friedrich
Użytkownicy-
Postów
516 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez friedrich
-
Nie pamiętam tej misji ale niektóre z pobocznych kończy się zaglądając do szafki w kryjówce.
-
Oczywiscie ze byl. Rycerze w helmach nic nie slyszeli, mieli bardzo ograniczony kat widzenia, nie bylo zadnego dowodzenia( dowodca atakowal razem z rycerzam), po prostu kupa panowie i kto dluzej ustanie na nogach. Jak jeden ziomek z choragwia padal to bywalo ze 5k pancernego chlopa po prostu nie wie co robic. Mylisz się. Bitwa - podobnie zresztą jak wojna - to zbyt poważna sprawa by do niej wchodzić na pałę, a ciężkozbrojni rycerze jako arystokracja bardzo ceniła swoje życie. Przede wszystkim rycerz nie szedł do boju sam tylko w poczcie. A zadanie pocztu polegało na ochronie swojego pana (upraszczając do granic więc mnie nie zastrzelcie: jak podczas WWII piechota chroniła czołgi) oraz na walce dystansowej (kusze). Poza tym rycerz wchodząc z chorągwią do bitwy nie machał w niej godzinami mieczem czy toporem (topór był w pewnych okresach popularniejszy) bo by padł ze zmęczenia tylko po krótkim i intensywnym starciu cała formacja wychodziła z walki i wycofywała się na z góry upatrzone pozycje. Po czym po odpoczynku znów wchodziła i znowu wycofywała. I tak do rozstrzygnięcia. To nie była tępa rąbanina zakutych łbów w stal ludzi tylko wojna zawodowców.
-
IMHO warto. Podziemia - w momencie wyjścia bardzo fajny pomysł: losowo budowane misje z dodatkowo punktowanymi przeszkadzajkami (np. ograniczona liczba ammo, npc strzelają amunicją specjalną, brak skanera itd.). Ponieważ pojawiły się nowe tryby (i inne gry) dawno nie wchodziłem. Mimo wszystko jak dla mnie ocena: dobre 4 Zamieć - survival. Postać niemal goła i bezbronna w dodatku zarażona. W ciągi 60-90min. trzeba odnaleźć w zamieci broń, ubrania, wyposażenie po czym wejść do DZ i ewakuować się. No i przeżyć oczywiście, a zabija mróz, npc, choroba i ew inni gracze. Są dwa tryby gry: PvE i PvP. W obu biegamy z innymi i możemy graczy ratować lub okradać ich martwe ciała z tym, że w PvP możemy te ciała sami "produkować". Osobiście grałem tylko w PvE. Jak dla mnie ocena: świetne 5. Bastion - walki grupowe PvP na ulicach DZ. Świetne. Znakomite. Urozmaicone. Jedyny dla mnie minus to uśrednianie wyposażenia: tzn ma wpływ jakie perki mamy na plecaku etc, oraz co dopalamy (uzbrojenie/zdrowie/umiejętność) ale nie ma znaczenia ile tego dopalenia mamy bo gra to w bastionie uśrednia. Czyli pancerz zawsze 1400 na elemencie, 12xx dopałka goła, ze wsparciem w slocie stały bonus, z dwoma 2xbonus. Trochę szkoda bo lubię kombinować. Mimo wszystko jak dla mnie ocena: 5. Plus rzecz jasna sam rdzeń gry czyli fabuła, misje, Dark Zone, najazdy i być może coś jeszcze. Ostatnio gram głównie w trzeci dodatek czyli Bastion. A wczoraj konkretnie w zestawie pod umiejętności czyli Taktyku. W jednej ręce wieżyczka klasyczna, w drugiej pojedyncza mina (zrezygnowałem z kilku na rzecz konkretnego kopnięcia), w łapce Assault i przeciwnicy giną zdziwieni co ich wykończyło. Z tym że jeden warunek: bronią główną są umiejętności a broń palna służy tylko jako wsparcie ew. do załatwienia ogryzka. Walka 1 vs 1 twarzą w twarz kończy się klęską bo raz iż firepower marny, dwa że zdrowie też nietęgie - lepiej uciekać do momentu gdy będzie obok wieżyczka i mina pod nogami. Ale ok. 440tys umiejętności w bastionie (ok. 330k w bazie) zaskakuje czerwonych bo na ogół każdy spodziewa się iż wieżyczka co najwyżej pieści ogniem i ginie po 1s ognia a tu nie dość że przyjmuje wiadro kul to spokojnie kładzie zbyt bezczelnych lub nieuważnych graczy.
