
Treść opublikowana przez Frantik
-
Middle Earth: Shadow of War
Powiedzmy, że wczoraj skończyłem grę. Powiedzmy, bo dotarłem do niesławnego IV Aktu z grindem ponoć na kilkadziesiąt godzin, co by móc "true ending" i napisy końcowe zobaczyć. Dotychczas gra zeżarła mi z życia według Steama równe 35 godzin i na chwilę obecną szkoda mi czasu na więcej, bo masa innych gier czeka na ogranie. Do Mordoru pewnie jeszcze wrócę - w czasie sezonu ogórkowego albo jak już fabularne DLC powychodzą. Wrażenia na teraz: nie mogę powiedzieć, że bawiłem się źle, albo że żałuję zakupu. Były momenty lekkiego znużenia po pierwszym akcie, ale jak się człowiek ogarnął, usiadł na spokojnie i przestał być odciągany przez inne premiery, to fun z grania wrócił. To nadal to samo radosne wyżynanie i dominowanie setek orków. Jak już pisałem chyba tu kiedyś - w każdym aspekcie czuć większy budżet i rozmach: spora ilość mniej i bardziej filmowych cut-scenek, bardziej zróżnicowane miejscówki czy dopieszczone i rozwinięte mechaniki oryginału. Fabuła jest, owszem, i to o wiele bardziej zaznaczona niż w Shadow of Mordor, acz niestety nadal bardzo nijaka i przewidywalna - sam system Nemesis i jego "tworzenie unikalnych opowieści" to dokładnie to samo, co już było. Czyli, IMO, za mało. Nadal nie rozumiem jęków o lootboxy. Do obecnego etapu w grze dotarłem nie otwierając ani jednego, ani nawet nie czując takiej potrzeby. Może w tym ostatnim akcie robią różnicę, wydatnie skracając grind, nie wiem - tak czy owak endgame jest dla wytrwałych. Wewnątrzgrowej waluty zdobyłem dobre 70k i już od połowy tej kwoty zupełnie nie wiedziałem już, co z nią robić. Dla mnie 8/10 z minusem za odtwórczość i dużą schematyczność. Jednakże też rekomendacja jako idealny zapychacz na wszelkie okresy growej posuchy i sezon ogórkowy. I tak, jeśli ktoś odbił się od Shadow of Mordor, to tu na pewno nie ma czego szukać.
-
Resident Evil VII
Ano właśnie. Stąd dyskusje o tym czy bardziej straszy Alien, czy RE7 uważam za nieco bezsensowną - na każdego działa co innego, a i oba tytuły straszyły w podobny, a jednak inny sposób. Osobiście nieco wyżej postawiłbym Aliena, bo uczucie zaszczucia i bezbronności robiło trochę bardziej niż w chałupie Bakerów. Chociaż... może to wspomnień czar. Musiałbym sobie odświeżyć Obcego.
-
Gotham
Im mniej Bruce'a, tym lepiej. W tym sezonie widać to chyba najbardziej. Odcinki z panem świniakiem były niezłe, te koncentrujące się na Nygmie i Grundym już trochę mniej, ale koniec końców powiedziałbym, że jak na razie mamy najlepszy sezon Gotham od czasów pierwszego.
- Steam
-
The Flash - 2014 - The CW
Rozumiem, że ten Crysis jest oderwany od głównych linii fabularnych wszystkich trzech seriali z Arrowverse i mogę bez przeszkód jechać po kolei z wszystkimi częściami? (z Flashem i Arrowem jestem jeden "zwykły" odcinek w plecy, a Supergirl nie oglądam w ogóle)
-
Resident Evil VII
IMO, takie se. Pisałem parę postów wyżej. Bedroom - escape room. Dobre i pomysłowe, ale do skończenia w 10-15 minut jak się rozkmini o co chodzi. 55. Urodziny Jacka - popierdółka ze zbieraniem żarcia na czas. Parę "poziomów" do zaliczenia, ale ani to śmieszne, ani fajne. Ethan must Die - Dziwne i irytujące, nie chciało mi się skończyć nawet dla acziwmentów 21 - karcianka "w klimacie". Zadziwiająco fajna i zabawna na swój chory sposób Daughters - Póki co jedyny "fabularny" dodatek, pokazujący początek infekcji u Bakerów - 2 zakończenia, ale również króciutkie to. Coś jeszcze tam było...? Chyba tyle. A, jeszcze jest taki survival, a'la tryb hordy z przetrzymywaniem kolejnych fal wrogów, chyba z dwoma poziomami do zaliczenia, ale zapomniałem jego nazwy. W każdym razie też całkiem przyjemny. Summa summarum: Ot, zestaw mniej i bardziej sympatycznych minigerek na parę chwil. Season passa można wziąć, ale jak dla mnie nie za full price na chwilę obecną.
