_D23

W zeszłym roku w trakcie licznych kwarantann wsiąknąłem w 1DE I spędziłem w niej lekko 100h bawiąc się wyśmienicie. Pytanie do was jak to w końcu fabularnie wygląda? Mam teraz sporo wolnego czasu i bardzo chętnie przysiadłbym do kolejnej części tylko nie wiem czy pchać się w dwójeczkę plus dodatek czy mogę bezpiecznie zrobić sobie teraz trójkę i potem nadrobić część drugą? Czy stracę jakoś sporo fabularnie czy śmiało mogę wziąć na warsztat nowszą część?

Trzeba przyznać, że Kojima zawsze był krok lub dwa przed całą branżą jeśli chodzi o jakość cutscenek ale teraz chyba zamierza przebić samego siebie

Angole jak zwykle najsłabszą grupę losują.

Piękny ten nowy Batman, piękny 3h w kinie zleciało moment, nie odczułem żadnego znużenia ani niepotrzebnych dłużyzn. O dziwo moja dziewczyna wytrzymała cały plus napisy do sceny po i stwierdziła, że nawet przez moment się nie nudziła - a to już o czymś świadczy. Dawno już nie wyszedłem z kina tak bardzo zadowolony jak po dzisiejszym seansie. /10

Cała moja wishlista na dekudeals jest teraz w promocji i jak żyć? Wjechał Dodgeball Academia, Tails of Iron i waham się nad Ultra Age (grał ktoś może?). Mam już taka listę gier na karcie i na półce, że łeb mi pęka od namiaru dobra.

Zdecydowanie największe zaskoczenie i jeden z najlepszych (dla mnie gra poprzedniej/mijającej generacji). Świetny tytuł, który kupiłem za jakieś śmieszne pieniądze sporo po jego premierze i ojej… w nic tak dobrego na PS4 nie grałem.

Jak ten Observer w ogóle wypada na pstryku? Warto, nie warto?

Przeszedłem, wtopiłem ~100h, zrobiłem MASĘ rzeczy, masa rzeczy pozostała jeszcze do zrobienia plus dodatek - No spora jest ta gra. Wciąga jak bagno i nie pozwala się oderwać. Ktoś kilka stron wcześniej napisał „nie śpię bo gram w Xeno” i to jest najlepsze podsumowanie. Całe szczęście, że kupno XC:DE zbiegło się w czasie z kwarantanną, świetami i urlopem bo nie mam pojęcia jak wyglądałaby moja praca ale cóż… fanem jrpg’ów nigdy nie byłem ale jak ta gra pięknie mi siadła to brak słów. Chyba polubię się z serią na dłużej. Całe szczęście jest jeszcze dwójeczka i dodatek do dwójeczki Liczę również na odświeżenie X z wiiU, którego nie posiadam a teraz łyknąłbym wszystko bez popity.

Jak komuś zalegają jakieś zbędne klepaki w eshopie to z całego serduszka polecam The Bug Butcher. Nieskomplikowany shooterek z opcją na żyłowanie kosmicznych wyników w światowych leaderboardsach. Kapitalna gierka na dwie, trzy szybkie partyjki kiedy nie ma czasu jak i na dłuższe posiedzenia.

Pisk opon dalej siedzi w erze PS2. Ogólnie nie wygląda to źle i jeśli wsadzą tam masę kontentu dla pojedynczego gracza to zabawa będzie przednia ale… na mesjasza wyścigówek nie ma co się nastawiać. Seria GT chyba już nigdy na tron nie powróci. Bądź co bądź dobrych ścigałek nigdy za wiele.

Z ciekawości obadałem sobie urywki recenzji SMT i z tego co widziałem to większość przeciwników jest żywcem wyjęta z Persony 5. Rozumiem, że to Atlus ale trochę dziwnie to wygląda. Z tego co widziałem to chyba stwierdzenie, że to taka Persona dla Nintendo chyba nie jest zbyt na wyrost? Ktoś mógłby przybliżyć temat? Nie będę ukrywał, że piąta Persona wciągnęła mnie niemożebnie swego czasu i jeśli SMT to coś mega podobnego to biorę w ciemno.

W MM jakby ktoś był zainteresowany to pudełeczko po 139. Nie miałem nigdy styczności z serią, klimat z ego co widzę raczej mi podpasuje więc za takie pieniądze aż żal żebym nie spróbował.

