-
Postów
6 142 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ornit
-
Chyba pojedynki taneczne. Kręgle i baseball też mi się nieźle dawały we znaki. Jest jeszcze to chore riichi ippatsu w Mahjongu i...wysyłanie najemników do wyszukiwania broni na całym swiecie :D Ile mi to zajęło czasu...Pamiętam, że chyba ta babka szkoląca Kiryu miała jakies chore triale z kukłami.
-
Wbij. Czasem lepiej jest wrócić po dłuższej przerwie. Co Ci tam dokładnie zostało z legend? Mi najbardziej dała się we znaki ta cholerna . Aż odstawiłem przez nią story na kilka dni żeby pouzupełniać acziki w premium adventure mode. Bo tak poza tym to na tym stopniu trudnosci dobrze jest ogarnąć wszystkie treningi i podboostować statystyki na maxa. Wtedy już tylko wystarczą apteczki i reszta przechodzi się sama. edit: A sorry! Jest jeszcze
-
To nic w porównaniu z cat fights. Wierzcie mi :D
-
Najtrudniejsze: 1) 100% kompletu gry. Musisz zdobyć WSZYSTKIE growe miniacziwmenty czyli musisz wymasterować wszystkie gierki i aktywnosci w grze. 2) Zaliczenie cat fights. Papier nożyce i kamień a i tak wszystko zależy od szczęscia 3) tryb legend są 2,3 ciężkie momenty 4) ultimate battles - z tego co pamiętam są 3 potyczki, które mogą dać się nieźle we znaki.
-
Parsknąłem kawą na monitor...
-
Mam platynę zaliczoną po japońsku. Przebij to :D edit: bede sie chwalił przy każdej okazji
-
Tu masz temat http://www.psxextreme.info/topic/110370-torment-tides-of-numenera/
-
I (pipi)ła platyna w SFV :D ! Wszystko zaliczyłem na legalu!
-
Niecały rok zajęło mi splatynowanie STREET FIGHTER V Platyna bardziej czasochłonna niż trudna a to ze względu na potrzebę wyfarmienia 1 miliona FM (waluty growej). Z trudniejszych trofeów przypomina mi się jeszcze osiągnięcie złotej ligi trawionej rakiem rage quitterów oraz przejscie survivalu na dwóch ostatnich poziomach trudnosci. Potrzeba tam sporo szczęscia i cierpliwosci aby zaliczyć te 50 i 100 walk korzystając z jednego ciosu (a spróbujcie inaczej lol). Z podobnych gier zcalakowałem na xboxa360 Street Fighter IV i Ultra Street Fighter IV. Ta gra trudnosciowo nie umywa się do tego z czym mielismy do czynienia w tamtych częsciach. Ocena trudnosci platyny w SFV - 6/10
-
Nie wierzcie w to, że walka nie umywa się do dzisiejszych standardów. To bzdura. System walki z Batmana to (pipi) przy tym z Yakuzy.
-
A to spoko :D Nie wiedziałem! Swoją drogą ciekawe czym było to pierwotnie podyktowane...
-
Tego akurat nie nagrasz. Chyba, że masz jakąs kartę przechwytującą. Sega zablokowała możliwosć nagrywania scen z gry w trybie story. Da się tylko zrzucać Premium adventure mode, w którym nie ma głównej linii fabularnej.
-
Po przeczytaniu recenzji EGMu nie rozumiem czemu gra dostała tylko 5/10... Zgodzę się tylko z jednym. Na poziomie LEGEND korzystałem cały czas z tych samych dwóch combosów czyli po jednej akcji dla Kiryu i Majimy :D edit: no, dobra. Majimą waliłem 2 comba na krzyż, które wchodziływ przeciwników jak w masło.
-
System walki wydaje mi się biedniejszy. Nie czuję tej płynnosci tak jak w poprzednich częsciach czy w Ishin. Chyba starali się skoncentrować na rozbłyskach i tym, żeby od czasu do czasu odpalić jakąs akcję, która będzie ładnie wyglądała. Ale efekt wow po wejsciu w rage'a mija w raz z n-tym uruchomieniem tego trybu po potem po prostu klepie się przycisk/ewentualnie jakies proste QTE.
-
Przeszedłem ponownie Yakuzę 6. Tym razem na poziomie trudnosci LEGEND i...jest łatwo. Należy pamiętać aby przed każdą walką mieć kieszenie załadowane apteczkami i żarciem i nie ma się prawa zginąć. A jesli podwinie nam się kciuk co chwila są checkpointy przeładowujące nam grę z pełnym życiem i energią kombinacji specjalnych. Trochę to rozczarowuje ale widocznie chcą sprzedać jak najwięcej kopii gry... Czemu napisałem, że jest łatwo? Bo przez 95% trwania walk używałem TYLKO jednego ciosu - drop kicka (rozbieg+trójkąt). Co prawda czasem ciężko jest się rozpędzić ale wystarczy dobrze zagospodarować przestrzeń i w sumie jestesmy bezpieczni kiedy to wykonujemy. Kasę łatwo farmi się poprzez mini grę - pseudo RTSa, w którym sterujemy swoim gangiem. Jest to naprawdę łatwe więc jesli ktos chce sobie podboostować statystyki, wystarczy wsiąknąć w ten tryb na kilka dobrych godzin. Teraz mała konkluzja. Ta gra nie jest IMO lepsza od Zero. Tamta częsć pozostaje dla mnie najlepsza. Nie wiem. Może dlatego, że to było moje pierwsze zetknięcie z serią...Ale kiedy pomyslę ile tam było atrakcji a ile jest tutaj...Sporo wycięto. Ograniczono nawet teren Kamurocho ustawiając wokół miasta blokady budowlane. No cóż. Mimo wszystko jest to moja druga ulubiona częsć i nie zmienia to faktu, że jest to najlepsza gra, w którą grałem w tym roku (mehehehe). Teraz staram się ją splatynować więc biegam w premium adventure mode gdzie mogę spokojnie wziąć udział we wszystkich aktywnosciach zaserwowanych nam przez Segę a jest ich całkiem sporo. Z ciekawszych gier w arcade to wiadomo - VF5FS, Puyo Puyo, Fantasy World, Space Harrier, Out Run i Super Hang Out (to o motorach). Co prawda te cztery ostatnie gry były w Zero ale wiecie...Z baboli napotkałem laga kiedy wpisuje się inicjały po przejsciu Space Harrier :D . Niestety, lag jest też w karaoke ale już nie tak straszny. Fajne są sex chaty i okazjonalne misje na czas, w których pomagamy w przypadkowych sytuacjach (oprócz tego są normalne questy). Z rozrywek został mahjongg, lotki. Nie znalazłem jeszcze kasyna, Hanafudy czy bilarda. PS cos mi się jeszcze przypomniało. Poziom trudnosci nie wpływa na trudnosć wykonywania tych kilku QTE zaimplementowanych w grze. Mamy tyle samo czasu co w easy czy normal.