-
Ghost of Tsushima
Podobno gierka istnieje już w grywalnej formie: https://www.ppe.pl/news/54942/ghost-of-tsushima-zadebiutuje-predzej-niz-sadzimy-sony-nie-bedzie-zapowiadac-gier-za-wczesnie.html Czyli wszystko wskazuje na to, że dostaniemy ją nawet prędzej niż za 3-4 lata.
-
Resident Evil VII
Zastanawia mnie ten starszy typek. Czyżby zaginiony\niepokazywany dziadzio Baker? A propos dodatków: dorwałem season pass jakiś czas temu, no i.... straszne popierdółki, IMO. Niektórym pomysłowości i klimatu odmówić nie można (escape room z Margarytą, czy karcianka z Lucasem sprawiały, że co chwilę pojawiał mi się banan na pysku, ale to jednak trochę mało) DLC Daughters, owszem, dopowiada trochę historii, no ale do przejścia w pół godziny z oboma zakończeniami, co zostawiło straszny niedosyt. Mam nadzieję, że The End of Zoe i Not a Hero będą konkretniejsze nie tylko w zapowiedziach.
-
Zakupy growe!
Drugi i ostatni zakup czarnopiątkowy. Zobaczymy, co tam Ueda wymodził za te 9 lat.
-
House Of Cards - 2013 - David Fincher
To żyje, podobno. https://naekranie.pl/aktualnosci/co-dalej-z-house-of-cards-sa-oficjalne-informacje-2636032
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Ostatnio popularna jest fanowska teoria, według której Vegeta osiągnie UI, ale jego ofensywną odmianę. Goku natomiast zostałby, przynajmniej na jakiś czas, ze swoją defensywną "połówką" (jedyne co, to wychodzą mu bajeranckie uniki. Ewidentnie nie radził sobie natomiast z wyprowadzaniem dostatecznie silnych ciosów w walce z Keflą, nie wspominając nawet o Jirenie, gdyż nie potrafi atakować instynktownie, co komentował zresztą Whis.). Według mnie takie rozwiązanie byłoby jak najbardziej sprawiedliwe - każdy z nich posiadałby nową, potężną formę z własnym zestawem jej wad i zalet. Oczywiście wtedy taki Vegito byłby już kocurem zupełnie nie do ruszenia, z "pełnym" Ultra Instynktem.
-
Resident Evil VII
Ci co nie grali: uwaga na spoilery
-
Cyfrowe zakupy growe!
Daj znać czy warto brać SP. Za 39zł na Steamie trochę kusi, ale jeśli to barachło tylko z nowymi modelami postaci, to raczej postoję.
-
PS4 - Komentarze i inne rozmowy
Spotkał się ktoś ze zjawiskiem kompletnie losowego, samoczynnego wyłączania się pada podczas grania? Na moim Prosiaku, którego mam od niecałego miesiąca zdarzyło mi się to dotychczas trzykrotnie. W każdym przypadku pad był naładowany prawie do pełna, a raz nawet podpięty na kablu do konsoli. Nie bardzo jestem w stanie sprawdzić czy feler tkwi w samym kontrolerze, czy w konsoli. Rzecz jest nieco uciążliwa. Kiedyś na zwykłym PS4 miałem 2 pady, ale takie cuda nie działy mi się nigdy na żadnym z nich.
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Dla mnie też lepiej niż się spodziewałem. Fajny tag team androidów i nie ośmieszyli Vegety, za co plus.
-
Peaky Blinders
Łyknąłem wczoraj pierwsze 2 epy za jednym posiedzeniem. Słowem: Na początku lekkie śmieszki budził we mnie Tommy w okularkach, wyglądający prawie jak jakiś profesorek, ale szybko wróciła stara stylówa i to w wielkim stylu.
