-
Postów
6 142 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ornit
-
A gdzie ja napisałem, że liczy się wygląd aren? Opisałem jedynie swoje wrażenia estetyczne. W 2d liczy się przede wszystkim system, a ten z sf4 jest bardzo przyjemny. I wcale nie odstraszam ludzi od gry, mam prawo wyrazić swoje zdanie a takie są moje odczucia związane z tą częścią. Być może kiedy pogram dłużej jakoś bardziej przekonam się do tej gry (ale problem jest, że jakoś nie chce mi się w to częściej zagrywać). I naprawdę kiedy jechałem sprawdzić to w akcji miałem nadzieję, że później zakończę moje wywody nerdowskim "kocham sf", niestety tak się nie stało. Sam grę kupię, może nawet odblokuję postaci ale nie będę siedział w training mode bo to żadna przyjemność. Zresztą, przeczytajcie "tamtego" posta jeszcze raz, czy ja tam robię jakąś antyreklamę? @Yang, przestań już siać ferment, te areny to dno nie ma jak małpa z fosforyzującymi oczami albo flamingi wznoszące się do lotu lol. Nie mówiąc już o ghetto dzieciach koczujących pod mostem i jakimś pedofilu zaciągającym bahora za pilar.
-
Nie sądzę, że ludzie którzy zaczęli grać w sf4 powrócą do trójki bo z pewnością niewielu zrezygnuje z gry, której poświęcili tyle czasu i będą grać w obie naraz. Naprawdę, mślałem, że będzie gorzej ale mimo uproszczenia (być może nawet wydłużenia) inputu gra prezentuje całkiem przyjemny system. Jak dla mnie nie ma już randomu w postaci kręcę dragonpuncha, sparowałem i wyszedł fireball, teraz trzeba nawet bardziej pokombinować niż tylko skoczyć na pałkę z parry w razie potrzeby. Ale tak jak napisałem wcześniej cięzko uniknąć czasem cheap damage'u i w takich sytuacjach parowanie by się przydało. Jak dla mnie gra jest lepsza od 3s tylko dlatego, że na tamto już patrzyć nie mogę po tych kilku latach a tu pojawiło się wreszcie coś nowego (no niezupełnie (pipi)a). Wcześniej nie zwracałem na to uwagi bo w 2d liczy się tylko system i postaci, ale ta gra ma tak (pipi)owo wykonane miejscówki, że nie sposób tego nie zauważyć (to tak gwoli wyjaśnienia). Krilluch ja naprawdę nie wiem gdzie miałeś oczy grając w tą grę. Tła są paskudne, podoba mi się jedynie chińska uliczka i browar czy tam inna destylatornia. Inne o dupę potłuc. Spieprzyli nawet planszę z lotniskiem. Teraz zamiast Mavericka i klimatów rodem z TopGuna mamy Boxera wiwatującego z PRZEJEŻDŻAJĄCEGO samolotu i somalijską armię wyzwolenia. Co to jest? Tylko raz wsłuchałem się w muzykę bo motyw zaczął się tak powtarzać, że myślałem, że się pirat zaciął. Czegoś tak w(pipi)iającego naprawdę dawno nie słyszałem. Na inne motywy nawet nie zwróciłem uwagi więc równie dobrze mogłoby ich tam nie być. BTW Animacja rewelacyjna, naprawdę pierwsza klasa. Nie wiem czy to bug ale kilka razy wyszło mi "ej" Chun czyli s.HP z bliska kiedy byłem oddalony od przeciwnika (przeważnie po jakimś dalekim crossupie z hcb+K). Ale może mi się wydawało, nieważne.
-
Prawda <_< Tam przecież nie ma żadnej fabuły...Poza tym można przerwać startem. Zwróć uwagę, że wszyscy zaczęliśmy grać w SF3 ze znacznym opóźnieniem w stosunku do świata. Większość skomplikowanych akcji była znana a nam pozostało samo ich masterowanie. Czy oglądasz walki z sf4? Mi się nie chce dlatego nie znam stratsów, nie wiem co robić, czym karać. To, które ciosy mam w miarę bezpieczne sprawdzam w "praniu" bez (pipi)onej frame daty. To samo tyczy się combosów, tych normalnych i tych z wykorzystaniem FA. Bardzo łatwo się linkuje. Ale tak jak napisałem, gra jest względnie młoda i jeszcze wiele akcji pozostało do odkrycia. Ja opisałem swoje pierwsze wrażenie, co nie znaczy że gra mi się nie podobała. Jeśli będziemy grać, jakoś się do niej przyzwyczaję. Byleby była miejscówka a z tym nie powinno być już problemów, niech tylko gra pokaże się na półkach sklepowych. Poza tym o tym czy gra jest wymagająca czy nie nie stanowi stopień skomplikowania combosów a raczej mind-games i zdolność prawidłowego korzystania z systemu, ale to moje zdanie. BTW Obejrzałem walkę aby zobaczyć jak ludzie radzą sobie z parowaniem fireballi. Otóż okazało się, że wystarczy scancelować FA dashem, aby się szybko "zrecoverować".
