Do mnie TS dotarł trzeciego dnia od złożenia zamówienia. Ale wiadomo...Warszawka heh Ale tak na serio numer bardzo fajny, wspominkowy. Zaśmiałem się nawet w duszy kiedy zobaczyłem wzmiankę o "Into the shadows" albo dział "jest erotycznie". Zupełnie jakbym przeniósł się w czasie do lat dziewięćdziesiątych. Komiks też jest, ś.p. Krzyś Kubeczko również...Ale chyba najważniejsi są ludzie, którzy tworzyli ten magazyn, i którzy zechcieli popracować nad tym pismem. Ja jestem szczęśliwy, że taka inicjatywa miała miejsce i chyba to dobrze, że jest to jedynie jednorazowy wybryk. W dzisiejszych czasach takie pismo nie dałoby rady się utrzymać na rynku. Do dziś nie mogę odżałować tego jak zakończyła się poprzednia reaktywacja TS. Tamta "gazeta" była naprawdę bardzo dobra i na poziomie.