
tedi007
Użytkownicy-
Postów
1 244 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez tedi007
-
Po paru godzinach, nie jest tak źle jak to malują. Jak na razie walką ta gra stoi, to najlepszy element. Brak twardego przypisania klas pozwala na eksperymentowania z różnego rodzaju bronią, sprawdzanie różnych kombinacji, co nam najlepiej leży, sprzyja temu również możliwość, w każdej chwili za złoto, zrestartowania wydanych punktów umiejętności, także można się tutaj pobawić. Do wydawania poleceń kompanom mamy koło "rozkazów'" przypominające to z mass effecta. Kolejny plus eksploracja (będzie ale), obszary mają budowę wertykalną a do danego miejsca najczęściej prowadzi kilka dróg, jest sporo jaskiń, grot jakiś lochów do zwiedzenia, ale przez system upgrade'wania nie cieszymy się ze znalezienia nowego miecza, czy pistoletu najczęściej rozkładam to na części. Do tych miejsc więc tak naprawdę zapuszczamy się po materiały, to akurat świadczy o tym, że Avowed była przygotowywana jako gra multi (mmo?). Masz broń zbierz materiały ulepsz, zbierz więcej materiałów znów ulepsz. Co jeszcze związane po części z eksploracją, to otwieranie zamków, tutaj zrezygnowano z mini gierki, mamy wystarczającą ilość wytrychów to otworzymy skrzynię. Fabuła, jak na razie nie porywa. Zaczyna się jak wiele gier, władca wysyła nas gdzieś byśmy zbadali i powstrzymali zagrożenie. Status, że jesteśmy wysłannikiem imperatora za dużo nie pomaga, wszędzie i tak trzeba udowodnić, że jesteśmy godni zaufania. Pomoc niektórym NPC później ma czasem wpływ na kolejne wydarzenia związane z innymi zadaniami. Wyżej była wspomniane zadanie z przemytnikami. Świat to makieta, tutaj już chyba wszyscy widzieli. Większość NPC stoi w miejscu i nic nie robi, nie ma jakiegoś wskaźnika reputacji, nie ma kary za kradzież, można wejść do baru i na oczach barmana spokojnie opierdolić cały przybytek bez żadnych konsekwencji. To tak parę zdań, po kilku godzinach gry. A no tak są zaimki On, Ona, Onu
-
Ludzie ale z tymi personalnymi wycieczkami to lećcie do CW albo gdzieś tam. Gra będzie w passie, kto chce, ten za małe pieniądze zagra, i wyrobi sobie najlepsza możliwą opinię czyli swoją własną. Wpisy co niektórych co jeszcze sami gry nie sprawdzili straszne, można posłuchać kogoś w internecie ale najlepiej mieć własne zdanie. A niektórzy uwiesili się na ta grę z jakimś uporem maniaka, nie wiem przyszli do tematu najnowszej gry od MS żeby odreagować ten potężny State of Play od Sony. Ludzie wstańcie od komputera i idźcie to rozchodzić.
-
Sony chyba zobaczyło, że pokaz jednak za dobrze się nie przyjął, więc na szybko damage control. Tylko, ze podali tutaj FY25 - roku fiskalnym 2025, czyli to może znaczyć, że Sony oprócz tych dwóch gier żadnej "dużej" gry nie wyda do 31 marca 2026.
-
Pójście normalnie spać, to była bardzo dobra decyzja. Słaby ten pokaz, wygląda na to, że gdyby nie third party to Sony w ogóle nie musiało by organizować State of Play, bo i tak w tym roku za bardzo nie ma czego pokazać.
-
-
Czyli kultura pracy sprzętu nie jest już żadnym argumentem za jego zakupem, no ok. Ludzie mogą wybierać ten sprzęt z powodu, że znajomi też go mają i mają możliwość grać razem z nimi. Gamepass też jest argumentem, nie każdego stać na gamingowy komputer, a tutaj za sprzęt w cenie karty graficznej może ograć wiele nowości i innych gier w ramach relatywnie taniego abonamentu.
-
Wielkich zmian nie będzie, ani drastycznego przeskoku jeśli chodzi o moc, wielkich zmian w architekturze też nie będzie. Żeby tak się stało, to musieliby gruba kreską odciąć się od poprzedniej generacji ale na 99% tego nie zrobią, bo nie porzuca tych milionów potencjalnych klientów na swoje produkty(gry), Sony zapewne też tego nie zrobi, dlatego przy kolejnych konsolach zwów będziemy oglądać przez pół ich "życia"(albo i dłużej) rozkrok generacyjny, bo gry będą wydawane też na poprzednią generację. Więc pewnie sobie tam pomyślą na cholerę wielki przeskok technologiczny, jak tej mocy nie będzie można w pełni wykorzystać, bo stary sprzęt też musi uciągnąć nasze produkcje.