-
Wiesz co było najlepsze? Że praktycznie wszyscy zasiadliśmy do gry nie znając stratsów z forum czy filmików (strasznie mnie nudzi oglądanie sf4) więc większość linków odkrywaliśmy jakbyśmy odkrywali grę na nowo w salonie, bardzo fajne uczucie kiedy wszystko sprawdzasz od razu w versusie ^_^ Co do Ultrasów, to używa się ich głównie po wybitkach i focus cancelach, chyba że da się na reakcję (jak Abel czy Honda). Kiedy grałem Hondą czułem straszny oldschool, po prostu c.lp i hcb+P, omfg tick throw haha! Nikt nie grał Sagatem. Teraz trochę prywaty -> ja naprawdę nie widzę tam dla siebie innej postaci niż Chun. Jest dość wysoko w tierach ale żeby coś nią wykrzesać trzeba korzystać ze wszystkich ciosów (ale nie mogłem nikogo "złapać" na doł+MK w powietrzu ), przestała być postacią na 2 akcje. Nie da się hit confirmować supera po c.mk, ale przynajmniej ultras ma łatwe zastosowanie po EX lightning kicks w rogu czy też jako reakcja na fireballa (zasięg ma dość spory). Brakuje jedynie kontynuacji w postaci jump cancela, ale to już nieważne. Pazur rzucający szponem - BEZCENNE lol. Proboszcz, jeśli to czytasz obczaj jakieś stratsy, może wymyślisz coś dobrego dla tej postaci nie warto rezygnować. A, i Abel daje radę.
-
Czas na to aby się wypowiedział Bóg Imperator Diuny (pipi)a! SF4 sprawił mi zawód. Nie jest z pewnością grą, na którą czekałem. Owszem, mozna pograć raz na tydzień z kumplami aby zachować socjala ale nie dałbym rady spędzać z tą grą każdego dnia, bez względu na to czy w practice czy versusie. To co boli to postaci. Naprawdę, nie sądziłem że będzie to tak traumatyczne przeżycie ale jednak chce mi się rzygać kiedy widzę tą całą ekipę. Słowem, sentymenty poszły się je-bać. W SF4 gra mi się inaczej niż w jakiąkolwiek grę z serii, na szczęście bardzo łatwo jest się przyzwyczaić. Nie wykorzystywaliśmy jak na razie całego potencjału focusa więc nasze akcje jak na pierwsze ruchańsko ograniczały się jedynie do postawienia unblocka(sic) wstającemu przeciwnikowi. Tak jak napisano wyżej - boli brak parry czy innego sposobu na uniknięcie cheap damage'u. Dawno nie odwiedzałem srk więc prawdopodobnie da się wstając odpalić reversala z EXowanego ciosu, który ma klatki niewidzialności, ale co zrobić jeśli nie mamy paska a przeciwnik czeka na nas z ultrasem na meaty? Wracając do postaci. Jedyna, która mi podpasowała to Chun ale chyba tylko ze względu, że w jakiś pokręcony sposób odpowiada moim chorym preferencjom sexualnym. Tylko o niej mógłbym już teraz coś więcej napisać. Na razie Krilluch (pipi)ał nas wszystkich (raptem trzech) swoim Raju, linkując ultrasa po MP w powietrzu i supercancelujac c.mk w supera (utrzymuje, że na hit confirmation ale my już (pipi)a swoje wiemy ). Miałem też okazję przyjrzeć się dobrze planszom i czegoś tak żałosnego nie widziałem od czasów Blood Storma czy innego (pipi)stwa w postaci Time Killers. Są strasznie puste i bez polotu. Wulkaniczna sceneria to ŻAL przez duże litery, to samo z łajbą albo amazońską dżunglą w której stoi totem północnoamerykańskich indian - co to (pipi)a jest? Supery, ciosy wykonuje się bardzo prosto, nie miałem problemów z sadzeniem Chun jump.HP,HP,c.lk,c.lk x EX lightning kick i link w Ultrasa. Trzeba się tylko przyzwyczaić do tych 3 przycisków. Boxer to jakaś bzdura, rushdown ma po(pipi)any. Bardzo łatwo uskoczyć przed fireballem, Ultrasy też