Zgadzam się. Fenriz i Culto robią co im się żywnie podoba. Mogą sobie na to pozwolić bo pierwszy od lat 90-tych zarabia na poczcie jako magazynier a drugi pracuje w szkole. I nie naśmiewam się z nich. Biorąc pod uwagę typ muzyki jaki grają z pewnością wyrabiają lepiej niż ci, którzy koncertują i muszą borykać się z innymi problemami. Z tą płytą było tak, że zamówiłem z burningshed ostatnią Epkę 7' a kiedy zorientowałem się, że zostało mi jeszcze trochę golda, zdecydowałem się na płytę. Epka była w preorderze i ma wyjść dopiero 21. Myślałem, że wyślą obie płyty razem kiedy ta druga będzie już dostępna a wysłali osobno. Co się tyczy Arctic Thunder to bardzo mi się podoba. Od wielu lat nie słuchałem Darkthrone bo po Panzerfaust sobie darowałem a tu taka niespodzianka.
Blasphemy kupiłem żeby mieć. Chociaż przy odpowiednim klimacie to ten album wchodzi bez popity. Za to Death Worship słucham cały czas.