Ogólnie gierkowanie to dziwny temat. Miałem PS5 od premiery i sprzedałem tydzień temu, bo nie było w co grać do lutego. Zwłaszcza, że teraz FIFA i Horizon, więc setki godzin przy XSX. Tyle, że minął tydzień i brakuje mi tego wstrętnego pudła i nie wiem czy w bieżącym tygodniu znowu nie kupię... W sony irytuje ta roczna bezpośrednia gwarancja, tak naprawdę jeszcze chwila i byłoby już po niej. Moim zdaniem fajnie mieć wszystkie 3 konsole. Każda ma jakieś fajne exy. Xbox ma gamepass, więc dla mnie to główna konsola. PS5 tylko do exów był. Zresztą podobnie ma [mention=63685]creatinfreak[/mention] . Nintendo to dla mnie już w ogóle tylko Mario i Donkey Kong. Miałem też okresy w życiu, że sprzedawałem wszystkie konsole i przez rok nie chciałem ich na oczy widać. Totalny brak chęci do grania. Dzięki Bogu minęło.