friedrich
Użytkownicy-
Postów
516 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez friedrich
-
DLC do Bloodborne podobnie jak oba DLC do DS3: świetne jednak od podstawek słabsze. IMHO oczywiście.
-
No nie :) Maksymalna liczba miejsce na implanty zależy od wersji egzoszkieletu - dla MK I jest 8 miejsc, dla MK II 12, a dla MK III 16. Znalazłem w końcu oba rozwinięcia egzoszkieletu: Ale napotkałem inną zagwozdkę: (bez spoilera bo w sumie żadnych szczegółów) w laboratorium badawczym w jednym z pomieszczeń znajduje się miejsce do przeciążenia z lvl chyba 10. I wszystko pięknie ale znajduje się na półce na wysokości około 3m. Jak się do niego dostać?
-
Gdzie szukać lepszego egzoszkieletu z większą liczbą implantów? Staram się lizać ściany ale przyznam iż nieco się gubię w tych zakamarkach dużych i małych korytarzy.
-
Jestem kolejnym, który ograł demo, kupił pełną grę i jest zadowolony :) Trzeci boss pękł za drugim razem ale drugiego pokonałem dopiero po kilkunastokrotnym podejściu więc lekko nie jest. W porównaniu do DS2, 3 i Bloodborne gra nie ma się czego wstydzić. Do plusów należy pauza - rozumiem zasady panujące w świecie from software ale w realu prawdziwa pauza bywa ratunkiem. LotF był OK - solidna szkolna czwórka warta ogrania. Fakt iż historia była drętwa, a styl walki premiował broń szybką jednak rozgrywka wciągała. Skończyłem i dobrze grę wspominam.
-
Chyba w jednej instancji może być maksymalnie 99 graczy (czyli np. na jednoczesne zwiedzanie bazy obcych może się umówić 99 znajomych bo ten setny też pozwiedza - ale już w ramach innej instancji) - ale jednocześnie online może być mnóstwo wiele. Open jest esencją gry. I ta radość gdy widzisz pusty kwadracik gracza w bezkresie kosmosu... Diamonback Explorer ma skok ok. 50Ly (po inżynierach), a Asp Explorer ok. 40Ly. Za to Asp wydaje się być bardziej zachowawczą platformą do dalekich podróży bo można wziąć zapasowy bak paliwa plus więcej zespołów naprawczych. Kwestia gustu. (Obecnie lecę 5000Ly dla Pallina i siedzę w DE - jednocześnie gdybym miał lecieć 21000Ly do Kolonii to szykuję sobie pod tę wyprawę Aspa. Tzn nie wiem czy polecę i nie wiem czy Aspem :) ale po powrocie z wycieczki będę rolował wyposażenie u inżynierów dla tej maszyny właśnie pod eksplorację)
-
Z ciekawości: jakie zalety znalazłeś w Federal Dropship, że chciałeś go kupić?
-
Podobnie jak przedmówcy: ściągnąłem demo na PS4, ograłem - i pomimo pewnego zagubienia bo te wszystkie "magazynowe" lokacje są do siebie podobne - zamówiłem pudełko na XO. Gra ma klimat i potencjał. Ogarnę grę od początku i zobaczymy jak pójdzie dalej.
-
Nie zgodzę się co do Aspa: mam DE i Aspa E - oba po inżynierach, oba z odchudzonym wyposażeniem i pierwszy ma spokojne 50Ly (a da się i ciut więcej) natomiast drugiego więcej niż 40+ (42-43? może 45) nie da się wyciągnąć. Asp był najlepszy przed patchem. Teraz w tej półce cenowej króluje DE. Anacondy nie mam ale pobawiłem się http://www.edshipyard.com - rzeczywiście wsadzając najlepszy FSB po inżynierach i oraz niskolvl wyposażenie w dodatku klasy D plus puste wyposażenie dodatkowe wyciągnąłem 53LY. I da się pewnie więcej. Tylko ze taka conda nadaje się tylko do dalekiej exploracji. PS Aby stacja nas nie zeskanowała najlepiej ustawić się na wprost wejścia w odległości około 10km, dać pełen gaz, poprosić o zgodę na wlot i z dużą prędkością (>150) wlecieć do środka. W środku nie skanują a podczas wlotu nie zdążą.
-
Diamonback Explorer ma chyba najlepszy skok (po inzynierach) ze wszystkich statków. Asp Explorer się chowa. W wersji z łazikiem i limpetami na DE (szwędacz po bańce) mam skok 50Ly
-
Lądując na wielkich planetach o wysokiej grawitacji można się zdziwić gdy na pełnym ciągu w górę statek spada jak kamień. Zwłaszcza gdy thrustery są klasy E lub D choć i z A może być problem.