-
Z Nation - 2014 - SyFy
Coś w tym jest. Czuć budżetowość ostro i nie do końca w tak przaśny, pozytywny sposób jak w poprzednich sezonach. Sam obejrzałem dopiero ep. 4x07, który był w końcu jakoś oryginalniejszy od większości poprzednich, acz sam w sobie był jednym wielkim puszczeniem oczka do fanów twórczości Insane Clown Posse - składu, który raczej nie jest szerzej znany poza USA, choć żaden ze mnie znawca horrorcore i mogę się mylić. Ot, fajny smaczek, o ile się wie o co chodzi.
- 95 odpowiedzi
-
- Zombie
- apokalipsa
- rozpier_dol
- mózg rozj_ebany
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wybór myszki
O. Wstępnie przyglądałem się właśnie G502, G403 i G Pro. Czyli chyba wybór padnie na tę pierwszą, choć jeszcze poczytam o Pro, bo mnie intryguje.
-
Wybór myszki
Jaka będzie teraz najsensowniejsza myszka tak powiedzmy do 200-250 PLN-ów? Nie musi być jakaś super-hiper gamingowa z piętnastoma przyciskami i neonowym podświetlaniem, bo w e-sport, czy MMO się nie bawię, a gram w większości i tak na padzie od XO - no, może tylko z wyjątkiem jakiegoś PUBG-a raz w tygodniu czy R6 Siege średnio raz na kwartał. Chciałbym coś schludnego, solidnego i wygodnego do palmgripa. Kompletnie wypadłem z obiegu i nie wiem, kto obecnie robi jakiś w miarę porządny sprzęt, który byłby "na lata". SteelSeries? Razer? Logitech? Kiedyś ostro fanboyowałem sprzęt tych ostatnich, ale od paru lat wygląda jakby mocno się popsuli - wzornictwo wprowadzone chociażby do odświeżonej serii myszek Gxxx S, sprawia wrażenie taniochy i lichego plastiku, choć w ręku nie miałem okazji trzymać. Mój obecny G400 raczej już dogorywa. Notorycznie zacina się scroll, samoistnie się wciska nawet przy lekkim nacisku, a ostatnio przestał też działać przycisk do zwiększania DPI, choć nie powiem żebym jakoś często go używał. Tak czy owak chyba już czas wysłać gryzonia na emeryturę.
-
Arrow - 2012 - The CW
Jestem chyba jeden odcinek do tyłu, ale 6x05 (z Deathstroakiem) był... niczego sobie. Domyślam się, że dziś/jutro kolejnego nie ma z racji święta u hamburgerożerców?
-
Piwo
Dla mnie sztosy. Zarówno Potrójny Złoty jak i porter bałtycki, mimo solidnego voltażu, znakomicie go maskują i wchodzą aż miło. Ostatnio piłem też ichnie Belgian IPA i było zdecydowanie najsłabsze z wymienionych, aczkolwiek nadal dobre.
-
The Walking Dead - 2010 - AMC
Nawet chyba Negan nie pomaga - oglądalność ostatniego odcinka najniższa od sześciu lat: https://naekranie.pl/aktualnosci/the-walking-dead-najgorsza-ogladalnosc-od-6-lat-2617476
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Mnie z kolei irytuje fanatyczne bronienie Zetki - większość zapomina, że bardzo dużo robi tu sentyment i to, że we wspomnieniach prawie wszystko wydaje się o wiele bardziej zayebiste, niż było w istocie, tym bardziej jeśli zahacza to o czasy dzieciństwa. DBZ miało swoje wady, nie było ideałem, DBS też je ma, ale oglądanie go na pewno dawno nie jest już masochizmem, a o to mogło zahaczać przez pierwsze 30-40 odcinków. Podoba mi się poziom, jaki prezentuje obecnie - mógłby tylko mniej skakać, tak fabularnie jak i technicznie, ale przy tasiemcowym cyklu produkcyjnym narzucone tempo jest nieubłagane, a rotacje chociażby animatorów i rysowników są nieuchronne. Stąd różnice. Jeśli tendencja się utrzyma i ostro czegoś nie s(pipi)ą, to myślę, że spokojnie będę mógł postawić Super choć minimalnie wyżej od GT w moim osobistym rankingu. Przydałby się tylko jakiś kolejny arc z mocniej zarysowaną fabułą, jak ten z Blackiem. Turnieje to w shounenach lecenie po najmniejszej linii oporu i trochę wręcz fabularne zapychacze.
- Steam
-
Cyfrowe zakupy growe!
Pierwszy zakup czarnopiątkowy dzięki hojności Lorda Gabena.