Tak sobie gram i gram, i mam wrażenie, że każdy mecz to marnowanie życia, a spuszczanie się nad nowymi kartami to element choroby psychicznej. Każde fut champions to seria 7 wygranych z rzędu za potem 10 srogich wpier doli. Ogólnie bardziej się już boję składów w okolicy 82 niż 86-87,bo zwykle te napakowane to jakieś bogate bambiki. I te wszystkie składy na jedno kopyto z Cristiano Ronaldo, Mbape, Neymar i Sane, oraz tą samą obroną wszędzie. Nie wiem, ludzie są aż tak niedo(pipi)ani mózgowo, że układają sobie składy według tego co mówią youtuberowe głowy? Ja np. mam zasadę, że nie gram zawodnikami których nie lubię w rzeczywistości. Dlatego takiego Cristiano nigdy nie miałem i nigdy nie będę miał. Tak samo od kiedy gram fut, nigdy nie mam składu innego niż serie a, chociaż to gówniana liga w FIFA pod fut. W ogóle to pierwsza edycja, gdzie nie wydałem nawet złotóweczki na points. A zwykle 200-400 szło [emoji23][emoji23][emoji23]