Godot

Chyba chodzi o to żeby grało się dobrze, a nie aż tak upierdliwie

35 lat to chyba nie taki młodziutki

Wiem. Ale jakoś dałem radę. To była moja jedna z pierwszych gier na PS2, więc pewnie i oprawa AV mi pomogła w przejściu Nie wspominając o świetnej fabule, postaciach, miejscówkach i tak dalej, bo to oczywiste

Do mnie gra wyruszy w poniedziałek. Jako, że idzie ze Stanów pewnie pogram w przyszłym tygodniu. Nie mogę się doczekać

W jRPG od zawsze drażniły mnie walki, a te randomowe zabijały mi całą radochę z grania. Pewnie dlatego skończyłem tylko FFX, a od reszty gier tego typu uciekałem. FF7 fascynuje mnie od zawsze, uwielbiam tych bohaterów, universium i tak dalej. Ale sama gra jest dla mnie męczarnią. Najdalej doszedlem do wioski którą spalił Sephirot... A grę zaczynałem chyba z 30 razy. Za każdym razem to samo: randomowe walki mnie wykańczały i odbierały całą przynemność z grania. Jak dla mnie rozwiązanie pt. olewam walki i cieszę się światem, fabułą i postaciami jest idealne.

Wreszcie przejdę Finala 7! Podchodziłem do niego milion razy, na przeróżne platformy. I przejdę na iPadzie, ponieważ jest w tej wersji opcja podnoszenia statystyk bohaterów na max oraz opcja wyłączenia random ecounterów. Zamiast spędzać godziny na walkach z domkami i grindowaniu podstaci skupię się na tym na czym mi zależy: fabule i postaciach

Dwa miesiące z gównianą metą pełną secret paladinów. Genialnie

Ja jestem bardzo z kolei zainteresowany mniejszym iPhonem. Do pracy mam iPada Air 2, więc duży telefon mi się nie sprawdza. Mój wysłużony 4S powinien odejść na emeryturę. Nowe iPady mnie nie interesują, moja dwójka ma zaledwie kilka miesięcy. Apple Watcha i komputerów nie przewiduję w swoich planach zakupowych

U mnie numerem 1 jest Skyward Sword. Bardzo podeszło mi Metroidowe prowadzenie gameplayu, świetne miejscówki (tę z zabawą czasem po prostu kocham), ciekawe przedmioty. Dodatkowo oprawa, zwłaszcza audio, kopała zad. Bardzo chciałbym zagrać w remake.

Dual Destines było ścierwem? Dlaczego niby? Ścierwem to był ten shit z Edgeworthem

Trailer wygląda zjawiskowo i na pewno kupię w jakiejś promocji. Ale to jednak indyczek, platformówka 2D. Nie jest to wysokobudżetowa gra AAA

Akurat przygodówki mają się dobrze. Jest ich masa na iOS, a te na konsolach wyewoluowały w takie gry jak tasiemce od Telltale albo Life is Strange

Jestem w ostatnim (kwiatek). W porównaniu do Galaxy 1/2 bieda aż piszczy...

Mechanika z gry handheldowej, wielkość światów z gry handheldowej. 3D Land na lekkich sterydach. Na 3DS grało mi się w to super, zrobiłem 100%, na WiiU jeszcze nie skończyłem. Nie tego oczekuję po stacjonarnym Mario

Temat do odświeżenia. Dramat, dramat, dramat. Wysokobudżetowych platformówek nawet Nintendo nie robi. Handheldowe Mario3DWorld i średniackie DKCR to duże rozczarowanie dla mnie. Na PS4 szykuje się remake Ratcheta, który wygląda smakowicie. I to tyle w temacie. Portów Terraway i genialnego Rayman Legends nie liczę. Z generacji na generację jest coraz gorzej

Pojawił się pierwszy Rayman (ten z Jaga/PSXa/Saturna). Cena to jakiś kosmos, bo 5 ojro. Ale mniejsza z tym, bo gra jest absolutnie niegrywalna na ekranie. Pierwszy Rayman to (pipi)sko trudna gra, na padzie przechodzenie wywoływało frustrację, na ekranie jest to niewykonalne. Gdyby była za dolca to bym kupił żeby przejść pierwszy świat i powspominać

Tak NIE będzie wyglądać przyszłość w nowym formacie

Mam prośbę: czy może ktoś totalnemu laikowi w kilku zdaniach napisać o co chodzi w tym GTA Online?

A kto Ci to powiedział?

W Magicu legendy są dostępne na różnych rodzajach kart, a nawet w różnych kolorach. Np. Mirri Cat Warrior jest zielona, a Mirri the Cursed czarna. Tu pewnie podobnie zrobią W tej całej rotacji chodzi o to, żeby grać różnymi kartami, a nie ciągle tymi samymi, gdzie core decku jest stały, a dodaje się jedną, czy dwie karty z nowego dodatku

W magicu nie dostajesz kart za darmo za samo granie. Tu masz gold za daily questy, paczki za tawernę, nagrody z areny, więc jesteś w stanie poskładać to co chcesz.

Nie rozumiem narzekania. W Magic: the Gathering jest dokładnie to samo. Format turniejowy standard składa się z dwóch najnowszych bloków po 3 dodatki. Jak wychodzi nowy blok stary wypada ze standardu. Jest też format Legacy, który obejmuje wszystkie dodatki, które wyszły do tej pory (jest też Modern, który jest czymś pośrednim). Bardzo dobra decyzja, czekałem na coś takiego

Mi brakuje Rogue 150 winów, Shamanem i Priestem po 300. Reszta w złocie GregZPL#2691

Deck wydaje się fajny w graniu A wykręcenie comba takie proste wcale nie jest. Trzeba mieć 4 stwory w grobie, 10 mana. Patron robił to w 7-8 turze niszcząc albo przeciwnika, albo jego stół, a Twój budował. Nie ma porównania w ogóle. Murlock Paladin jest o wiele bardziej fair niż Patron Dziś tak marnie mi szło, że aż żal bierze. Zamiast przebrnąć przez niskie ranki spadłem z 16 na 18...

W tym sezonie inną strategię zastosuję. Jak najszybciej wbiję legendę druidem, a potem będę się bawił miracle rogue, albo jakimś millem