Obejrzałem ze względu na sentyment do WoWa. Nie powiem, fajnie było zobaczyć ponownie te wszystkie lokacje, które ograło się online. Dark Portal, Dalaran czy Kara. Orkowie, śladowe walki, to wszystko było naprawdę fajne. Podobało mi się, też to, że trup słał się gęsto.
Niestety, nie zatrybiła cała reszta. Mimo to pójdę na kolejny film i następny bo jestem ciekaw czy/jak pokażą Arthasa.
Edit: śmieszy poprawność polityczna. Czarnuch, żółtek i ciapaty na naradzie wojennej u białasa.