Ja wczoraj wlazłem do
i jak zawsze kiedy po raz pierwszy jestem w nowej lokacji przebiegłem się po labiryncie żeby mniej więcej zorientować się co, gdzie i dlaczego. W pewnym momencie mój swiat zaatakował czarny fantom sterowany przez grę. Miał ciężką zbroję, tarczę i jakis potężny greatsword. Najpierw zjadł mi staminę, potem rozbił gardę a na końcu poczęstował frontstabem. Jak się okazało na odchodne dostałem od niego jeszcze gest "many thanks" (czy jakos tak). Ale mnie upokorzył