodzony był banalny, bossowie do tej pory bez większych problemów - sam Mensis przy pierwszym podejściu bardziej wkurzał bieganiem niż samą walką. Tym większy szok teraz. Pierwsza faza banalna. Ale druga po kolejnej ucieczce zamiata. Mam ponad 1800HP, założonego Henryka do ochrony przed piorunami, runę -5% i co z tego - jedno uderzenie macek zabiera 80% zdrowia.Pioruny 80 lub 100% - zależy jak trafią. A bydlak strzela serią po trzy na raz. Ale mam już na niego pomysł Tylko pytanie - to taki wyrodek czy pozostali bossowie na NG+ też są już tacy przegięci? PS2 Wykończyłem płaza z łuku
-
Taktyk był w PvP (Bastion) moją ulubioną postacią bo połączenie działka z miną (jedna) potrafiło powalić wielu lekko naruszonych przeciwników. Ale tak było jakoś latem zeszłego roku. Potem miałem przerwę, potem był jakiśtam patch i gdy na początku roku znowu odpaliłem TD okazało się, że jak poprzednio miałem zawsze mniej albo więcej powalonych przeciwników tak teraz 1-2 albo wcale. Poczytałem no i okazało się że w pewnym momencie znerfili umiejętności ofensywne w PvP. Dramatu nie ma - po prostu przestałem grać w Bastion A w Dark Zone taktyk na npc nadal świetnie się sprawdza.
-
Ale plecak daje daje 200% do Umiejętności tylko z uzbrojenia (o ile pamiętam). Dla taktyka, który ma wsadzone max punktów w elektronikę daje to niewiele. Już lepiej mieć złoty plecak z +15% do Umiejętności przy pełnym zdrowiu. Ja i tak wolałbym cały tajny (brakuje mi rękawicy) i co 2 użycie plus 60%. Przy wieżyczce nabija w tej chwili 30% błyskawicznie. Oczywiście taktyk działa świetnie ale niestety tylko w PvE. W PvP skuteczność umiejętności ofensywnych taktyka jest niewielka.
-
Nie sądzę. Bloodborne odwołuje się graficznie do wiktoriańskiej powieści/filmu grozy gdzie takie przedstawienie świata należy do kanonu.
-
Granica koszmaru. Graficznie dość mdłe (lokacja pasowałaby do każdej pseudośredniowiecznej gry), przeciwnicy wkurzający (w ten negatywny sposób), a w dodatku właściwie nic ciekawego tam - z tego co pamiętam - nie ma (prócz bossa).
-
Dedykowana klawiatura do XO (gry)
friedrich opublikował(a) temat w Xbox One - Hardware, Software, Scena Xbox
Miałem (mam) klawiaturę dołączoną do pada na X360. I chyba ona działała w grach (tzn że można było sobie pisać i biegać) ale wybitnie mi nie leżał w dłoniach pad z tą klawiaturą więc poszła w odstawkę. Teraz na XO są jednak sytuacje gdzie szybkie pisanie byłoby przydatne - choćby w Elite Dengerous przy spotkaniu z nieznanym graczem. Mam w związku z tym 2 pytania: 1. Czy taka dołączana klawiatura do pada będzie w grach działać? Pytanie jest stąd iż na X360 żaden dong USB nie był potrzebny a na XO jest wymagany. 2. Czy taki wynalazek jak z linka klawiatura podświetlana będzie przydatny i się sprawdzi czy też lepiej wydać pieniądze na używki? No i pytanie dodatkowe: a jak ze zwykłą klawiaturą bezprzewodową od PC? Będzie współpracowała z Elite na XO? -
Na oporze lekarz jest bardzo przydatny choć wolałem taktyka bo jedną ręką stawiał dość skuteczną apteczkę z ammo, a z drugiej rzucałem wieżyczkę zwykłą lub ogniową. A dzięki wieżyczce nabijało procenty do umiejętności.
-
Dla graczy którym DLC przy pierwszym przejściu jest za łatwo proponuję wejść do DLC na NG+. Obstawiam, iż ten 150lvl szału na przeciwnikach już robić nie będzie
-
Pobawię się tajnym napastnikiem w Bastionie - od czasu jak znerfili taktyka w PvP przestało mnie tam ciągnąć. PS Pierwszą bronią jest kasyno. Ale czy jest sens - w praktyce - jako drugą wziąć dwustrzałową strzelbę (exotyk)? W sumie wali ona od razu z dwóch luf, na strzał jest teoretycznie 150k czyli teoretycznie 300k - tyle że z tego co wiem w PvP te obrażenia są obniżane. Więc może jakiś assault? Mam tego czerwonego sporo.
-
A czy w 1 są savepointy?
-
Wgląd zdobywa się bez większych problemów.