-
Bastion świetny. PvP IMHO lepsze niż battlefield1: mniejszy bałagan, większy i bardziej urozmaicony teren i wiesz na ogół dlaczego giniesz. Do tego opcja kombinowania z wyposażeniem: ciekawie się gra zarówno postacią nastawioną na siłę ognia jak i technikiem z minami, wieżyczkami lub ładunkami wybuchowymi. TD na nowo mnie zjadło :) I całe szczęście że szybko załatali ten bug z leczeniem własnych min bo to była porażka.
-
Szczególnie specjalnie nie szukałem ale zanim dotarłem do szczepionki to i tak miałem zapełniony plecak ze skażonym sprzętem do zabrania. A - "imiennego wyposażenia" nie szukam. Mam kilka z DZ i nie używam. Zielonych setów też mam pełen kufer. Zależało mi tylko na podjęciu :)
-
No patrz! Na to bym nie wpadł! Zauważyłem że szczepionka daje mi techa ale uważałem iż jest w zestawie obowiązkowym. Ale poza tym chcę się pochwalić: przed chwilą pierwszy raz dokonałem udanego podjęcia! :) Lekko nie było: w DZ mało nie zginąłem gdy biegnąc do szczepionki w DZ2 wpakowałem się w 4 bandy fioletowych po kolei w ucieczce na co straciłem 3 apteczki. Na szczęście dotarłem ze szczepionką do safe house, zrobiłem rakietnicę + 3 nowe apteczki i wpakowałem się na lądowisko w DZ2 i wezwałem smigłowiec. No i tutaj sprawa się skomplikowała: raz że z hunterem na plecach ominąłem linę i na dach wlazłem z ulicy po drugiej stronie robiąc rundkę dookoła, a dwa że i tak guzik z pętelką bo w międzyczasie na lądowisku pojawił się drugi gracz i oba huntery postanowiły z nim walczyć. Stąd wróciłem na lądowisko, schowałem się za murkiem i zacząłem strzelać ze snajperki SVT fiolet (30k na strzał). I trochę mnie cholera brała jak oba huntery się co chwilę leczyły, rzucały granatami i ogólnie robiły kipisz. A czas gonił: 5 minut i zero leków i tabletek. Jednak w końcu padły :) i radosny i szczęśliwy wraz z kolesiem wpakowałem się do helikoptera. I trofeum jest :) PS Ale nadal uważam że hunterzy są przegięci.
-
Czy słusznie się domyślam, iż algorytm umieszczający szczepionkę w DZ umieszcza ją na ogół (zawsze?) jak najdalej od miejsca w którym się pojawiamy w DZ? W związku z czym opłaca się pchać do DZ np wejściem w okolicach DZ4 po to by szczepionka czekała na mnie w DZ1-2? Dzisiaj wszedłem do DZ w okolicach DZ2 i szczepionkę umieściło mi w DZ6 tuż pod bokiem bossa. Po drodze NPC-ów jak mrówków. Wykradłem go na bezczelnego, zwiałem, zrobiłem rakietnicę po czym zostało mi całe szalone jedna minuta dwadzieścia sekund życia, które spędziłem na strzelaniu się z NPC. Przyjąłem to spokojnie bo od początku gra mi nie szła a do DZ wybrałem się z zielonym i niebieskim wyposażeniem (z przewagą zielonego). Ale gdybym dostał 15-20 minut w prezencie to ciekawe czy z niebieską policyjną snajperką pokonałbym huntera sposobem "na dach w DZ2" :)
-
A mam pytanie: hunter chodzi z obstawą czy sam? Tych dwóch fioletowych z kijami co na mnie z hunterem wypadli byli właśnie obstawą czy po prostu miałem pecha? Byłem na dachu w DZ2 - poza tym że cały obraz skakał od zakłóceń to nie za bardzo wiem gdzie sie schować bo łaził za mną jak opętany. A jak już na chwilę odpuścił to pojawił się kolejny za plecami i było pozamiatane. Hunter pojawia się w momencie wezwania helikoptera - pojawia się "znikąd" czy wyłazi z z określonych miejsc w zależności od lądowiska? PS Cholernie podoba mi się ten tryb: tyle że IMHO powinni wydłużyć czas działania lekarstw i tabletek (by można było grać nieco dłużej) oraz wypieprzyć huntera (nawet kosztem zagęszczenia NPC w dark zone). PS2 Nie chcę korzystać z map. Dla mnie cały fun w tym trybie to połączenie tego co pamiętam z tym co pojawia się nowe pdczas biegu w śnieżycy. Gdy zacznę korzystać z mapek to równie dobrze przetrwanie będzie mogło zniknąć - nawet jeśli dzięki nim dokonam udanej ewakuacji. Bo więcej już grać w tym trybie nie będę. Zniknie fun.
