-
Postów
6 142 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ornit
-
Oryginalny He-Man od zawsze był serialem wiązanym z homosexualnym lobby ale bohaterowie byli niezwykle męscy więc chowające się na nim dzieciaki mogły wyrosnąć na prawdziwych samców alfa. Serial Netflixa to typowa dla tej platformy lewacka propaganda szyta pod amerykańskich cuckoldów żyjących pod dyktando Izraela.
-
Leak o season passie się potwierdza. Chyba poczekam na drugi XD
-
https://shop.lamesnieherlequin.com/index.php Nie przegapcie dobrej inwestycji
-
Dwójeczka też miała dobry soundtrack nagrany przez Sonic Mayhem. Właściwie to IMO nawet lepszy niż jedynka bo bardziej industrialny i metalowy
-
Dokładnie. 24 lata zajęło Reznorowi wydanie tego OSTa na winylu. Szczerze to kupiłem do kolekcji bo poza pierwszym zajebistym kawałkiem reszta to srogo nudny ambient Niemniej Quake to jedna z gier mojego życia i musiałem to mieć.
-
SZATAN, KUHWAAAAA!
-
Potwierdzam bo też mam na tym punkcie hopla. Jedynie rysy/"odbarwienia" w obszarze zapisu mogą być niepokojące.
-
Niech mi ktoś wytłumaczy o co chodzi z tymi japońskimi wydaniami bo Japończycy, z którymi koresponduję ściągają sobie płyty z US/EU
-
Nie wiem czemu sharuje mi obrazek z imieniem i nazwiskiem GUILTY GEAR STRIVE Platyna o wiele prostsza od poprzednich części. Jeśli trudnościowo miałbym ją do czegoś przyrównać to do Blazblue, któremu dałem 6,5 tylkoz e względu na triale dla postaci. Tutaj czegoś takiego nie ma a jedyną rzeczą jaka napsuła mi krwi jest ostatni ("ukryty") boss i związane z nim trofeum Messiah will not come. Sprawił mi naprawdę dużo problemów. Żeby z nim walczyć trzeba dobrze na początku skopać dupsko Ky i to odblokowuje "extremalny" poziom trudności, który tak naprawdę nie jest wcale taki trudny. Jedyny myk to taki, że nie można przegrać ani jednej rundy ALE...MOŻNA KONTYNUOWAĆ. Na końcu takim sposobem stajemy do walki z Nagoriyuki, który kontruje nam wszystko co mamy. Kiedy go pokonamy zmienia się w goku Nagoriyuki z większą ilością energii. Napsuł mi dużo krwi i dopiero kiedy dowiedziałem się o cheesie z double jumpami i rzutami, wtedy mogłem go pokonać. Nie wiem, może tylko mi sprawił tyle problemów. Reszta trofeów jest łatwa. Można zdobyć większość grając online, z CPU albo z drugim padem/stickiem w trybie VS. Ocena: 6/10
-
Mam taki sam. Z gówna bicza nie ukręcisz.
-
Proszę o radę. Odwiedziłem niedawno siostrzenicę. Ma 10 lat i zaczęła czytać mangę. Jedna to chyba Demon Slayer (z jakimś blondasem z fryzurą a'la Sonic) a druga coś o farmie ludzi. Chciałbym ją wesprzec zakupem czegoś dobrego dla jej wieku i płci. PS Proszę darujcie sobie hentaje, zoofilię, Berserka.
-
Następną grę Boona kupię dopiero w wersji GOTY
-
Mnie długie wczytywanie nie razi ale brak możliwości gry bez bycia podpiętym do netu - jak najbardziej!
-
No lobby jest standardowo zjebane tak żeby do niego wejść trzeba przejść "tutorial". Ja odpalam trening i automatycznie wyszukuje mi co 15-20 sekund przeciwników kiedy np w lobby wyskakują komunikaty o błędach w połączeniu się z innym graczem. PS Goldlewis Dickinson? On nie gra w jakiś pornosach? PS2 Szykuje się pierwsza łatwa platyna w serii.
-
Gra ma zajebisty netcode. Gra się bardzo przyjemnie.
-
MainManSWE to gracz w Tekkena. Gra tak specjalnie żeby zniechęcić ludzi do VF bo nie oszukujmy się - Dużo osób gra teraz w tą grę i cześć Tekkenowej sceny powodowana hajpem mogła przenieść się (chociażby chwilowo) do obozu Segi. ps u mnie z Niemcami i PL połączenia jak marzenie.
-
Pograłem trochę. Z Niemcami mam spoko połączenie, niestety dalej to tragedia. Raczej wina mojego łącza. Niemniej kiedy jest dobrze to nawet lamiąc gra się bardzo fajnie.
-
Jak ktoś chce malować figurki z gier planszowych to radzę wyobrazić sobie sytuację kiedy znajomi będą dotykać tych figurek tłustymi paluchami ujebanymi w chipsach i piwie (chyba, że do kilkugodzinnej partii zasiądziecie z umytymi rączkami i nie będziecie niczego przegryzać).
-
Tak. Grinduj czerwony gear w polowaniach na relikwie (żeby mieć pełny set) i dostosuj do niego build na jak najwyższy damage. Wszystko to kwestia czasu. Na lvl5 pokonałem the great unclean one krasnoludem rzucającym tasakami. Innych nie sprawdzałem. Zaliczyć trofeum/zapomniec. edit: oczywiście gear na maxa zupgrejdowany kamieniami i boss nawet cię nie draśnie.
-
A nie możesz jej po prostu wymienić z siostrzeńcem? Powiedz, że jest "nowa" więc "lepsza" a poza tym bardziej "kompaktowa". Może się zgodzi.
-
WARHAMMER: CHAOS BANE Jako wielki fan uniwersum Warhammera zmotywowałem się żeby zaliczyć platynę w tym klonie Diablo 3 a jest to klon wyjątkowo nieudany. Z pozoru jest tu wszystko co powinno znajdować się w porządnym aRPG. Są 4 postaci o domiennych klasach, odległe krainy i wyzwania. Co z tego skoro i tak wybierałem buildy, w których miałem charge (szybko pokonywałem niemal cały ekran), strzał i jakieś podstawowe AoE. Natomiast co do krain to biega się tu po 5-6 takich samych mapach... Można zdechnąć z nudów. Gra jest w najlepszym wypadku średniakiem. Na jeden raz jak najbardziej ponieważ pozostawia sobie dobre wrażenie ale już za drugim razem na wierzch wychodzi brak różnorodności. Są może 2 misje, w których musimy zrobić coś na czas a tak zabijanie potworów na tych kilku mapach w kółko. Są dwa "ciężkie" trofea. "Ciężki" jest tu w sumie grind bo trzeba się jednak zmusić do przechodzenia tego samego po kilka/naście/dziesiąt razy. Najpierw musimy zaliczyć kampanię (ok 5h) pięcioma postaciami przechodząc te same misje po kolei a potem jeszcze 50 "pogoni za relikwiami", w których rzucani jesteśmy na mapy pełne wrogów i musimy dotrzeć do bossa obszaru a następnie zlootować skrzynię pełną skarbów. Męczyłem się ale taki jest los platyniarza. trudność 3/10 (GRIND!)