Treść opublikowana przez ornit
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Chyba tym razem się przejadę. Tam podobno jakieś po(pipi)ane warunki panują
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Zapytajcie go czy lubi Gulasha
-
Pochwal się...
@Absolem Nie lepiej Ci było brać cały box?
-
News
Muzycznie bardzo ciekawe. Mam nadzieję, że na nadchodzącej trasie nie będą już grać kawałków Gorgoroth/God Seed tylko skupią się całkowicie na swoim materiale. Mam też nadzieję, że zespół Kristiana (lol kolejny) będzie headlinerem a nie te pedałki z Tribulation (w sumie to dobrze się dobrali) .
-
Street Fighter V
desk zdążył już zmontować CV dla Kage
-
Soul Calibur VI
AHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
-
Street Fighter V
Żadnych więcej Street Fighterów Niech ta seria w końcu umrze jeśli żyć godnie już nie może. IMO chłopaki z Capcom powinni sobie zrobić kolejne 10 lat przerwy między kolejnymi częściami. Ludzie po dziś dzień grają w ST, SF3 czy USF4. Zastanawiam się czy tak samo będzie z V za kilkanaście lat.
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
No sorry ale dzięki takiemu yt i Januszom wiem czy mogę się cieszyć, że coś mnie ominęło czy żałować. Tutaj też mogę oceniać całe przedsięwzięcie bo takie podejście do klienta to jazda po najmniejszej linii oporu i moim zdaniem powinno się dobierać utwory, które w całości samemu da się wykonać na żywo. Ostatni album jaki jest wiadomo, mnóstwo chórków, mało rechotu. A co do Behemoth i tej mini-trasy to chyba faktycznie wypadli najlepiej odkąd sięgam pamięcią.
-
Street Fighter V
Pewnie będą odkrywane co miesiąc/dwa miesiące jak w pierwszym i drugim sezonie. Ja kota w worku nie kupuję i poczekam na przecieki.
-
Street Fighter III - Third Strike Faqs
Nawet nie marzyłem, że kiedyś dożyję czasów żeby obejrzeć TAKI finał w tej grze Hayao vs YSB
-
Pochwal się...
Przypał jak (pipi) bo kobita odebrała a ja nie mam na remont łazienki...
-
Oczekiwania i przewidywania na 2019
Wybuchnie III Wojna Światowa i nie będziecie mieli czasu na granie w gry, które przestaną wychodzić.
- 2D DOJO
-
Red Dead Redemption 2
A jakbyś był na miejscu Rockstar to co byś zrobił z tak
-
Red Dead Redemption 2
Poczekaj bo pewnie za pół roku
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
@Absolem Płyt Imperatora nie słucham choć próbowałem. Wiem tylko, że na żywo dali czadu i to się dla mnie liczy najbardziej. Wspomnienia pozostaną Co do Hali Koło...W dniu koncertu trochę żałowałem, że się tam nie wybrałem. Jednak, po tym co ludzie piszą, cieszę się, że mnie tam jednak nie było @Absolem Obejrzałem zapis tego występu Dimmu Borgir w Wawie. Co za szajs! Nie wiem jak można być fanem i bronić tego kurjozum. Chórki i wokale kobiece odgrywane z "taśmy"...No ja pipipi...
- SNES Classic
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
MERRY CHRISTLESS, Warszawa Niestety, przez korki w mieście spóźniłem się na Untervoid więc zabawę zacząłem od szwajcarskiego deathmetalowego duetu Bolzer. Jak już napisałem ostatnim razem, widuję ich u nas co roku a w 2018 nawet po raz drugi. Tym razem, inaczej niż w Poznaniu, nie nudziłem się ani chwili. Może to kwestia nagłośnienia, może doboru numerów ale konkretnie przy(pipi)ili i z przyjemnością mi się ich wczoraj słuchało. Niemniej, nic nie przygotowało mnie na to co miało zaraz nastąpić. Imperator. Czapki z głów...Dla mnie najlepszy występ wczorajszego wieczora. Występ pełen pasji, emocji i miłości do muzyki. Gdybym był wrażliwszy, łzy (prawdziwie męskie łzy jak z Hokuto no Ken) ciekłyby mi po policzkach. Coś wspaniałego. Na ogół nigdy tego nie robię ale niesiony chwilą, przy ostatnim numerze wyjąłem telefon i zacząłem nagrywać. Pokażę dzieciom. Batushka. Mnóstwo gówna walającego się na scenie i żółwie ninja w habitach. Widziałem ich już raz dwa lata temu też przed Behemothem. Wtedy mi się podobało. Niestety, tym razem czułem się jakbym czytał czytany już raz kryminał. Za to ludzie szaleli! Behemoth - Lady Gaga i Piraci z Karaibów w jednym. Przebieranki co kilka numerów To był chyba najlepiej odegrany show Behemotha jaki w życiu widziałem. ZUpełnie jakby walili wszystko z taśmy. Muzycznie było niesamowicie. Zaczęli od tego z(pipi)anego intra z ostatniej płyty. W ogóle było dosyć sporo nowych kawałków przeplatanych z zawsze odgrywanymi klasykami. Pojawił się nawet Lucyfer z playbackiem Maleńczuka...((pipi)a...Orion ani Seth nie mogli tego deklinować? Słabo to wyszło...). To profesjonaliści w każdym calu i dźwiękowo nie można było się do niczego przyczepić (jak np 2 lata temu kiedy nagrywali video do Satanisty - tam była ściana dźwięku) ale jak dla mnie zabrakło tutaj emocji, czułem się jakbym oglądał koncert w telewizji. I tak było przez pół godziny i już miałem iść po piwo, kiedy Nergal ogłosił, że mają gościa specjalnego... Nie mogłem (pipi)a uwierzyć! Zaprosili tego pedała z Shining! Za(pipi)iście!!! Nie śledzę profilu Behemotha ani Nergala więc nie widziałem zdjęć tego typa przed koncertem więc jego pojawienie się na scenie było mega pozytywnym zaskoczeniem. Szkoda, że nie został na więcej/ew. szkoda, że nie było więcej gości Ogólnie uważam, że cały gig był naprawdę świetny i kto nie kupił biletu (jak zawsze) niech żałuje. U mnie chodzenie na kolejne koncerty Behemotha będzie zależało głównie od tego, jakie supporty będą przed nimi grać.