-
Jasne. Widać to po statystykach udanych podjęć, które kiedyś podawało Ubi. Z mojego dośwadczenia widać iż do DZ wchodzi z 24 graczy jakaś 8 z czego podjęcie udane dokonuje 0 ew. 1. Bo tych co polegli widać na mapce.
-
Tryb przetrwania jest świetny, klimatyczny i cholernie wciągający ale deb....l który wymyślił tego p.... łowcę w finale powinien iść się leczyć. Radosny i szczęśliwy że udało się przetrwać mróz, bandy NPCów na ulicach i wyścig z chorobą odpalam racę i na łeb wpada j....ty łowca, który niczym oszołom rozrzuca granaty, wiezyczki i ch... wie co jeszcze. Najlepiej - gdy drugi gracz pojawi się na tym samym lądowisku - pojawia się kolejny łowca. Genialnie gdy za bezpiecznymi (jak się naiwnie wydawało) plecami. Oczywiście aby radość była pełna łowca spadł mi na głowę wraz z dwoma bejzbolami z tarczami (kolor fiolet). Przecież jeden psychol to za mało. Czekam na kolejnego patcha i DLC. Niech ten sam "wizjoner" z Ubi wrzuci do przetrwania fale jak z najazdów.
-
Trochę pograłem ale nadal mam parę zagwozdek: 1. Czy można nałożyć dwie magie na jeden miecz w tym samym czasie? Np. czar wielka magiczna broń i zamarznięta broń? Tzn nałożyć się da ale mam wrażenie że jeden efekt niweluje drugi. 2. Efekt nałożenia czaru "wielka magiczna broń" widać w statsach (+ ok. 100 do sumarycznego ataku). A "zamarznieta broń"? Domyślam się iż nakłada status który mrozi przeciwnika no ale nigdzie tego w statsach nie widzę. 3. Biegam z długim mieczem chaosu (skalowane obrażenia od ognia) i wielkim mieczem smoczej krwi. Zwłaszcza ten drugi wydaje mi się jednym z najlepszych mieczy w grze (obrażenia: fizyczne + magia + błyskawice). Oczywiście nie na wszystkich przeciwników działa w pełni mocy (stąd zwykły miecz chaosu w zestawie). Jednak w polecanych broniach tego miecza nie ma - nie jest taki dobry jak mi sie wydaje :)? 4. Spotkałem się kilka razy z żywymi przeciwnikami którzy do pancerza, tarczy i miecza przełączali się na zdalne obrażenia od magii. W sumie ciekawa rzecz bo zaskakuje wroga i zmusza do improwizacji. Jednak jakoś nie mogę dobrać odpowiedniego czaru (ani piromancji). Ile w praktyce trzeba mieć inteligencji by rzeczywiście boleśnie ranić (albo oszałamiać) mocniejszych przeciwników (i PvP)? 5. Opisy czarów są w DS3 piękne i finezyjne. Ale ile średnio zabiera zdrowia przeciwnikowi czas ofensywny (tak jak to jest pokazane przy broniach) to chyba nigdzie nie ma. Wiem że to zależy od odporności przeciwnika jednak np. czy który z czarów jest z natury swojej mocniejszy - tego nie w grze nie widzę. 6. Z ciekawości zmierzyłem iż czar "wielki magiczny miecz" trwa (u mnie) 1 minutę, a z pierścieniem wydłużającym czas trwania czarów: całe szalone 1.20. Da to się jeszcze wydłużyć?
