-
Postów
6 142 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ornit
-
Płyty z dzisiaj. Nie pokażę wcześniejszych bo bym się chyba za(pipi)ał gdybym miał ich szukać i robić im zdjęcia. Integrity/Krieg split Unanimated - Annihilation Behemoth - Dog eat Dog. Zaskakująco dobre brzmienie. Ta piosenka nabiera wartości odsłuchiwana w tej formie. Nie wiem, może to yt jest AŻ tak (pipi)owe a może to odbiór tego kiczowatego teledysku ale ta piosenka dopiero teraz mi się zaczęła podobać. Może "podobać" to zbyt dużo napisane ale da się teraz tego słuchać!
-
Mogliby (pipi)a zrobić Warcrafta w stylu Diablo!
-
Gdzie zapewniał? Masz link do źródła?
-
Jaką trzeba mieć wiedzę o systemie gry i wyobraźnię żeby wymyślić coś takiego.
-
Ja chyba sprawdzę wersję oryginalną. Te kwestie wypowiadane przez główne postaci są w (pipi) melancholijne. Jestem po dwóch odcinkach. Bywało, że się śmiałem. Wioska elfów zarządziła ale reszta...Demon na razie jest do dupy, jego kwestie są mega słabe i nieciekawe. Podobała mi się Futurama, to na razie jest słabsze nawet od dzisiejszych Simpsonów. Jedynie rysuneczki wyrabiają. Scenografie są po prostu bajkowo piękne.
-
Prog in Par...Progresja..., wczoraj... Od razu napiszę, że najbardziej zależało mi na tym żeby zobaczyć grającego Ihsahna. Pojechałem tam żeby zdążyć na signing session a potem na występ. Stałem pod klubem godzinę, czekając aż Norweg wyjdzie i zacznie podpisywać płyty. W końcu wyszedł z kolega, który grał na keyboardzie. Nawet sobie zdjęcie zrobiłem ale nie opublikuję go tutaj bo jest zbyt bluźniercze na to forum. Jak już zaliczyłem co miałem zaliczyć poszedłem na występ Leprous. Nigdy wcześniej ich nie słyszałem. Kupiłem sobie piwko Tyskie za 10 zł czekałem na zespół. W Progresji luda przybywało i mimo dodatkowej klimy zaczynało się robić nieprzyjemnie gorąco. (pipi)a, jak za 2 tygodnie tak będzie to na Arkonie/Marduku i Vaderze nie będzie się dało wytrzymać! Wracając jednak do występu to całkiem fajnie grali. Gość na wokalu ma całkiem fajny głos i słychać, że potrafi śpiewać. Przekonała mnie ta muzyka i po następnej wypłacie kupię sobie płytę. Do ostatniego numeru wyszedł Ihsahn i chyba w dziesięciu chłopa na scenie wykonali ostatnią piosenkę. Chwila przerwy, pojawili się muzycy kolejnego zespołu i z Ihsahnem na czele zaczęli rozstawiać swoje sprzęty. Ihsahn zaczął od kawałków ze swojej ostatniej płyty Amr, było melodyjnie i rodzinnie. Potem przeszli do Arktis żeby kończyć w bardziej black metalowym stylu i tu się (pipi)a porobiło. Dłuższe przerwy, strojenie gitar i dźwięk położony po całości. Bo o ile z początku jeszcze wszystko dobrze słyszałem, tak pod koniec do moich uszu docierały głównie dźwięki perkusji. Porażka. Chociaż to i tak 100 x lepiej niż to czego doświadczyłem na ostatnim De Mysteriis Dom Sathanas Mayhem Następnie dłuuuga przerwa, kupiłem kolejne piwo. W końcu o 22 wystartowali Anathema. Po przydługim intrze na scenę wyszli muzycy i zaczęli grać a ja w połowie utworu po raz kolejny uświadomiłem sobie, że Anathema to nie moje klimaty i niczym buc skierowałem się w kierunku wyjścia. Oczywiście teraz tego żałuję ale byłem już zmęczony i jak najszybciej chciałem wrócić do dom Ogólnie było tak sobie i czuję rozczarowanie. Niemniej mam podpisane dwie ostatnie płyty Ihsahna więc jakaś pamiątka pozostanie.
-
Ile to będzie wyciągało fpsow na switchu?
-
Jest też sposób polegający na tym, że przebiegasz jej między nogami, ona skacze a Ty chargujesz i wtedy nabija się łbem na ostrze, potem znowu przebiegasz między nogami itd. Na yt są filmiki.
-
To miało klimat. Znałeś ludzi na serwerze, wiedziałeś kto jest (pipi)owy a z kim warto iść do instancji. Co do BoA, ja już wklepałem 120. Zajęło mi to z pewnością dłużej niż 12h bo miałem wolne wczoraj i dzisiaj i oprócz snu, cały czas przeznaczyłem na wbijanie leveli. Warto sobie dungeony zostawić na ostatni level bo questy z nich dają ok 30k expa co się opłaca. Niemniej, masakra. Podleveluję jeszcze warriora i może szamana. Na razie wypływają mi oczy. Nie wiem co mam teraz robić. Pofarmię jakiś gear, jakieś heroiki. Nie zamierzam już spędzać dużo czasu przy tej grze więc gildie i rajdy sobie daruję i zacznę może PvP.
-
To może napiszesz o co chodzi bo nie każdy ma czas i ochotę siedzieć na Wow forach.
-
Nagraj to jak robisz te 10 ostatnich leveli questując w 12h.
