S_600

Spoko, odpuszcze sobie, dzięk

Nowa postać i od nowa wsio ?

Jakbym chciał inne zakończenia obejrzeć to tylko na new game + ?

Jaka postać rycerzyk czy wojownik? Preferuje mocne ataki i kontry jak w bb

Dobra, from sofwerowe maniaki, pora z Bb przerzucić się na Ds. Jak narazie jest dziwnie, lekko, nie ma tego hmm ciężaru , macha się mieczykiem turla , przeciwnicy jacyś tacy nijacy. Źle nie jest, klimat ok ale ta "lekkość" ciężka do opisania. Trzeba będzie się przyzwyczaić. Dlc były już wcześniej przeceniane ? Warte złotówek ?

The Order wart tych 40 zł czy lepiej zalać bak i pojezdzić pare kółek po wiosce ?

Dobra, padł... jaki ta gra ma wpływ na moje ciało ;), łydki mi drżą, łapy się trzęsą. Satysfakcja jak przy kamszocie. Studnia odwiedzona już dawno, udało się zdobyć za pierwszym razem to coś ale późniał chciałem sobie ich obu wytłuc (myślałem,że ten co wisi też coś daje) ale już nie dałem rady. Może do nich wróce. Narazie zasłużone wolne od bb

Mała motywacja, Ludwig był obiwiązkowy , ten tutaj tak naprawde został po to żeby calaka wbic w dlc. Mimo wszystko uważam, że ten tutaj ma jakby większą gamę ciosów. No nic, trzeba próbować i dalej sie wkurrr. Co sądzicie żeby z bb od razu przesiadkę zrobić na soulsy 3 ? Styczności oczywiście nie miałem z tą marką, będzie trudniej jak w bb?

Nie rozumiem tego jak ta gra dobiera poziom trudności bossów, został mi ten ognisty Laurenc i za chu nie moge ubić chama, taki damage robi. Lvl ponad 144, wbijanie pkt nic już praktycznie nie dodaje. Jak żyć ?

Został mi Laurenc, jakieś pomysły na niego? Strasznie mnie wkurza, ciężki jak Ludwig. Jest sens zakładać szmaty odporne na ogień? Nawet npc nie ma żadnego w pobliżu żeby chociaż uwagę odwracał tak jak przy walce z Ludwikiem

Jak to jest z tym dlc, ono jest takie trudne na początku dlatego, że je odpaliłem na new game + ? Jak ta gra dopiera poziom trudności, na podstawie poziomu postaci ?

No i piękny Ludwiczek musiał uznać wyższość Toporka nad mieczykiem. Wczoraj wieczorem dałem sobie z nim spokoj , myśle sobie, odpoczne, prześpie się (przygotowania jak do prawdziwej walki ) i przy niedzieli z rana go zaatakuje. Padł za drugim podejściem, (Henrietta nie dotrwała do drugiego etapu walki) ręce się nadal trzęsą. Mam nadzieję, że teraz gra da trochę odetchnąć.

Spoko, dziś już prawie padł, (Naparzałem go bez ognistej drachy bo mnie nie stać) nie mam widzy szaleńczej bo powydawałem na kamienie i inne badziewia. Popykam troche ng+ i wracam ubić chama. Był w zasięgu ale walnął na koniec ten swój popisowy numer i turlałem się jak idiota zamiast poczekać, jak się stamina skończyła to pierdzielnął w ziemie i ja się skończyłem. Ręce to mi się trzęsły jeszcze pare min po walce.

On normalnie jest taki ciężki do ubicia czy tylko na ng+ ?

Spoko, mam to opanowane tylko ,że on w pewnym momencie robi taki atak, że cała podłoga się zapala i nic sie nie da zrobić, energia spada jak głupia. Trzeba tego bossa ubić , żeby ruszyć progress w dlc ?

Mam 112 lvl, dwa raz zostały mu resztki energii i szmaciur zaczął walić jakimś gównem dookoła po.całej planszy, że nie dało się nić zrobić. To były dwie najlepsze próby, wysrałem się z pkt wglądu i nie mam.za co kupować ognistej drachy ani przywołać Henrietty , a sam rady nie dam.

Pierwszy boss w dlc to jest to na co czekałem od 70 godz grając w Bb. Kurewki lecą soczyste, drugi dzień zmagań i 2/3 energii zjechało. Mam plan na niego, jest do zrobienia tylko nie wiem co mam robić w pewnym momencie (nie nadązam uzywac fiolek).

Gemy idą wszystkie pod demedż, nigdy nie byem wirtuozem w rpgach

Macham tylko Toporem Tropiciela +10 i czasem Mieczem Ludwiga +9 , lvl mam 114, Siła 47, Umiejętność 20 , wiec w co mam ładować , jak mam dopakowane wymagane atrybuty ponad stan?

????

Jaki jest sens dawania pkt.w siłe skoro umiejętność podnosi strg tyle samo oczek dla.broni 1 plus dodatkowo pare dla broni 2? Wytłumaczy mi to ktoś, bo dopiero po 70godz się nad tym zacząlem zastanawiać

Bb to moje pierwsze starcie z Souls like i powiem, że pierwsze dwa dni to był płacz.i rzucanie chu@$ (nie zaglądałem do yt ani żadnych poradników i nadal tego nie robie). Jest cholernie ciężko na samym początku, pózniej jakoś szlo w miare, pod koniec już było łatwo (może dlatego, że farmiłem okrutnie i grałem zachowawczo). Teraz męcze dodatek i czuje się jakbym zaczał przygode od nowa, czyli znowu uczenie się przeciwników, ginięcie , wkur-#- i nerwowe szukanie checkpointa no i ten pierwszy boss

No właśnie skońcxyłem gre i "niepodeszłem" , myśle sobie, że zagram w dodatek po skońcxeniu podstawki :). To pierwsza styczność z souls like i jak na poczatku dostawałem po ryju od tej gry tak na końcu sie na mnie wysrała z dlc

W dodatek nie pogram koledzy co? Właśnie skońcxyłem gre (ok60 godz) i co teraz ? Właśnie czytam jak go odblokować Kurde dobrze ,że był w promocji bo troche by była lipa

Dzięki, ostatnie pare pkt waliłem pod umiejętność bo większe cyferki się pojawiały :D. Totalna lama. No i na samym początku wybralem sobie postac pod maga (sugerowałem się opisami , a ten " ciężki los" fajnie brzmiał ;). Pierwsze pare dni z tą grą to była katorga. Podłapałem bakcyla, następne bedą Soulsy 3