-
1. Bugów nie zauważyłem co nie oznacza że ich nie ma. 2. Wreszcie można się cieszyć z lootu nie tylko na nieszczęsnych najazdach których nie lubiłem. 3. Sporo wypada ale diabeł tkwi w szczegółach: po dobraniu przeciętnych statów na setach i broni szuka się coraz lepszych by dopieścić build. 4. A z drugiej strony można eksperymentować. Jednostrzałowe snajperki nie były nigdy w kręgu moich zainteresowań (lubię samopowtarzalne jak M1 albo Historian). A tu niespodziewanie z Dead Eye pokazały pazury. 5. Po patchu w podziemiach byłem tylko 2 razy - dużo się dzieje na powierzchni i nie miałem na nie parcia. Szkoda tylko że skrzynia ma tylko 70 pojemności. Powiększyli by ją do 100 i byłby spokój. A - i wprowadzili blokowanie setów i broni: zakładasz kłódkę i nie trzeba się obawiać iż przez pomyłkę pójdzie coś do handlarza.
-
Eksperymentuję z setami bo w końcu idzie coś sensownego złożyć po kilku dniach biegania. Ciekawy okazał się Dead Eye w zestawie z powolną DT SRS: na lunecie każdy strzał jest krytykiem - po jego lekkim podrasowaniu daje to ok. 190tys na strzał bez impulsu a z impulsem ponad 200k. Za każdym razem. I to pomimo iż ta posiadana przeze mnie snajperka nie ma żadnych działających perków (prócz +50% do krytyka do pierwszego strzału). No i pomimo że nie jestem specem od buildu i dało by się spokojnie jeszcze go podrasować. Minus: na lunecie nie ma bonusu do strzału w głowę. Ale można walić tak bez lunety
-
Doszedłem - rozbili sloty na dwa rodzaje modów tam gdzie wcześniej można było włożyć jedne lub drugie. Nie zauważyłem tego wcześniej.
-
Głupie pytanie ale poległem: część wyposażenia ma sloty na mody innego rodzaju (modyfikacja cech?). Skąd je wytrzasnąć?
-
The Division odstawiłem coś w czerwcu i nie sądziłem że ta gra mnie jeszcze zaskoczy. Jednak nowy patch sprawił iż ostatnie 2 dni ciąłem w TD równo. Wreszcie jest OK. Ze zmian: 1. Sety mają pozmieniane statystyki. Najemnik już nie rządzi a fire-coś tam z takiej zapchajdziury stał całkiem ciekawym wyborem z dopałką do wieżyczki ogniowej. 2. Są 4 poziomy gry na max lvl ale dla samotnika bez małpiej zręczności i z niezłym (ale nie wypasionym) sprzętem pozom maksymalny (4) jest spokojnie grywalny solo. 3. DZ - wreszcie mobki mają obniżone statsy - wczoraj przeszedłem DZ strefy 1-4 i nie jest to już solo misja samobójcza. Wreszcie - ponownie - najwiekszym zagrozeniem są inni gracze a nie mobki. Nie oznacza to że npc są łatwi - raz mnie ubili - ale nie są masakratorami jak przed patchem. 4. Ciekawostka - set Banshee (przeróbka z czegoś ale nie doszedłem czego) - sprawia iż w DZ mamy fora jako rogue lub polując na rogue a przede wszystkim nie tracimy kasy i doświadczenia po ubiciu. Tyle że coś dziwnie działa ikona rogue na mapie... 5. Zielone wypadają różne (nie tylko samotnik) i z poziomu 229. Złote również tylko 229. Fiolety i niebieskie oczywiście niżej. Do tego skrzynki które dostajemy za zadania albo można kupić za kasę lub feniksy. 6. Kasa leci szybko - zielony element 229 to zysk rzędu 80tys. KIlka takich plus goldy i milion wpada. i pewnie więcej ale nie pamiętam.
