Akurat streaming w dobrej jakości jak np na Apple TV, ciężko odróżnić od płyty. Kiedyś miałem kolekcje Star Wars, niby bitrate dużo wyższy i w ogóle, ale no sorry, tego nie widać. Jak ktoś ma szybki net i na netflix odpala mu najwyższą jakość to szkoda siana na płyty. Nie każdy wie, ale to, że film odpala się w 4K na netflix, nie znaczy, że leci w najwyższej jakości. Są 3 tryby jakości zależne od prędkości neta i różnica jest spora.