-
I zamiast poczekać na wersję PL to pewnie przepłaciłes. Niedawno nawet na multiversum można było kupić kilka 10-cio odcinkowych tomów w HC za jakies grosze.
-
Zależy. Ja na przykład darzę te piksele wielkim sentymentem i dobrej jakosci rysunki, jak już wposmniałem wyżej, nie współgrają z kiepską animacją. Ładnie to wygląda głównie na screenach, w akcji preferuję te stare maszkarony więc cieszę się bardzo, że Capcom pozostawił możliwosć wyboru stylu graficznego graczom. W ogóle teraz mi się przypomniało, że 10 lat temu marzyłem o tym (tak wiem, miałem (pipi)owe marzenia :D ) żeby dodali do enginu ST nowe postaci z nowszych częsci serii. Myslę, że wbrew pozorom i pierwszym przypuszczeniom ta gra może na switchu wypalić a to dzięki uproszczonemu sterowaniu (pewnie "wydłużyli" input). Mały APDEJT: ONI PLANUJĄ POLICZYĆ NAM ZA TĄ GRĘ... 40 $
-
Justin Wong na Twitterze napisał kilka ciekawych informacji po zapoznaniu się z dostępną wersją gry: - input ma być uproszczony, wykonywanie ciosów ma stać się łatwiejsze. W ST żeby zrobić SRK trzeba było wciskać kierunki super szybko i mega dokładnie. Zmiana na duży plus moim zdaniem. - łatwiejsze supercancelowanie zwykłych ciosów w supery. W ST bez bufferowania się nie dało. Żeby np połączyć c.mk z superem Ryu trzeba było naciskać dół, dół-przód, przód, dół+MK, dół-przód, przód+P. - tech throws! W ST można było załagodzić skutek bycia rzuconym co zabierało jedynie sladową ilosć energii. Teraz będzie można się całkowicie wyrwać z rzutu jak ma to miejsce w dzisiejszych mordobiciach. - Wybór koloru na ekranie postaci. Rozumiem to przez to, że pojawia się chyba jakas tabelka z kolorami bo w ST za wybór koloru odpowiadało zatwierdzenie postaci konkretnym przyciskiem. - Brak store'owania/przechowywania super charge'y postaci takich jak Honda czy Chun...IMO bardzo dyskusyjna zmiana. Nie wiem może cos zbuffowali Hondzie bo nawet z takim chargem ciężko było cos nim ugrać w ST. Jakby ktos nie wiedział już tłumaczę. W ST jak ładowałes supera trzymając tył to po wcisnięciu przód, tył, przód, tak długo jak trzymałes przód miałes naładowanego charga więc wystarczyło w w odpowiednim momencie wcisnąć przycisk ospowiadający za cios i wyskakiwałes z superem. - Prawdopodobnie brak wyboru "starych" postaci. W ST były to tzw "starsze" bo bez superów za to z innymi własciwosciami ciosów postaci, które wybierało się z ekranu wyboru po wklepaniu specjalnych kodów. PS Justin też woli stare spritey ;) Wydaje mi się, że chciałbym w to zagrać. Mam nadzieję, że gra wyjdzie na cos więcej niż Nintendo a jak nie to może na następną gwiazdkę sprawię sobie prezent ;)
-
(pipi)a to zakładanie warriorem czterech czy pięciu stackówsunder armor żeby utrzymać threat - nigdy więcej :D
-
Kreska jest dobra na komiks ale nie (pipi) jak masz postać, której ruchy składają się z pięciu klatek na krzyż bo żałosnie to wygląda*. Do SF2 pasują jedynie stare pixele! Swoją drogą zastanawiam się czy powstanie kiedys tak mocarna konsola, która udźwignie poprawną emulację Super Street Fighter II Turbo bo jak dotąd nigdy się to jeszcze nikomu nie udało (Capcom Classic Collection 2 na Xbox & Ps2 było blisko ale miało input laga). *poza tym Balrog/Boxer wygląda jak kupa a Bison/Dyktator jak krwawy balas.
-
Snydera więc wszystko kończy się dobrze i nie ma żadnych niespodzianek.
-
The SNES was our battleground ...a potem zapierdalają na arcade'ach :D
-
Nowe postaci (stara) Baiken i pedał nindża.