-
XBOX ONE X @ Project Scorpio
friedrich odpowiedział(a) na MaZZeo temat w Xbox One - Hardware, Software, Scena Xbox
Dołączając do tej niezwykle wyrafinowanej dyskucji p.t. "Wróżenie z fusów u cioci na imieninach" chcę zwrócić uwagę na dwie rzeczy: 1. Każdy srednio rozgarnięty Gienek z zarządu MS zdaje sobie sprawę, iż odpowiednie ustalenie ceny Scorpio to być albo nie być tej konsoli. Nie może byc ona niska - bo w efekcie dostaniemy niezbyt imponujące osiągami XO/PS4 (PS4 to tez low endowa konsola bo jej moc np. w porównaniu z XO szału nie robi) i nie może też być wysoka bo co z tego, że dostaniemy potwora skoro tego potwora mało kto kupi. Oczywiście patrząc na przedmierowe wtopy MS związane z XO można stwierdzić, iż nie ma tak głupiej rzeczy której nie można by sprzedać w jeszcze głupszy sposób ale patrząc na późniejsze działania tej korporacji widać, iż czegoś się nauczyli. 2. Nie my jako Polska jesteśmy targetem MS i Sony oraz nie złotówka się liczy. Najważniejszy jest klient amerykański i zachodnioeuropejski, a tutaj pytanie: czy psychologicznie 1000$ lub 1000euro jest dla takiego klienta do strawienia - liczy się najbardziej. Badania sondażowe "ile jestem w stanie dać za nexgenową konsolę" z pewnością juz od dawna się odbywają i na ich podstawie konstruowana jest konsola. Konsole są urządzeniami dla masowego klienta i by się opłacały ten masowy klient musi je kupić. Sam jestem zainteresowany Scorpio ale przez pierwsze pół roku raczej zobaczę tylko jak sobie radzi i ile daje wartości dodanej w porównianiu do PS4 i XO. Bo tanio nie będzie. -
Wraz z pewnym nerfem najemnika i wartownika przybyły w nowej aktualizacji nowe sety i widzę że ludzie eksperymentują. Sam eksperymentuję. Obecnie biegam z 4-elementami BLIND i granat błyskowy wybuchający po śmierci przeciwnika jest fajnym elementem wprowadzającym zamieszanie wśród NPC-ków (na PvP jeszcze nim nie grałem). Ale mialem przyjemność robić misję na bohaterskim z ekipą w której jedna osoba miała założony set Odzysk i powiem że robiło to wrażenie gdy nagle wszyscy zaczynali strzelać amunicją eksplodującą. W dodatku - ale tutaj nie wiem czy dobrze rozumiem opis - zapas tej amunicji nigdy nie ma się kończyć (?!) Jeśli tak jest faktycznie to set ten jest przegięty. No i Alpha/Bridge: sumowanie perków z obu broni tego samego typu w wyposażeniu (czyli jako 1 i 2 broń mam dwie różne szturmówki) może dać tak dużego kopa że w DZ "kumpelskie" ekipy (nie z MM) będą latać 1xOdzysk, 3xAlpha/Bridge. Ciekawe jak będzie w praktyce. PS Mam wrażenie, iż bohaterski w Tunelu Lincolna był łatwiejszy niż ambitny w podziemiach. Złudzenie albo i nie.
-
Chociaz na już posiadanych smg (przed 1.3) nadal są stare bonusy do % krytyka - obniżyli jedynie dmg. Ale w PVE bonus do czterech setow napastnika może być ciekawy przy 100 nabojowym smg. Około 50% więcej dmg przy wpakowaniu jednorazowo magazynka w bossa.. Np. nie uwzględniając krytykow i głowy smg PP o bazowym dmg 10k / strzał zamiast 1mln zada obrażenia za 1,5mln. W PvP gorzej bo walka głownie polega na "tańcu" i bieganiu ale na PC i myszce powinno też się przydać. W sumie pierwszy raz od dawna zamiast mieć na smg: większy magazynek/wzrost obrażeń - włożyłem większy magazynek/szybkostrzelność. I to jest fajne - zmusza znowu do myslenia i kombinowania.
-
Pograłem: podziemia sympatyczne zrobiłem kilka: część sam w normalu, część w losowej ekpie na trudnym. Na razie świetnie. Co do uzbrojenia: na pierwszych podziemiach dostałem nowego PM-a 204lv o nazwie - bodajże: PP. Ciekawostka: nie ma co prawda uchwytu (ale specjalnie go nie nosi) za to ma po rozszerzeniu 100pociskowy magazynek Więc teraz eksperymentuję z czterema elementami najemnika. I poprawka - dostaje się w sumie +20% do niszczenia pancerza i +50& do krytyka ale dopiero posiadając pięć elementów. W sumie słusznie. Co do pma PP: nie ma w bonusie procenta do prawdopodobieństwa krytyka tylko wzrost krytyka ok. +44% No i naciąłem się na pma MP5 w sklepie: strzela tylko krótkimi seriami.
