Satyrion

Dlaczego jest odklejone? Jeżeli gra ma x lat to mamy o niej zapomnieć? Albo że jest tpp to już nie jest strzelanką? Czyli rozumiem że osoby piszące że Heroes 3 jest najlepszą częścią też nie wiedzą co mówią bo wyszły później nowe części?

Wyższe ttk miało chociażby Red Faction: Guerrillas, wcześniejsze części Halo, Gears of War czy Battlefield Bad Company. Na ps4 The Last of Us czy też Uncharted 4. W Halo Infinite gdy ktoś zaczyna strzelać ci w plecy, bo nie widać go na radarze (18m przy tak szybkiej grze to śmiech) albo nie ma radaru jak w rankedach, praktycznie jesteś martwy, nie zdążysz się nawet odwrócić. Może to się podobać, nie mówię że nie, mi akurat to nie odpowiada.

W pierwsze halo grało się fajnie ale dlatego że było to coś nowego, przynajmniej mi jako gracza konsolowe go który nie miał w tamtych czasach PC. Co nie zmienia faktu że magnum był ostro op bronią, szczególnie to widać było gdy wypuścili mcc. W halo 2 chyba najmniej grałem w multi więc się ie wypowiem, w Halo 3 natomiast też nie było balansu broni, BR'ka była zbyt uniwersalna, bronie convenat'ów z kolei za słabe. W Infinite też wydaje mi się że balans nie jest zbyt dobry, Ar'ka plus pistolet robią masakre. To co podobało mi się w Halo 3 a tutaj nie to pojazdy, po pierwsze ich fizyka jest bardzo dziwna, sterowanie warthogiem w locie jest komiczne, a do tego bardzo łatwo je zniszczyć.

Nie będę się wypowiadał o trybach gry i jej zawartości do wydania pełnej wersji, chociaż jeżeli nic się nie zmieni to będzie porażka, ale jeżeli chodzi o sam gameplay to z jednej strony się dziwie dlaczego tak podoba się Wam nowe Halo ale z drugiej też chyba rozumiem. Multiplayer w Infinite jest skierowany dla ludzi którzy lubią nowoczesne strzelanki, szybka akcja, niski ttk, każdy ma szanse zabić każdego. Odkąd 343 przejęło markę, od początku widać że idą w tym kierunku, bardzo mocno to czuć nawet gdy odpalimy Halo Reach i Halo 4. Mi osobiście nie podoba się w jakim kierunku to idzie ale chyba jestem w stanie zrozumieć 343, gry tego typu są na topie i próbują też ukroić sobie kawałek tego "tortu". Nie piszcie że Infinite jest ewolucją gameplay Halo 3 ponieważ to nie prawda, gry tym że gramy Spartanami oraz kilkoma brońmi, są całkowicie innymi grami nastawione na inne akcenty. Halo 3 wydaje mi się być bardziej nastawione na gry drużynowe, wolniejszy sposób biegania oraz ttk pozwala na lepsze podejście taktyczne niż w nowych Halo gdzie większy nacisk jest nastawiony na akcje i dobrą? zabawę. W Halo Infinite nie podoba mi się grafika oraz dźwięk, co jest całkowicie subiektywną opinią, jednak to że nawet nie można ustawić rejon na którym chcemy grać jest karygodne, nie raz miałem w grze przez to lagi, może nie mega duże ale w tak szybkiej grze robi to dużą różnice. No i napiszcie proszę co wyróżnia tą grę na tle konkurencji w tym momencie? Titanfall miał tytułowe tytany, Battlefield skale bitew oraz niszczące się otoczenie, Fortnite ma budowanie i mega dużo kontentu. Najbliżej wydaje mi się że Infinite ma do Cod'a w tym momencie.

Tak jak pisałem, wszystko zależy od tego czego człowiek oczekuje od HALO, jeśli podobała ci się 4 część to 5 też sie spodoba a jeśli komuś najlepsza była 3 to w 5 nie ma czego szukać. To są dwie różne gry tylko w jednym uniwersum.

Gdyby pistolet zabijał 4 strzałami i miał większy magazynek, to wtedy już w ogóle nie opłacało się brać żadnej innej broni. A 2v1 oczywiście można wygrać, o ile zajdziesz przeciwników od tyłu i zabijesz ich zanim się zorientują, co nie jest trudne ze względu na radar. W innym wypadku nie zdążysz zrobić nic, bo i tak za sekundę zginiesz. Chyba że walczysz w jakiś ciasnych korytarzach i uda Ci się trafić granatem, nie widzę innej możliwości. Ale to jest moje osobiste zdanie, wole jednak gameplay z HALO 3, gdyby w mcc były serwery to ta gra niszczyła by HALO 5.

