Pierwsze przejscie gry na "warriorze" zajęło mi 4 godziny 16 minut...Dodam jednak, że nie zaglądałem w każdy kąt i nie robiłem misji pobocznych. Podtrzymuję swoją opinię na temat gry. Najlepsze etapy to pierwszy i ostatni. Walki nie są bardzo trudne, jak ktos ma problemy to może wykupić kontynuacje. Wkurzają gangbangi, czasem gorsze niż w Dark Souls 2. Na tym poziomie trudnosci nie inwestowałem w statystyki ani nie kupowałem/nie modyfikowałem sprzętu.
Transformers Devastation to moim zdaniem gra, którą powinni sprzedawać za max 100 zł na psn/xbla. Nie zdziwię się, jesli niedługo pojawi się w goldzie/plusie. Jest to dosyć przyjemny tytuł ale tytuł klasy B.