-
Pierwsze 25 skrzyń i z brakującego napastnika wylatuje mi tylko maska - za to jaka radość gdy z ostatnich 5 w końcu kabura i ochraniacz I rzeczywiście wymaksowany napastnik jest bliski OP choć... zabawy nadal daje mi więcej Taktyk, DeadEye i Firecrast A co do skrzyni dla nowej postaci: zmienili coś po patchach? Gdy tworzyłem ok. rok temu nową postać skrzynia była wspólna - jeśli w postaci nr 1 miałem ją niemal pełną to dla postaci 2 również była pełna. Natomiast co innego samo wyposażenie własne: tutaj każda nowa postać ma swoje 120miejsc. PS A co do setów: dążę do posiadania każdego setu w postaci tajnej bo nie wiesz jak zostaną znerfione/zbuffowane w kolejnym patchu. A miejsca na nie - w połączeniu z bagażem podręcznym - spokojnie starcza. Plus każdy exotyk z 1 (ew 2 jeśli ciekawe) egzemplarzach.
-
Nie lubię trudnych gier. Nie lubię się wkurzać na poziom trudności. W grach bardzo ważna jest dla mnie fabuła i generalnie większość gier przechodzę na normalu. Dlatego do Bloodborne podchodziłem jak pies do jeża. Do tego te artykuły "dlaczego się odbiłem", "dlaczego ta gra nie jest dla mnie", "gra świetna ale nie dla mnie". Ale obejrzałem kiedyś kawałek rozgrywki na YT i cholernie spodobała mi się grafika i wiktoriańskie klimaty - więc stwierdziłem co mi szkodzi kupić - najwyżej sprzedam z niewielką stratą. Być może dlatego, iż naczytałem się o "legendarnym" poziomie trudności więc pierwsze wyjście na ulice Yharnam odbyłem niezwykle ostrożnie. I niespodziewanie dla siebie doszedłem daleko i zabiły mnie dopiero Potem znalazłem przejście, zszedłem do I tam znowu padłem. Ale jak na w sumie 3 godziny gry źle nie było. A na drugi dzień z marszu odblokowałem pierwszy skrót, pokonałem przy drugim podejściu Bestię Kleryka (padłby i przy pierwszym ale gdy miał minimalne HP poniósł mnie entuzjazm ) i stwierdziłem, iż nie taki Bloodborne straszne jak go malują. PS A teraz mam ograne DS3 z DLC, NioH z DLC, The Surge, LotF i 70% DS2 (tutaj trochę razi stara mechanika). Czaję się na DS1 remaster.
-
Masz rację - sprawdziłem i medalion musiałem kupić PO walce z Ojcem Gascoine a nie przed. A farmiłem do Bestii żądnej krwi, która też mi nieco krwi napsuła.
-
Jeśli pominiemy osoby o zręczności makaków, które niekiedy można obejrzeć na YT to rozwój postaci za tętnienia jest równie ważny co nabywany sill.
-
Przyznam, iż grę ukończyłem dawno temu więc nie pamiętam szczegółów ale ze względu na problemy z Ojcem Gascoine wybrałem ścieżkę: Chyba. Nie mieszać z błotem jeśli coś pomyliłem. Ale pamiętam że przeszedłem wszystko co możliwe byle tylko opóźnić ponowne podejście do Ojca Gascoine. @Rillas Przeszedłem Bloodborne niemal nie używając parowania i wielkich problemów nie miałem. Parowanie trochę ułatwia życie ale jego nieznajomość nie uniemożliwia wygrywania z bossami. Co warto to przy bossach raczej używać krótkiej (i w związku z tym szybkiej) wersji topora bo na zamach długą często brak czasu. A Bestia Kleryka jest prosta. I nie prosta bo przeszedłem grę tylko rzeczywiście łatwa bo to boss do nauki: uniki, ciosy, nie iść na pałę i pada.
-
Gdy cię byle wieśniak padający teoretycznie po jednym ciosie długiego topora wykończy bez mydła bo poszedłeś na wymianę ciosów to się nauczysz A online polecam mimo wszystko. Czerwone cienie umierających graczy nie przeszkadzają bo trzeba je odpalić dopiero z plam krwi. A jednocześnie czytanie wiadomości zostawionych przez innych graczy oprócz tego że uczą/ostrzegają to dodają smaku całej grze. Np przed trudnym przeciwnikiem płacze i skargi sfrustrowanych tropicieli PS Z pewnością nie na wymianę tylko po oberwaniu szybka kontra odzyskuje część HP. Kontra a nie walenie toporem w czasie gdy przeciwnik wali w nas czym popadnie. PS2 Nie pamiętam kolejności bossów (zresztą Ojca Gascoine robiłem po Amelii bo kupiłem wejściówkę do rewiru katedralnego) ale końskim targiem 1/3 gry.
-
Pięknie tylko czy miecz Ludwiga nie pojawia się tak jakoś w połowie gry? A tutaj pytanie początkującego, który nie robi NG+. IMHO najlepszy dla nowicjusza (z zestawu dostępnego za darmo ze snu tropiciela) jest topór i walka na dystans w jego rozłożonej postaci. Gdy to ogarnie zawsze może spokojnie pobawić się wersją krótką lub zmienić broń na inną za grosze. A co do parry: całą grę przeszedłem solo przy umiejętności parowania opanowanej w stopniu minus dostateczny A podstawowe IMHO dwie rady są takie: 1. Nie iść na pałę 2. Nie iść na wymianę ciosów.