Moim subiektywnym zdaniem multiplayer w HALO 5 jest słabe. To już nie jest HALO w którym liczą się umiejętności, seria poszła bardziej w stronę CoD, ginie się tutaj co kilka sekund, starcia 1v1 przeważnie trwają ok. 1 do 2 sekund, nie mówiąc o tym jeśli do starcia dołączy jeden sojusznik, wtedy przeciwnik ginie w ok. 0,5 sekundy. Jeśli przeciwnik zajdzie cię od pleców lub od boku, co zdarza się bardzo często, jest to jednoznaczne z tym, że już zginąłeś. Bronie w tej grze są zdecydowanie za silne, 5 strzałów z pistoletu, z którym się zaczyna, to zdecydowanie za mało, szczególnie że strzela się nim ok 3 razy w ciągu sekundy, więc praktycznie nie ma możliwości ucieczki. Pistolet w tej grze jest tak silny, że czasem nie opłaca się podnosić innych broni, w dobrych rękach jest to zabójcza broń. Inna sprawa to mapy. Są one moim zdaniem za małe, gra sporo przyspieszyła od czasu 3 części, a mapy dużo się nie zwiększyły. Skutkiem tego są szybie walki gdzie nie ma czasu na odwrót, jakieś zaplanowanie walki, pojedynków 1v1 gdzie naprawdę liczą się umiejętności, a przeradza się to w chaotyczną walkę gdzie liczy się, aby udało się zajść przeciwnika od tyłu lub boku, a takie zajścia nie są trudne przez kolejną, moim zdaniem, bez sensowną rzeczą, mianowicie radarem. Radar w tej części działa na 18 metrów, co w tej grze oznacza odległość mniej więcej doskoku i uderzenia z ,,kolby". Przez ten zabieg jest on praktycznie bezużyteczny, ponieważ zanim zobaczysz kogoś na radarze jest on już w takiej odległości, że nie zdążysz zareagować ponieważ przeciwnik jest już zbyt blisko ciebie. Jedyne do czego się przydaje to stwierdzenie czy przeciwnik jest nad,a czy też pod tobą. Dziś zagrałem mecz FFA gdzie używałem jedynie melee a mimo to nabiłem 15 zabójstw, ponieważ przeciwnicy, w większości przypadków, nie zdążyli zareagować ( dla niedowiarków zapraszam na mój kanał Satyrion IX na youtube gdzie mam nagrany filmik). Być może tak mały zasięg radaru można zniwelować przez granie w party i dobrą komunikacje, jednak nie każdy gra cały czas ze znajomymi, a jeśli się uda zebrać 4 osobowe party to i tak mapy są tak skonstruowane że nawet słabsi gracze są w stanie zabijać tych lepszych. Rankingu w tej grze też nie jestem w stanie zrozumieć, grając slayer'a z k/d na plusie i ponad połową wygranych meczy dostałem platyne 1, natomiast FFA gdzie wygrałem chyba tylko 2 razy (reszta ok top 3) i k/d ok 0 przydzielono mi range onyx. Nie widać również ile dostaje się, lub traci punktów po meczu, nawet po przydzielonej dywizji. Tryb warzone to również moim zdaniem jakaś pomyłka. W grze zazwyczaj dominuje jedna drużyna, ponieważ zdobywa się tam specjalne punkty dzięki którym można kupować lepsze bronie lub pojazdy, więc lepsza drużyna zdobywając więcej punktów szybciej odblokuje lepsze rzeczy i tym bardziej zmiażdży drużynę przeciwną. Inną sprawą jest to, że mimo tego że indywidualnie można grać dobrze to i tak dużo się nie zdziała, a to dlatego że można nie mieć odblokowanych żadnych dobrych rzeczy. Otwierając paczki dostajemy różne przedmioty na warzone, jednak większość z nich to i tak mongoose lub inne bezużyteczne śmieci. A jak trafimy na coś lepszego to i tak możemy użyć tego raz - dwa razy i znów musimy mieć nadzieje że znów to dostaniemy otwierając kolejną paczkę. Tryb warzone jest próbą skopiowania battlefielda, jednak moim zdaniem nie udaną, szczególnie że przez to nie dostaliśmy big team battle. Innych trybów też nie jest zbyt dużo, szczególnie boli mnie dodanie trybu gdzie ma się jedno życie i gra się na rundy ( nie pamiętam nazwy) a zabrano takie tryby jak multi team lub tryb double. Jedną z nielicznych zalet HALO 5 jest matchmaking i serwery, mecze są znajdowane szybko, podczas gry wszystko chodzi płynnie bez lagów, szkoda tylko że mcc tak nie działało, Moim zdaniem gra została skierowana do innej grupy odbiorców, w dzisiejszych czasach może większej, czyli ludzi którzy oczekują od gry szybkiej akcji, gdzie mniej liczy się skill a bardziej ,,wesołe" bieganie i zabijanie wszystkiego co się rusza, coś na wzór CoD. Do mnie to nie przemawia, dla mnie jednak wygrywa rodzaj rozgrywki z HALO 3.