-
Jak największy :) Wydaje mi się że jeśli darujemy sobie prospecting limpets (w efekcie czego kopanie będzie trochę na ślepo ale zyskujemy większe cargo) to niezły na początek będzie Adder ze względu na spore ładownie. Później Cobra III. Osobiście na Vulture i Aspa zarobiłem kopiąc T6 ale on już jest droższy. Tylko rada: lepiej nie kopać w REZach - co prawda jest policja ale też sporo piratów. Najlepiej zejść w losowym miejscu nad pierścieniem i powoli zbliżając się do pierścienia wypaść z supercruise (automatycznie). Też mogą zdarzyć się piraci ale dzieje się to rzadziej i w sumie sytuacja jasna - zaczynają skanować: trzeba wiać w supercruise. Po czym znowu opadamy i mamy już najczęściej spokój do kopania.
-
Wybacz za zadanie oczywistego pytania: w tym samym momencie na stacji może lądować kilka maszyn w związku z czym podświetlonych (systemem naprowadzania) będzie kilka stanowisk. Ale ty otrzymałeś zgodę tylko na lądowanie na stanowisku nr 2. Nr są widoczne na pomarańczowo nad stanowiskiem - fotka ich nie złapała więc nie widać czy wśród nich jest twoja 2. A być może twoje stanowisko nr 2 było po drugiej stronie outposta stąd też taka przygoda bo chciałeś wylądować na cudzym miejscu. Oczywiście może to też być bug ale na klocku mi się to jeszcze nie przytrafiło.
-
1. Na fotce tego nie widać stąd zadam oczywiste pytanie: ale podchodziłeś do lądowania do stanowiska nr 2? To jest outpost: on ma lądowiska z różnych stron - na pierwszy rzut oka niewidoczne. Jak dla mnie chciałeś lądować nie na swoim miejscu. Jak gram od premiery na klocku tak nie zdarzyło się bym nie mógł wylądować gdy już otrzymałem na to zgodę. 2. Minimum do kopania to rafineria, cargo i mining laser. Ale minimum do wygodnego kopania to rafineria, cargo, prospecting limpets, collection limpets i mining laser. - rafineria: przerabia odłamki i wrzuca je go cargo - mining laser: odłupuje odłamki od skały - prospecting limpets: wystrzeliwane sondy (limpety) podają skład skały. Dodatkowo zwiększają o 50 (100?)% bogactwo miejscówki - collection limpets: sondy zbierają urobek i ładują do naszej rafinerii (nie trzeba się samemu uganiać) - cargo: gdzieś trzeba przetworzoną zdobycz umieścić a poza tym jeden limpet zabiera 1 cargo. Podsumowując: sidewinder nie jest maszyną do górnictwa :)
-
Nie. To wina stacji. :)
-
1. Załoga - z tego co wiem bo jeszcze się w to nie bawiłem - przydaje się w dwóch przypadkach: - robi za obsadę myśliwca, który chroni większe statki (można zresztą mieć więcej niż jeden na pokładzie) - robi za pilota statku w przypadku gdy sami pilotujemy myśliwiec Myśliwiec mogą przenosić tylko niektóre statki: z najmniejszych Keelback, a z większych np. Anaconda 2. Niestety nie dostajemy pełnych 100% za sprzedaż statku. Dlatego w przypadku wypasionych maszyn z dobrym wyposażeniem opłaca się najpierw sprzedać wyposażenie (tutaj jest 100% kasy) lub wymienić je na najtańsze, a dopiero później opylać statek.
-
Fajne w ED jest to że wcale najdroższe nie musi być najlepsze. I dotyczy to zarówno statków jak i modułów. Dobrze przemyślany build doprawiony nutką inżynierów pozwala zabłysnąć wielu szarym myszkom :)
-
Na NG+ doszedłem do połowy gry (120lvl początek, ok. 160 gdy się zatrzymałem) i jak dla mnie było łatwiej niż w podstawowym trybie.
-
Tak. Na niektórych są bazy widoczne na mapie, a na większości (wszystkich?) miejsca które można odkrywać. Ponieważ swego czasu sporo robiłem misji "sentry" czyli niszczenie określonej liczby sond wrogiej frakcji (nieźle płacili) stąd trochę się na planetach nalatałem i najeździłem. Są też bazy z dobrami "luksusowymi" - rzadkimi materiałami dla inżynierów. W necie są ich namiary i współrzędne na powierzchni ale rzecz jasna można ich szukać samemu bo kosmos jest wielki. Poza tym oczywiście miejsca "z efektem wow!" :) Czyli np. rozbite statki na powierzchni (sam znalazłem bardzo efektowny wrak Diamonback Explorer) albo obecnie artefakty związane z obcymi. Zresztą w kosmosie też można odnaleźć jak np. kilka tygodni temu zwiedzałem miejsce bitwy floty federacji z obcymi i robiłem fotki płonących olbrzymich krążowników (przy których mój Diamonback był drobinką).
