Wyłączę na bank jakieś automatyczne hamowanie, linie. Ale automat zostawię (na żywo jeżdżę tylko automatem więc dlaczego w grze się mam męczyć) i wszelkiego rodzaju ABSy.
Zbieranie startbitsów wiilotem to czysty miód, podobnie jak etapy mantą czy kulą. Sama wygoda w graniu nieziemska, nie trzeba łap trzymać 5 cm od siebie tylko można normalnie na oparciach fotela. Wymyślacie, że się w głowie nie mieści
Kwestia pada, wspomnień, designu sprzętu i tak dalej. Taki miniNES przypomina jakie konsole kiedyś były. Odpalasz i grasz. A nie odpalasz, logujesz się, ściągasz patche, aktualizacje i tak dalej...
Z piątku na sobotę zmarl tata bliskiej kolezanki mojej Hani, dziewczynka ma w czwartek urodziny. Miała być impreza w niedzielę, ale oczywiście odwołana. Chcemy kupic jej prezent, napisalem już do rodzicow z naszej klasy. Tylko nie wiemy co? Pierwsza myśl to ksiązka, ale ma ich pełno i nie chcemy zdublować. Planszowki też nie. I nic osobistego np kolczyki.
Heh, teraz doczytałem, że wyszła ta Cytadela, myślałem, że Omega jest ostatnia. Cóż, mam nadzieję, że jednak jakiś super deal na te dlc będzie, bo recenzje Cytadeli zachęcające
Bez DLC nie ma sensu grać. No trudno, skończyłem 2 i 3 milion razy, trójkę tylko raz, a trójkę mam na WiiU gdzie DLC są. Więc chrzanić to, ogram sibie trójkę na WiiU
Wiilotem gra się świetnie. Ale jeżeli nie odpalałeś nigdy wersji na GCN to mam prośbę. Wpisz na youtube Metroid Prime Intro. Potem daj tv tak głośno jak możesz i jak Cię nie wgniecie w fotel to idź (pipi)a pieczarki zbieraj Brak tego intra to największa wada Trilogy
Ja bym akurat powiedział, że początek jest taki se. Ale od wylądowania na Tallon IV co się dzieje Gra wszechczasów i ponadczasowa. Skończyłem kilka razy i jeszcze skończę nie raz i nie dwa. Całą trylogię. Grasz w Trilogy na Wii/WiiU?