Elanczewski

Wieje nudą jak w kieleckiem.

Szukanie tych ore było okropnie długie i niepotrzebne, bo w żaden sposób nie świadczyło o tym, czy ktoś umie grać, tylko o tym, czy lubi spędzać godziny na lataniu po tych samych lokacjach i liczeniu na to, że rng będzie mu dziś sprzyjać.

Jakby co na małym ekranie gra się zupełnie normalnie, a w dodatku mam starego 3DS-a i nie mam Circle Pad Pro.

A, racja.

http://randomc.net/2016/07/03/orange-01/ Orange. Po pierwszym odcinku muszę powiedzieć, że podoba mi się. Ładnie narysowane, jakieś małe elementy fantastyczne (listy z przyszłości do samego siebie, ciekawe czy jakoś to wytłumaczą). Zapowiada się udane slice of life, ale obejrzałem z 5 serii na krzyż, także nawet nie mam porównania.

Opuściłem po 3-4 odcinkach, nic ciekawego. Ale nawet mnie to nie dziwi, skoro to miało być coś podobnego do Shingeki no Kyojin.

http://www.my3ds.pl/3-nowe-amiibo-powiazane-monster-hunter-stories-oraz-sporo-nowych-screenow-gry/ Nowe Amiibo i screenshoty. Ale to jest piękne.

Bo są słabe, a trzeba je jeszcze zdobyć poprzez robienie 10 razy tego samego questa. Jakby zwykłego grindowania było za mało.

Trzeba by dużo kupować. Poza tym na PSN promocje (i to lepsze) ma każdy, a nie jacyś wybrańcy, którzy przehulali akurat 200 zł w eshopie i mogą sobie za to wziąć 20-letniego Super Mario 64. Jak lubię Nintendo, tak ich polityka dotycząca promocji to kpina i zacofanie większe niż Friend Code'y na 3DS-ie. Ale Ty zdajesz sobie sprawę z tego iż na PSNie bardziej niż gdziekolwiek indziej widać iż zniżki i to duże dopiero pojawiły się przy okazji stałego wykupienia abonamentu do PS4? O takich zniżkach można było pomarzyć gdy PS3 nie miało abonamentu a nawet początku PLUSa byly w ch.uj jałowe. Oczywiście nie mówię że Nintendo jest święte bo nie jest, tak jednak co chwilę większość gier jest spokojnie przeceniana o połowę ceny (jak nie więcej) i tytuł pierwotnie kosztujący nawet 120zł można kupić za 30. Dodatkowo napisałem jasno i wyraźnie, ta inicjatywa z MyNintendo jest skierowana do kogoś kto wszystkie swoje gry kupuje cyfrowo (a na Zachodzie jest masa takich osób) i to że Ty nie wydajesz (czy tym bardziej ja) to innej osobie już zwisa gdy ona zakupi najnowszy tytuł za 40/50 Euro i dostanie te 40 złotych monetek. Sama inicjatywa jest ogólnie dobra, bo dostajesz punkty na zniżki które użyjesz w swoim czasie tylko za samo kupno gry. Mogę się założyć gdyby takie punkty dostawali użytkownicy Sony i MS'a to s.ranie z radości nie miałoby końca. Powracając do Nintendo to widać poprawę bo w zaledwie jeden rok zrobili więcej niż przez wcześniejsze 6 lat jeśli chodzi o uslugi internetowe zbliżając się bardziej do Sony i MSa no ale co się dziwić że muszą gonić jak projektanci tych maszyn tworząc Wii U nie mieli pojęcia o XBL ani PSN i dopiero ich zachodni developerzy uświadamiali. Jak przestaną być takimi ignorantami i otworzą się na zewnętrzny świat gdzie nie tylko istnieje Big N to wyjdzie im to tylko na dobre (w sumie już wychodzi). Nie no, ok, choć nie przesadzajmy z tym, że większość jest przeceniana, tym bardziej o 50% i więcej. Jeśli weźmie się pod uwagę gry typowo od NIntendo, to jednak ich cyfrowe wersje w większości nadal mają ceny premierowe.

Trzeba by dużo kupować. Poza tym na PSN promocje (i to lepsze) ma każdy, a nie jacyś wybrańcy, którzy przehulali akurat 200 zł w eshopie i mogą sobie za to wziąć 20-letniego Super Mario 64. Jak lubię Nintendo, tak ich polityka dotycząca promocji to kpina i zacofanie większe niż Friend Code'y na 3DS-ie.

