W ogóle nie interesowałem się tą grą , ale po becie jestem pozytywnie zaskoczony. Graficznie i muzycznie wymiata, srutu-tutu z laserków oczywiście daje zerowy feeling ze strzelania , ale takie były przecież Gwiezdne Wojny , dziwne by było jakby broń laserowa miała odrzut , trzeba ją było przeładowywać czy miały mieć różne amunicje. Kluczem do gry będzie odpowiednie dobranie sprzętu, mapa Drop Zone z Jet Packami nabiera rumieńców i daje namiastkę strategi. Najważniejsza to będzie liczba mapek i trybów . A na Hoth ciągle rebelianci przegrywają bo ludzie nie grają na zwycięstwo tylko byle sobie postrzelać, jak widzę , że ludzie na aktywują stacji i podczas "okienka" nie strzelają do AT AT to mnie krew zalewa. Ale miła odmiana od stresującego multi w The Last of Us