Dziś urodziny, więc 33+ , granie odkąd młody przyszedł na świat przeszło na temat trzeci a może i czwarty. Czyli:
1. Syn ( trzeba z nim czas spędzić, rozmawiać itd )
2. Żona ( wiadomo, lepiej na bok zbyt mocno nie dawać bo piwa nie będzie przy dobrej opcji )
3. Dom ( jak jednorodzinny , remonty są więc samo się nie zrobi )
4. Praca ( jako jedyny żywiciel rodziny , 3 tygodniowe wyjazdy do CZ robią swoje )
Fakt faktem nie ma się już 12-18 czy 25 lat. Nie mówię , nie piszę że nie gram. Plus taki że mam na strychu własny kąt by zasiąść w miarę możliwości na 30-40 min by zapykać, z synem czasem ( jak dziś ) pogramy w Forzę. Z żoną kiedyś grało się w tekkena, dziś już nie , może powrót kontrolerów do Wii do zmieni. Jako że czas w pracy na choćby granie jest ograniczony ( praca od 8 do 20 , niedziela wolna ) pozwala mi zanurzyć się przed snem w świecie ps Vity.
Nie wiem czy sobie wmawiam czy tak pozostanie, ale myślę że to czas przejściowy, żyję nadzieją że czasy powrócą, kwestia stabilizacji może nie finansowej a duchowej.
Plus duży taki , że wciąż kolekcjonuję, a minus kolejny , to że żona się wkurza że musi paczki z poczty odbierać.
Aha , z okazji moich urodzin, zdrówko gracze.