-
W endgame - sądząc po YT - w 1.2 latało się głównie z pm-ami, pancerzem pod 75% i jakąś ochroną przed środowiskowymi. Sety były natomiast różniste i każdy ytober chwalił swoje - choć trójka napastnika była chwalona za +50% do krytyka. Teraz to się zapewne zmieni choć sam nie mam pomysłu i zapewne na razie nie będę nic ruszał. Natomiast szkoda iż nie zwiększyli wielkości skrzyni w bazach. I jakie są podziemia? Robiłeś sam czy w ekpie? Coś ciekawego wylatuje?
-
Odpaliłem ale jeszcze nie grałem przeleciałem się tylko po wyposażeniu: 1. Napastnik dostał solidnego nerfa: teraz jest +10% do niszczenia pancerza i +20% do krytyka 2. W związku z tym moj pm spadł DPS ze 180k do 145k. 3. Miały być zmiany w pozostałych rodzajach broni (atuty dla szturmowych, LKM i strzelba ale nie zauważyłem - także w sklepie - by już to było) 4. Mozna rekalibrować broń. Wymaga to feniksów i jakiegoś modułu rusznikarskiego. Nie wiem też na jakiej zasadzie to działa (losowe, 1 lub więcej itd) Ale ogólnie wygląda OK
-
Wszystko piękne ale: 1.Nowy najazd mimo kilkunastu prób nadal nie zdobyty bo albo ja nie mogę się przyłączyć (cofa na wejściu) albo tak samo cofa 1-2 innych agentów z zespołu (z MM). 2. Po zrobieniu misji sypie i haczy się mapa... 3. ...oraz siada jakość grafiki w ekwipunku. 4. Poza tym dwa razy padły ustawienia dźwięku czyli muzykę podbiło a otoczenia uciszyło. A wszystko to na XONE. Jak na "wyjątkowo dokładne testy aktualizacji" trochę sporo. A na plus to chyba poprawili trochę grafikę na mieście - dorysowywanie się obiektów nie jest tak bliskie jak wcześniej. Chyba.
-
No tak właśnie wydawało mi się trudniej w DZ01 - dopiero przy drugim wejściu okazało się że zamiast 161 jest 201 Ale na dole samotnie daje się radę choć to już nie bułka z masłem jak przed patchem. Misje na poczcie mają mały haczyk: wymagają zabicia wszystkich przeciwników w wymaganym czasie. Nie jest to problemem dla misji z niższym poziomem trudności ale gdy w ostatnich falach wylatuje kilkunastu żółtych lvl 32, których trzeba szybko wykończyć to robi się mało zabawnie.
-
Cisza więc się wypowiem choć od razu uprzedzam iż grałem może 1 godz. Patch 1.2 wygląda interesująco: misje na mieście (offline) z jednej strony ciekawe: 3 do wypełnienia z bazy lokalnej za co dostajemy nowa walutę za którą wykupujemy namiary na zadanie za konkretne nagrody na poczcie. Zadań z poczty jeszcze nie robiłem ale przeciwnicy na mieście (z misji) są już z wyższego niż normalnie poziomu (31-32?). Pytanie tylko czy wszystkie będą wyglądały tak samo czyli obrona 3 miejsc i powrót. W sklepiku niespodzianka: Snajperka Historian (acz bez wszystkich slotów) i ciekawa kamizelka lvl 204 oraz nowe sety (wybrane elementy). Nie biegałem po DZ ale z opisu wynika iż można odcinać fanty spod helikoptera - no to się zaroi pewnie od "czajników kradzieżowych" co najpierw się przyczają a po zawieszeniu przez agenta fantów będą odcinać i w nogi (status rogal). Ale w sumie ciekawa opcja. Nowy najazd - dla mnie niewiadoma. Poziom wejścia ustawili taki sam jak poprzedni ale sam bym poczytał wrażenia graczy zanim sam tam się pojawię. Mam tylko nadzieję iż nie jest to powtórka poprzednego. Kwestia częstotliwości i wypadania fantow od bossów, DZ, ambitnych i dziennych - okaże się w praniu.