-
Postów
6 142 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ornit
-
Ja już zamówiłem swoją kopię i dam się ruchać season passem.
-
Byłem w Palladium i uważam Wardrunę za jedno ze szczytowych osiągnięć norweskiej sceny muzycznej. Przyznam, że kilka razy ziewnąłem ale z niewyspania. Nagrałem też sobie bonusowy utwór, który Einar zagrał solo. Może zrobię bootlega i zgram sobie na kasetę limitowaną do jednego egzemplarza.
-
Ja uważam, że tymi patchami zamierzają rozpierdolić sens grania w diablo II tak by gracze przesiedli się na iv.
-
GG to platforma do gry online. W tej serii nigdy nie było contentu typowo dla jednego gracza. Co do warunków aby walczyć z prawdziwym bossem to nie można przegrać ani jednej rundy ale…można przegrać walkę wiec kiedy przegramy rundę, podkładamy się i wciskamy kontynuację i dochodzimy tym sposobem do bossa.
-
Nom. Wysyłają UPS z Niemiec. Na drugi dzień już jest w domu.
-
Gra się nadal ściąga po zainstalowaniu. Tryby, postacie, itd.
-
W końcu jakieś walki. Wygląda to ładnie i dosyć przekonująco. Przy tym dynamika rysowanych KOFów została zachowana.
-
Ten Knightfall to tak naprawdę dobry jest tylko pierwszy tom. Ile chłop ma lat? Zrozumie Azyl Arkham albo Zabójczy Żart?
-
Wróciłem z kina. Nie rozumiem zachwytów. Film słaby, rozciągnięty. Dla osób nieobeznanych z książką będzie równie niezrozumiały co ekranizacja Lyncha (która tak w nawiasie dzięki swoim dziwactwom była przynajmniej ciekawa ). Film mógłby być spokojnie o godzinę krótszy. Paul, Leto i Baron na plus. Reszta nie zapadła w pamięci.
-
No tylko, że niesprawiedliwie zestawiacie Bamco z Capcom. Na czas wydania ostatniej edycji SF5 wersja pudełkowa zawierała wszystkie dostępne postacie z DLC a w Tekkenie to jakaś kurwa porażka i cwelenie fanów białą kiełbasą z chrzanem.
-
Nie splatynowałem tego (jeszcze). Ostrzegam, że gra jest mocno zakręcona i tylko dla fanów lub ludzi, którzy otarli się o uniwersum Hokuto No Ken i wiedzą kto co i z kim (chociaż tu i tak zgotowali nam alternatywną historię).
-
Na Ps4 znikają itemy z sharowanego stasha. W offline..
-
Gry w których spędziliśmy/przegraliśmy najwięcej godzin
ornit odpowiedział(a) na ASX temat w Graczpospolita
Nie mam jak teraz sprawdzić bo nie kupuję już abonamentu ale gdybym spisał ilość dni spędzonych na wszystkich swoich postaciach w World of Warcraft, wyszłaby z tego niezła patologia. -
Przecież to Blizzard. Każda premiera tak ma, każdy dodatek. Nawet kurwa otwarcie wrót AQ w WoW Classic nie potrafili ogarnąć.
-
Ja pierdolę jaka ta gra jest zajebista. Dawno nie śledziłem fabuły z takim zainteresowaniem bez skipowania dialogów i cut-scenek. Gra mi się w to bardzo dobrze. Niby znowu Kamurocho, niby znowu biegamy po mieście i rozdajemy wpierdol, ale jest zupełnie inaczej.