nie są megapriorytetowe i na "pałę" bardzo trudno jest je posadzić (może oprócz Abla, graliśmy tylko kilkoma postaciami). Miałem problemy z parowaniem dwóch fireballi pod rząd. Pierwszego mogłem sparować, ale kiedy przeciwnik wystrzelił drugiego było już za późno na coś innego niż skok. Ale może to ja jestem specjalny, następnym razem sprawdzę lepiej. Tak jak napisałem, gra mi się średnio podoba ale może ja po prostu jestem juz za stary i kiedy robię coś innego zawsze myślę o powrocie do domu i zalogowaniu się w grze mojego życia. Stasiu, Yang i Proboszcz, wielkie dzięki za grę. Mam nadzieję, że następnym razem spotkamy się w trochę większym gronie. Do osób, które dotąd nie grały -> nie zniechęcajcie się tą opinią. Gra jest dobra i myślę, że dla kogoś kto nie grał nigdy w 2d będzie dobrym pretekstem do rozpoczęcia przygody z serią. SF4 jest cholernie przystępny z fajnymi postaciami (jeśli ktoś zaczyna ofc), na pewno się nie zawiedziecie jeśli macie dobre łącza lub chętnych kumpli. Powiedz to Zero i jemu Yunowi...
-
Yang, nie bluźnij. Nie ma czegoś takiego jak kapa czy tania gra w 2d A pomyśl sobie ile będziesz miał z Rufusem zabawy! Przecież to jak na łóżku wodnym lol. Sam z chęcią też pogram Raju, ale raczej z samego sentymentu niż dla jego miejsca na tier liście
-
Jak mi po dwóch miechach bezczynności konsola odpali Zobaczę jak będzie z czasem, a dzisiaj w końcu przetestuję grę. Zobaczymy jak to naprawdę się sprawuje 8) Oh...po tierliście widać, że Dan ponownie zasłużył na osobna kategorię <_< Przyznam, że miałem nadzieję, że tym razem da się nim fajnie pograć (jego FAATHEEEER! - BEZCENNE).
-
Najlepsza pod jakim względem? Bo chyba nie w tierach. BTW zapomniałeś o C.Viper...
-
Zaraz, zaraz! Chwila...Kiedyś czytałem w jednym z wywiadów, że mieli pozostawić wybór którą wersją sterowania można się będzie posługiwać - uproszczoną lub tradycyjną. Niech ktoś sprawdzi to w menusach, bo jeśli gra się tylko w trybie dla inwalidów to ja(pipi) na tą grę
-
Zeby zrobić supera? LOL nie gram w to (pipi)!
-
Przeszukaj ten temat lub ten o arcade stickach w dziale hardware...
-
LOL wykasuj grę z dysku, proszę ciebie...
-
Natępnym razem zrób SPODa albo Dragonlance a Sagat powinien paść po dwóch combach
-
Chodziło o to, że Proboszcz wyskoczył mi nagle po pół roku na gg (zupełnie jak spod kamienia) z informacją, że dziś u ciebie gramy. W W/E mogę jedynie rankiem bo później napierdalam z gildią smoka. Ja też kupię grę ale grać będę jedynie u obcych ("tych obcych", nvm była taka książka)
-
On mnie nawet nie zaprosił! Ja (pipi)ę co się dzieje z tym światem <_<
-
To chyba DL do tego szmacianego crapu z Ps3...
-
Do dziś sądziłem, że ten plakat to fake...
-
Ni (pipi)a, nie zrozumiałem.
-
Do Taki to już lepiej El Fuerte pasuje, ale on jest (podobno) słaby...
-
Nie kupuj SF, oszczędzisz sobie nerwów... BTW Jeśli grasz Lawem to może Fei Long albo Gen? NVM graj
-
Co ma "porządny turniej" w 2d do padów ?
-
I pomyśleć, że w CvS2 zaczynałem grać na padzie od GC Piekne czasyy Brachu, przegrałem z nałogiem :closedeyes:
-
OMFG! Delikatnie mówiąc, polemizowałbym EDIT: żeby żaden policjant o rozdmuchanym ego się nie przyczepił dokleję następujący obrazek Jak widać Fei potrafi wbić się naprawdę głęboko. Bej ma talent nie tylko do jodłowania na wysokich obrotach. Chociaż...Szpona i tak nie przebije...
-
Wut wut wut? Aż sprawdzę