-
Jak jest z żywotnością takich konsol? Oddajesz do serwisu Sony i zwracają naprawioną czy ładują do wnętrza bebechy z jakiegoś refurbished albo może kradną limitkę i dają cokolwiek mają na stanie z odpowiadającym wielkościowo dyskiem?
-
Przecież sam napisał, że chce ruchać świnie.
-
Integrity w Pogłosie. Chciałem się spóźnić żeby ominąć pankowych stulejarzy grających przed "gwiazdą wieczoru", niestety nastąpiła jakaś obsuwa i zagrali godzinę po czasie w stosunku do tego co podano w rozpisce. Byłem pierwszy raz w tym klubie. Vege żarcie, ciepłe piwo, brak klimy, pot ściekający z pleców i z dupy. Mała salka, przyszło może 60 osób. Nawet sporo merchu. Gdybym nie zamówił splitu Integrity z Krieg to miałbym kolorowy winyl z podpisem Dwida (ale zamówiłem więc szkoda mi było wydawać kolejnych 90 złociszy). Sam gigu miazga. Nie wiem jak ten gość ma siłę tak drzeć się przez godzinę. Pod koniec ledwo mówił między piosenkami ale darł się dalej kiedy leciała muzyka. Następnego dnia mieli grać na Brutalu. Nie wiem skąd on bierze na to siłę. Pod sceną jakieś wywijańce urządzane przez tych najbardziej zapalonych graczy, reszta stoi i się patrzy, czyli standard. Jakaś jedna fajna wydziarana dziewczyna, której chętnie posunąłbym oczodół, reszta paszteten. Filmik nagrałem na bisie, którego się nie spodziewałem bo chciałem się już zabierać ale myślę, że dość dobrze oddaje klimat tamtego wieczora. Nie mam nawet z tego wydarzenia biletu (bo nie było lol) więc przynajmniej to sobie zachowałem na pamiątkę. Edit: W sumie to wygląda jak stary zoofil
-
Słuchałem tej piosenki wiele wiele razy i nic z niej nie pamiętam oprócz chujowego teledysku. Może to wina produkcji, masteringu. Na chwilę obecną po wstępnych "och i achach" to jest dla mnie kupa, do której nie chcę wracać. Może jak wyjdzie płyta to słuchając całości zrobi to o wiele lepsze wrażenie.
-
Mamy słabe połączenie chociaż do takiego SFV to i tak (pipi) bo input lag jest randomowy Jasne, daj mi inva. W GG też będę się uczył grać bo to IMO najlepsze 2D obecnych czasów a kupiłem najnowszą wersję w pudełku
-
Wybrałem Sagata. Rozegrałem 40 rankedów. Wygrałem 15. W internetach ludzie piszą, że G jest silniejszy. Jutro się sprawdzi.
-
Jakby ktoś miał Season passa to podaję info, że jest do ściągnięcia 13,5GB patch do SFV i można już sprawdzać nowych zawodników. Co prawda offline ale zawsze można poszukać jakiś ciekawych myków w treningu. G trzeba ładować specjalny pasek, który wzbogaca ciosy specjalne. Pole siłowe, którym cancelujemy niektóre ciosy oraz super, ktory zżera masę energii po głupich combach są na plus. Natomiast Sagat...kilku rzeczy mi brakuje ale spodziewajcie się jutro armii muay thai grając online
-
Wystarczy grać online. Jak nie chcesz grać to po co ci postacie?
-
Przecież w Street Fighter V możesz mieć wszystkie postacie nie wydając na nie ani grosza...
-
Nikt się chyba tego nie spodziewał. Brawa dla Brytyjczyka. Teraz pewnie Capcom znerfi średnią postać jaką jest Dyktator edit: Po północy dadzą grać G i Sagatem. Jestem niesamowicie nahajpowany tymi postaciami i z pewnością je sprawdzę. Tak mi się wydawało, że Capcom może dać od razu dwóch zawodników, ale nawet w najbardziej zwariowanych marzeniach nie przyszło mi do głowy to, że wrzucą je następnego dnia edit2: Nie wiem kto jest autorem obrazka ale kuuuurwa...
-
Twórcy zapowiedzieli Arcade Mode, oraz trzy postacie. Sharon, Volcano Rosso i...fundament gier SNK Terry Bogard ZObaczymy, może z tej gry jeszcze coś sensownego się wykluje... edit: Side tournament na tegorocznym EVO
-
(pipi)! Wziąłem ten box set! Akurat powinien przyjechać do mnie tuż przed moimi urodzinami więc zrobię sobie taki prezent. Poza tym po wyprzedaniu się będzie chodził za jakiś chory piniondz więc traktuję to też po trochu jako inwestycję (wątpię aby Peaceville zrobiło repressa, jeśli już to nie jako PD). Te picture discs i tak będą miały głównie wartość kolekcjonerską więc nie zamierzam ich odtwarzać skoro mam wydania na monokolorowych winylach. Najbardziej interesują mnie nagrania na DVD i ta 7-mio calówka oraz...mini album ze zdjęciami! (pipi)a! Mayhem to najbardziej niedo(pipi)any zespół jaki kiedykolwiek istniał. To kawał historii muzyki ekstremalnej i gdyby nie ten pierwszy (albo drugi lub nawet trzeci) lineup, nie byłoby dziś black metalu jaki znamy. edit: Dobrze, że (pipi)a nie mam rodziny ani żadnych zobowiązań bo musiałbym zmienić hobby. ps Typ z TheTrueMayhemCollection, któremu zawdzięczamy to wydawnictwo, wspomniał, że prawdopodobnie Peaceville wyda też w przyszłości wersję tego box seta z CD. Nie zdziwiłbym się gdyby za rok czy dwa sprzedawali DVD oddzielnie.