Mam ITB już na swojej wishliście więc obadam z pewnością. Dawno temu widziałem u quaza materiał na temat tej gry i mocno mnie zaintrygowała. Całe szczęście, że dziewczyna na urodziny obdarowała mnie Switchem, za którego kupno zabierałem się jak pies do jeża. Tyle wygrać Jakoś nigdy specjalnie nie rozglądałem się za indorami czy mniejszymi tytułami bo granie na dużym TV w takie tytuły zwyczajnie mnie nie bawi ale na Switchu? Uhhh, wiadra miodu leją się na moje serce.

Bierz Panie, bierz. Nie pożałujesz. Odstawiłem nawet świetne Dead Cells i wyśmienitego Mario na rzecz robaczków. Piękne jest życie w giereczkowie

Skusiłem się jeszcze na Bug Fables, włączyłem dziś na moment żeby obadać jak to wyglada i o jezusićku… jakie to dobre. Z mety przepadłem na trzy godziny

Limbo zaliczyłem lata temu i było spoko, nie porwało ale przeszedłem i mam raczej pozytywne wspomnienia dlatego z marszu wziąłem Inside. Tails of Iron kusi również bardzo mocno.

Skusiłem się na Dead Cells, Huntdown i Inside - będzie co robić, chociaż zapewne na coś się jeszcze skuszę Ma ktoś może jakieś doświadczenia z Dodgeball Academia? Przewijał się ten tytuł w kilku zestawieniach „warte uwagi” i strasznie mnie ten tytuł ciekawi.

Dziękuję ślicznie

Jest jakaś stronka wskazująca najciekawsze propozycje z danej przeceny? Jestem całkowicie zielony w temacie indorów i mniejszych tytułów i nie bardzo wiem w jakie dwa trzy tytuły zainwestować żeby mieć jakąś odskocznię od Marianów czy Zeldy.

Jest jakieś info co do modelu jazdy? Co jak co ale obok strzelania to druga najważniejsza rzecz do zmiany. Graficzne usprawnienia spoko, mnie psuje to co widzę, ale jeśli usprawnienie strzelania nie pójdzie razem z poprawą jazdy to będzie mega słabe.

Mnie również podoba się to co zaprezentowali, biorę z pewnością. Będzie grane na Switchu

Powiedzmy sobie szczerze, jak ktoś nie ma piątego pleja to nikt do jej zakupu w najbliższym czasie nie zachęcił xd dzięki, przynajmniej wiem, że od dziewczyny zażyczę sobie Switcha a nie sonke na 30te urodziny ✌️ Edit. I do tego największa bomba konfy wygląda jak stand alone DLC do części pierwszej.

Ale zajebali :oooo

Wielkie wyniki Lewandowskiego w światowej piłce też większości ludzi przesłaniają jakim sam jest drewniakiem i pokraką na boisku. Cwaną, mądrą, mającą sporo farta i nosa do ustawiania się w polu karnym ale wciąż pokraką do potęgi. Nie potrafi zrobić różnicy w meczu i to właśnie go odróżnia od wielkich piłkarzy, którzy zdobywali złote piłki. Fenomenalna 9 i tylko 9, która nigdy nie przechyli wagi meczu naszej reprezentacji bo nie i koniec, choćby zabiegał się na smierć na tym boisku. Tyle ile sam zaliczył fatalnych strzałów i kiksów rodem z ekstraklasy w spotkaniach repry pokazuje dobitnie, że samymi chęciami wygranej drużyny nie zbuduje. I żeby nie było, szanuje typa bo drugiego takiego napadziora prawdopodobnie nie dożyjemy a fatalna narracja polskich mediów, ekspertów i samych kibiców postawiła go w mega złym świetle. Nigdy nasza piłka reprezentacyjna się nie zmieni, nigdy bo nigdy nasza liga się nie zmieni, nigdy nie zmieni się mental piłkarzy, nigdy też nie zmieni się myśl szkoleniowa od samych podstaw, niestety. Oby było nam dane chociaż jeszcze raz zobaczyć jakiś turniej konia kiedy wyjdziemy z grupy i na równi powalczymy z najlepszymi. Szczerze to wątpię, że Euro 2016 powtórzy się przez najbliższe 20 lat.

Całe szczęście, że gra w naszej drużynie najlepszy piłkarz świata.