Ponad 110 godzin i dopiero 3 główny dungeon. Botw mnie znudził po 50 godzinach, nawet mi sie nie chciało Ganona ubijać, tu jest zupełnie inaczej. Mimo że niektore nagrody za questy to kpina (czemu nie ma ćwiartek serducha w nagrodę?) to nadal nie czuje znudzenia mimo, że potwarzalność już weszła dawno i nadal jest ten sam beznadziejny system walki. Coś czuje, że przez te 6 to oni dwie zeldy smażyli, następna na next gena na lancz konsoli