-
Przecież niemal wszystkie konferencje, wszystkich wydawców tak wyglądają, pierdolnięcie z grubej rury na początku dla skupienia uwagi i dojebanie czegoś dużego na końcu żeby w pamięci została cała konfa.
-
Nie oglądałem od początku.
-
No na wszystko, ale jest tam też GAME PASS, czyli można zakładać, że premiera day one w abonamencie.
-
-
Już w pierwszym secie były ciężary, drugi to masakra, w trzecim powalczyła, ale nie wykorzystała w nim swoich szans, zwłaszcza boli ten gem 0:40. Cholera wie, może te wcześniejsze mecze i taki spacerek do półfinału, spowodował, że wyjebała się jak przyszły pierwsze przeszkody.
-
Jak ona tego gema nie wygrała, mając już 0:40
-
Przy "oszpecaniu" dzisiejszych bohaterek w grach, to Ciri nie wygląda źle, normalnie, życie na szlaku pewnie trochę ją zniszczyło. W trailerze pada też słowo "córka" i to kilka razy a nie "osoba dziecięca" i pytań o zaimki, więc kolejny plus. "Dzisiejszy odbiorca" też będzie zadowolony, Ciri w książkach jest (bi) bardziej lesbijką, a jej kontakty seksualne z facetami wyglądały tak, że stary dzid traktował ją jak klacz rozpłodową, ale miał swoje problemy i nic z tego nie wyszło, czym wkurzał Ciri. Do premiery gry pewnie jeszcze ze 3 lat, ja tam dam szanse. Fakt, że ten trailer nie ma siły uderzeniowej tego z Wiedźmina 3 "Zabijam potwory", ale tragiczny też nie jest.
-
Sebastian Kalemba, reżyser gry: Czyli zakończenie z Wiedźmina 3 w którym Ciri zostaje Wiedźminem zostało uznane przez twórców za kanoniczne. Utrata mocy (chwilowy brak lub osłabienie) pewnie będzie wytłumaczona w jednym dialogu - pokonanie Białego Zimna wymagało "poświęcenia" mocy starszej krwi. Czy Ciri jest ładna, kwestia gustów ale już widziałam "brzydsze" bohaterki.
-
-
Pograłem wczoraj 2h, u mnie tez występuje problem z dryfującym analogiem, na początku myślałem, że wina pada więc zmieniłem na inny ale to samo. Raz przeciwnik zawisł w powietrzu, na początku napisy nie są synchronizowane z dźwiękiem, po przejęciu kontroli nad postacią jest już ok. Jak na razie przeciwnicy głupi jak but, wystarczy się wychylić za winkla i schować a oni grzecznie po kolei przyjdą żeby przyjąć kulę. Widać też, że inwentarz był przygotowywany żeby nim zarządzać myszką, na padzie jest to strasznie nieintuicyjne przynajmniej dla mnie. Klimat postapo jest gruby, co jak co, ale ludzie z GSC Game World potrafią to robić. Więc katastrofy nie ma, gra jest grywalna ale tak jak pisałem na razie to 2h. Jak ktoś nie ma ciśnienia to lepiej poczekać jeszcze na parę patchy, żeby technikalania wpłynęły na wrażenia z gry.
-
Żadnych oficjalnych informacji nie było. Tam jeszcze chyba w 2021 roku, była jakaś info albo plotka w necie, że niby MS ma deal tylko na 3 miesiące. Tylko patrząc po tych wszystkich przedpremierowych patchach, to oni najpierw będą wszystko łatać na X i PC.
-
Następny patch 36,66 GB
-
Chyba mają co tam łatać, bo mi właśnie wyskoczyła aktualizacja do gry 138,9 GB, ciekawe ile jeszcze do premiery będzie trzeba pobrać.
-
Jak czytam na necie to postaci startują z 25 lvl więc pewnie i persony, wychodzi, że jeśli przeszliśmy podstawkę to persony u członków drużyny startują w swojej ulepszonej wersji. Jeśli przeniesiemy Kompedium, to możemy przywoływać persony ale tylko poniżej poziomu Aigis, więc na starcie Mesjasza nie będzie.
-
Chyba się przenosi. https://game8.co/games/Persona-3-Reload/archives/472756 Wychodzi, że odpalamy DLC i pojawi się opcja zaimportowania save'ów. EDIT. Wszystkie postaci zaczynają na 25 LVL, nie przenosi się wyposażenie ani przedmioty. Przenoszą się rozwinięte persony w drużynie i możemy przenieść Kompendium Person.
-
Jak dodali podstawkę w Passie to można było dodać sobie ten pierwszy pakiet dodatków, dzisiaj rano sprawdziłem i normalnie episode Aigis mi pobrało.