Idzie jak krew z nosa... Jeszcze a propo debla i rezygnacji z niego: "Myślę, że gdybym podjęła taką decyzję, to nawet moja partnerka by zrozumiała, że singel jest dla mnie priorytetem. Ale szczerze mówiąc, na tyle dobrze się czuję fizycznie i tak dobrze mi idzie, a moja partnerka często prowadzi naszą grę na korcie, że ten debel nie jest aż tak angażujący". No i niestety nie pykło. Czekamy na jutrzejszy finał [emoji2][emoji2]