taaaa, jak moje szare komórki
Na początku wybierasz Blankę, Żłila czy innego posa a potem się dziwisz...
Nie ujmuję niczego Krilluhowi bo grał bardzo dobrze. Problem z nieshotoklonami polega jednak na tym, że od początku musisz się wszystkiego uczyć. Tego jak reagować na konkretne zagrania, fireballe itd. Ja jeszcze sam dobrze nie wiem czym kontrować skaczące postaci, bo po tych kilku godzinach nie wyczułem jeszcze odległości więc nie wiem, które poke'i są bezpieczne a o czym lepiej zapomnieć. Szkoda, że to następna gra, w którą ludzie w Polsce będą grali, nie tymi których lubią, tylko tymi, którymi łatwiej...
Czy tylko mi się wydaje, czy jest etraz łatwiej wyrwać się z rzutu?
Co do grafy, na szczęście postaci bardzo dobrze kontrastują z arenami, są naprawdę fajnie, groteskowo wykonane. Czasem tylko coś przenika (np. pięści przez brzuch Rufusa).