O kurde, właśnie wyobraziłem sobie granie w Monstera na Wiilocie XD

Sporym problemem X jest to, że tam początek jest świetny, a potem napięcie spada. Zna się już konkretne lokacje i mało co zaskakuje, zwłaszcza podczas latania mechem, którego posiadanie optycznie zmniejsza cały świat. Nie trzeba już przemykać między potworami, błądzić i tak dalej. W Chronicles były słabsze i lepsze momenty, ale generalnie im dalej, tym lepiej, a (spoilery co do fabuły) Przy wydarzeniach z Chronicles te przedstawione w X nie mają cienia dramatyzmu, gdyby najlepiej napisane wątki z X przenieść do jedynki, byłyby one w porównaniu z innymi co najwyżej średnie.

Jak kogoś fabuła nie wciągnęła i nie polubił postaci, to mógł mieć z Chronicles problem. Bo mnie na tyle wciągnęła, że klepałem te (pipi)kłesty, zbierałem kulki i odbudowywałem kolonię, a takie rzeczy mnie zazwyczaj w grach wkurzają Historia była, zwłaszcza pod względem emocji, niesamowita. XCX na pewno ma lepszą eksplorację i grafikę, ale to chyba tyle. Postacie, fabuła, system walki (pasował mi ten prostszy. No i Chain Linki), lokacje, muzyka - to wszystko lepsze w jedynce.

Dual Blades, tylko zamiast drugiej broni jest jakaś czerwona ręką (nie znam Strider)

Skin, jedynym nowym typem broni będzie... no, Palico, jeśli uznać to za broń A mam zamiar kupić w konsolachigrach, także wpadnie ci tam te 5 zł

Tak jest też w MH4U. Dzięki Gaijinowi po jakichś 200 godzinach gry odkryłem, że można robić taki cios do góry Gunlancą, żeby strącać latające potwory, bić ogony stworów, które mają go wysoko i tak dalej xd

Pograłem tak z kilka, może nawet kilkanaście solidnych godzin w to demo (dłużej, niż w niektóre pełniaki xd) no i co - Monster Hunter jak Monster Hunter, znowu będzie napipianie Lokacje z poprzednich części mi nie przeszkadzają, bo i tak grałem tylko w czwórkę. Nowe style... sam nie wiem, na razie wolę raczej stary, wkurzają mnie dziwne uniki w Aerial, które trwają bardzo długo. Zobaczę jakie będą skille, wtedy dokładnie przyjrzę się, jakie ataki są zabieranie i zadecyduję, czy sprawdzać Strikera, bo nie wiem, co mogliby zabrać np. w light bowgunie, jak tym się tylko strzela. No i Aerial - nawet jeśli będzie można zmarnować pociski, bo trudno będzie celować w locie, to strzelanie w powietrzu jest stylish as fuck Ale widzę, że nawet w Guild po zeskoku z półki można strzelać. Dobrze gra mi się właśnie bowgunem, którym w czwórce za wiele się nie bawiłem. Poza tym standardowo Switch Axe i Gunlanca. Z tą pierwszą bronią na pewno spróbuję stylu Adept, z tą drugą Aeriala, bo może to być komiczne xd Pewnie będę grał kilkoma broniami (na pewno Hunting Hornem, bo chociaż jakoś super mi nie idzie, to uwielbiam się tym bawić, a także młotem), bo jedną mi się nudzi, a po kilkuset godzinach w MH4U myślę, że kilka broni już dość dobrze ogarniam.

Dzięki, do tej pory znajdowałem tylko po 199.

Ktoś wie, gdzie jest jakoś tanio? Booo w konsoleigry wykupili jakimś cudem xd

Ja bym się nawet cieszył z pustek, o ile będzie to nadawało grze "klimatu" i tajemniczości. Idziesz przez jakiś czas i nie wiesz, co może być dalej. Świat wygląda jak po jakimś poważnym wydarzeniu, więc byłoby to bardziej realistyczne (o ile naprawdę jest po katastrofie). Nie pasowało mi to w w nowych Falloutach, gdzie lokacji było napaćkane co niemiara, bo, nie wiem, gracz się będzie nudził? Chciałbym czasem zabłądzić. Bardzo podobało mi się to w Xeno X.

Przecież ten Star Fox jest znacznie lepszy, niż się zapowiadał. Prawdziwym crapem robionym przez Platinum ostatnimi czasy to są te żółwie Ninja, które nawet gdyby wyszły na Wii U, byłyby zjechane jak Devil's Third albo inne Lost Reavers.

Może się oszukuję, ale liczę na to, że to będzie jednak trzecie DLC, a wersja na NX-a będzie kompletną edycją ze wszystkimi dodatkami dostępnymi od początku.

Tylko po co wtedy obrazek z torem, którego nie ma w grze?

To by było dobre ;o

Otóż nie. Chain attacks >>> Overdrive. Za dużo tego w X-ie jak dla mnie, chociaż Soul Voice jest fajny.