-
Przytrzymaj :triangle: i wciśnij "prawo" (jeśli jest podobnie jak na XO). Wejdziesz w mapę układu: na planetach z niebieskimi znaczkami można wylądować. Każdy statek posiada ustrojstwo do lądowania i każdym statkiem wylądować można na planecie która na lądowanie pozwala (na gazowych gigantach się nie da, z atmosferą obecnie też nie - podobno kiedyś w patchu to się zmieni). Natomiast jak przedmówca napisał: do łazikowania trzeba kupić hangar i łazik. Łazik posiada skaner ogólny i skaner "paskowy" o większym zasięgu. W zależności od układu pasków i dźwięków można odszukiwać minerały, bazy i zbiorowiska śmieci (choć na te ostatnie dwa są szybsze sposoby).
-
Mam tryb gra. Po dwóch dniach przechodzenia wody w drzewie - odpuściłem. A gdy dowiedziałem się później na forum, iż ta woda to betka w porównaniu z późniejszymi etapami to już zupełnie dałem spokój. Najlepiej, że mam dwie wersje Ori: podstawową i (dokupioną później za kilka złotych) rozszerzoną :) Bo gra jest piękna. Czekam za trybem Easy dla emerytów.
-
Od pewnego momentu pierwsza część wskakiwała na absurdalny poziom trudności - przynajmniej dla kogoś kto nie ma zręczności makaka. Skończyłem na NG+ Bloodborne z DLC, DarkSouls3 z DLC i w jestem w trakcie DS2 ale Ori mnie pokonało. Dokładniej drzewo mnie pokonało.
-
Nie jest problem wędrować zupełnie bez uzbrojenia - sam tak latam na niektórych statkach - (choć nawet słabe tarcze się przydają podczas manewrów) bo jest kilka sposobów na uniknięcie walki po wyciągnięciu z supercruise. Np: 0. A na początek czego unikać: po wyciągnięciu nie należy dawać w palnik i wiać po prostej bo przeciwnik będzie za nami i albo dogoni albo uszkodzi. 1. Jeśli zostaliśmy wyciągnięci i FSD się ładuje należy obrócić się w stronę wroga, dać w gaz (z boostem) na czołówkę (dobrze na ten czas wrzucić 4 pipsy w osłony) a po minięciu go przełożyć 4 pipsy w silniki z boostem poczekać na naładowanie się napędu i wyskoczyć. 2. Można również poddać wyciągnięcie z przepustnicą na 0. Wówczas napęd FSD nie musi się ładować i od razu wskakujemy znowu w supercruise. Oczywiście wyciągają w 99,999% npc. Polecam tryb Open (i wyrzucenie na śmieci solo) zwłaszcza pilotom z PS4 i XO (ale PC również) . Powody są dwa: 1. Open jest esencją gry i te sympatyczne uczucie gdy po kilku godzinach lotu spotykasz pusty kwadracik i możesz pozdrowić innego pilota. 2. To nie jest gra w której latają killerzy PvP. Oczywiście że się zdarzają - ale na PC. I jest ich tak naprawdę bardzo mało. 1000x większe ryzyko jest że się rozbijecie na planecie niż że ostrzela was człowiek. A'propos planety: polecam podczas lądować sprawdzać z prawej dolnej strony HUD jaka grawitację ma planeta. poniżej 1 - OK. 1-2: uwaga. Powyżej: będzie ciężko. Może się zdarzyć, iż ciąg silnika będzie zbyt słaby by zatrzymać opadanie.
-
Na XO nie zdarzyło się (2 lata) by wyciągnął mnie lub zaatakował gracz. Rozróżnianie npc od gracza jest bardzo proste: ludzie mają przy imionach (z lewej strony pulpitu) dodatek "cmdr", a na skanerze występują jako puste prostokąty i trójkąty (npc mają pełne). Na marginesie: prostokąt oznacza "sloty z bronią schowane", trójkąt: "sloty z bronią wyciągnięte". Tak gwoli ścisłości nie musi to oznaczać zawsze uzbrojenia: limpety (czyli sondy do zbierania śmieci i urobku) są w slotach, podobnie jak wake skanner i inne. Ale bezpiecznie jest zachować szczególną ostrożność widząc trójkąt (pusty lub pełny) na skanerze.
-
Gracze czy npc? Grasz na PC?
-
IMHO najlepiej na początku latać na sterowaniu podstawowym (nie pamiętam tylko czy alternatywne sterowanie jest w podstawce czy sobie trzeba w opcjach ustawić). Dopiero po kilkunastu - kilkudziesięciu godzinach gry gdy już będziemy wiedzieć co w sterowaniu pasuje a co lepiej przełożyć, dołożyć lub przełączyć - dokonać zmian.