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Chciałbym i to bardzo ale...Wątpię aby to dali. Gorgoroth nie przyciąga dużej publiki w PL. Oczywiście, na Mysticu jest też miejsce dla mniejszych zespołów, jednak wydaje mi się, że zespół Infernusa nie za bardzo tam pasuje.
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Pierwszego dnia obejrzę sobie POSSESSED (o (pipi)a jak się cieszę. jakby jeszcze Destroyer666 dodali to byłbym w niebie Szatana), może Powerwolf, In Flames, na pewno Testament, Amon Amarth i Slipknot. Drugiego Immolation, Emperor, King DIamond i wracam (pipi)a do domu
-
Street Fighter V
W niedzielę/poniedziałek rano się dowiesz.
-
3rd Strike/Alpha Collection na 30-lecie Street Fightera?
Za moich czasów mawiało się chuj.
- Bloodborne
-
Pochwal się...
Mam pierwsze wydanie więc kupiłem sobie też remastera. Wuj chciał, że nie spodziewałem się, że na urodziny dostanę od Season of Mist -10% bo wziąłbym całego boxa...
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Lords Of Chaos Kilka dni temu w Warszawie miałem (nie)przyjemność obejrzeć w ramach festiwalu "Splat" w Warszawskiej Kinotece "horror" Jonasa Akerlunda pt "Władcy Chaosu". Film oparty na prawdziwych wydarzeniach opowiada historię norweskiego blackmetalowego zespołu Mayhem. Akcja rozgrywa się na początku lat 90-tych kiedy do grupy dołącza szwedzki wokalista Per Yngve Ohlin, znany pod pseudonimem Dead. Chłopcy dobrze się bawią, grają koncerty, piją i ruchają. Niestety, sielanka szybko się kończy bo Dead strzela samobója i opowieść zaczyna się koncentrować na pozostałych dwóch osobach dramatu, gitarzyście Euronymousie (będącym też narratorem całego filmu) i basiście oraz twórcy jednoosobowego projektu Buzrum Vargu Vikernesie. Tutaj zaczyna się beka i czarna komedia. Chłopcy zaczynają rywalizować między sobą kto jest większym true metalowcem i czyj czarny metal cieszy się większym szacunkiem na dzielni. Momentami cała sala rżała ze śmiechu widząc poczynania głównych bohaterów. Wynikało to głównie ze słabych dialogów oraz wyjątkowo źle dobranego aktora do roli nazisty Varga, którego zagrał gruby amerykański Żyd Ogólnie odniosłem wrażenie, że film nie opowiada o muzyce. Jest ona trywializowana i wyśmiewana tak jak bohaterowie ukazani jako zgraja imbecyli i debili. W całym tym filmie pojawiły się może dwa utwory Mayhem a na dobór złego podczas creditsów leciała jedna z piosenek Myrkur z jej ostatniej płyty co może być odebrane jako splunięcie w twarz fanom tejże muzyki. Dla mnie film przybrał obraz tabloidu, brukowca mającego za zadanie zaszokować publiczność tanimi chwytami tak jak pisane ścierwo (o tym samym tytule), które stanowiło inspirację dla tego dzieła. Jedyny plus to rola Euronymousa odegrana przez brata "Kevina"(tego Kevina). To chyba jedyna osoba, która starała się dobrze wypaść. Reszta do zaorania. 3/10 za śmieszne skecze i karny kutas dla Akerlunda, który powinien pozostać przy kręceniu hitowych teledysków pop.