-
Jako, że platynowanie to poważny biznes, muszę Cię zasmucić kolego. Platynkę w MK11 wbiłem 3 dni przed Tobą
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
ornit odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
Jakbym w 97 roku w ogólniaku powiedział, że przeniosłem się na chwilę w przyszłość, w której zobaczyłem, że nie ma Secret Service, ŚGK i Gamblera, za to triumfy wśród gawiedzi święci CDA to bym został pobity jak starszy brat mojego kumpla, który przynosił do szkoły tą gazetę. -
TALES OF ARISE 60h na liczniku. Fabułę przechodziłem na poziomie trudności normal a resztę poleciałem na poziomie "story" (są 4: story, normal, moderate, hard). Gdybym nie oglądał filmików i nie czytał dialogów (które można skipować lub przyspieszać) zmieściłbym się w duużo krótszym czasie. Farmienia w grze nie ma dużo. Nawet jak na puchary typu "wykuj x liczbę broni/akcesoriów". Jest za to dużo contentu odblokowującego się po przejściu gry. Do tego dochodzi wędkowanie, które z początku irytuje, wydaje się frustrujące ale w gruncie rzeczy ma jakiś tam cel w grze. Backtracking wspomagany jest systemem teleportów, dzięki którym z dowolnego miejsca na mapie możemy się przenieść w większość lokacji na świecie (czasem tylko w dungeonach trzeba trochę pobiegać żeby dostać się na miejsce). Ogólnie platyna jest dosyć prosta (zwłaszcza jak mykniemy sobie wszystko na easy) i zarazem czasochłonna bo wymaga zaliczenia wszystkich atrakcji oferowanych przez grę na ok 95%. Ocena trudności platyny: 3.5/10
-
To komiksy na poziomie hentaja z człowiekiem-koniem
-
-
Ja czekam na przecenę D2 na PSN- 75%. Do tego czasu powinni ponaprawiać wszystkie błędy
-
Zgadzam się, że jest to ogromne ułatwienie ale moim zdaniem niszczy immersję. Można oczywiście z tego nie korzystać ale np ja jestem słabym człowiekiem
-
Właśnie przeszedłem grę. Na normalu zajęło mi to 43h (53lvl). Po 3/4 nie czytałem już dialogów ani nie oglądałem filmików bo nie dałem rady temu całemu patosowi wylewającemu się z gęb naszych bohaterów przy każdym dialogu. Rozmowy w tej grze ewidentnie pisała osoba nie mająca żadnych znajomych, rodziny ani przyjaciół bo wszystko wygląda jak przepisane z jakiegoś socjalnego poradnika dla hikikomori. Jeszcze pomęczę się żeby zrobić platynkę choć ten 100lvl wydaje mi się niedorzecznie wręcz pojebany. Sama gra jest ok ale tak jak napisałem, w pewnym momencie bardzo chciałem ją jak najszybciej zakończyć. Grałem po 1-3h dziennie. minusy: -podniosłe dialogi, w których przy każdej nadarzającej się ku temu okoliczności zapewniamy swoich towarzyszy o niegasnącej w nas przyjaźni. -wstawki anime wyglądające gorzej od renderów. No co jest kur...?!?!?! -nie wiem czy na hardzie tak jest ale można robić sejva w 98% miejscówek w każdym momencie kiedy się chce. Kiedyś tak grałem na PC. -podobnie z teleportami. Niemal z każdego miejsca można się w dowolnej chwili teleportować gdzie tylko zechcemy. -każdy dungeon to schemat: główny korytarz +opcjonalna (krótki korytarzyk+pokoik) odnoga ze skarbem. Żadnych udziwnień żebyśmy się przypadkiem nie zgubili. plusy: -dużo broni -jakaś tam customizacja wyglądu -walki są całkiem dobre choć niekiedy chaotyczne i mega powtarzalne. -fajny bajkowy klimat. Niektóre miejscówki są bardzo ładne.
-
Oficjalna reedycja Dissection z 2013 roku. Album Live ze Sztokholmu zarejestrowany w 2004. Ktoś wystawił to na Allegro za 199 zł nówkę w folii. Pamiętam, że kilka lat temu ta płyta leżała na tym serwisie dłuuuugi okres czasu a ja jej nie kupiłem i bardzo tego żałowałem. 199 PLN za reedycję? Jeśli ktoś orientuje się jak wygląda sprawa z wydawnictwami tego zespołu to wie jaki to obecnie biały kruk. Biografia Bathory, wydanie polskie. Dodruk (podobno 100 sztuk), który kosztował mnie ok 160 zł z paczkomatem. Mam też ostatni album Moniki Brodki z autografem ale kupiłem go wcześniej i zapodział się gdzieś pomiędzy albumami.