-
Postów
4 301 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Frantik
-
No to w kinówkę co roku raczej wypada wątpić
-
W Japonii kilka dni temu zarejestrowano domenę dragonball2018.com Wcześniej takie same adresy z innym rokiem dostawały Battle of Gods (2013) i Resurrection of F (2015). Wszystko wskazuje więc na to, że w przyszłym roku dostaniemy nową kinówkę. Wątpliwości budzi jedynie fakt, że poprzednie domeny były otwarcie rejestrowane na Toei, a tu póki co nie wiadomo. https://www.whois.com/whois/dragonball2018.com
-
Fakt, wytrzymałość tych clickerów jest zdecydowanie przesadzona. Eksperymentowałem sobie na jednej - wzięła na klatę wybuchowy bełt z kuszy i dwa strzały z shotguna (nie w łeb), po czym i tak mnie załatwiła. Mam ulepszone stealth, obrażenia z noża chyba nie. Eliminacja wydaje się zabierać im tak z 50% HP. Co do tych dużych, gnijących, to załatwiłem dotychczas dwie. Celny headshot ze snajperki zawsze załatwiał sprawę, inaczej nawet nie próbowałem. Combo "elektryczny bełt + kałuża" niezbyt skutkuje - jedyne co, to paraliżuje je na moment. Generalnie chyba warto je zdejmować, bo raz, że gdy zobaczą Sebę, to zaczynają się drzeć, co natychmiast budzi wszystkie "śpiące" potworki wokół, a dwa, że dropi z nich po 1500 żelu.
-
Jasne, że próbowałem. Fajny patent. :D Faktycznie: w jednym ze wcześniejszych sidequestów pojawiła się wzmianka o Dość konkretnie się tam obłowiłem, nie powiem. To o czym piszesz, tj. robienie\eksplorowanie czegoś wcześniej niż przewidzieli to sobie twórcy i powodowanie tym różnych glitchy, jest dość sporym problemem tej gry. Ja na przykład, już gdzieś na początku 3 aktu, zszedłem do zabiłem tam chyba ze dwa stwory, zebrałem kilka fantów i się wycofałem, a tu dopiero na początku czwartego chaptera ...tyle, że już dawno to zrobiłem. Przeciwnicy faktycznie są głupi jak buty i często zdarzają się kwiatki w stylu, że dwa zombiaki zablokują się nawzajem w drzwiach, gdy jeden z uporem maniaka próbuje wbiec w futrynę, a drugi usiłuje przeniknąć przez niego. Choć, jeśli o wrogach mowa, najbardziej brakuje mi tu zapałek z jedynki, lub jakiejś zbliżonej mechaniki - co rusz leżą albo siedzą sobie takie "niewiniątka" i choć wiesz, że wstaną prędzej czy później, najpewniej w najmniej odpowiednim momencie, to nic z tym nie zrobisz, no może poza prewencyjnym headshotem z mocniejszej broni, jak shotgun czy snajperka, ale to trochę marnotrawstwo. :/ Szkoda, że rozdeptanie działa tylko kontekstowo po powaleniu. Tymczasem zwiedzam sobie, już "fabularnie" Jest nieco bardziej klaustrofobicznie, ale gra coś szczodrzej zaczęła sypać amunicją i zasobami. Mam nadzieję, że to tylko chwilowo, z okazji dość trudnego, kilkufalowego killroomu, który właśnie przebyłem.
-
Tak. Składa się ona z kilku etapów i nic się nie blokuje nie blokuje nawet po jej ukończeniu... Tyle że na ulicach pojawia się potem Btw. Udało Ci się dostać do nieopodal warsztatu samochodowego? Są tam naboje do shotguna, a z żadnej strony wejścia nie widzę. :/
-
7h za mną. Napocząłem właśnie czwarty chapter. Co się tam dotychczas działo Złożyłem wizytę ojczulkowi w kościele (tutaj zauważyłem, że w białych figurkach poukrywane są analogicznie jak w części pierwszej. Następnie odwiedziłem 336 Cedar Ave, naprawiłem snajperkę (headshot kładzie nawet tych "większych" przeciwników ). Z ciekawości otworzyłem także chyboczącą się ciężarówkę obok warsztatu samochodowego. :D I chociaż gierka nadal nie straszy tak, jakbym chciał, to dostałem survival w czystej postaci - liczenie dosłownie każdego pocisku, skradanie, kombinowanie jakby tu zwabić więcej niż jednego potworka do tej plamy oleju i podpalić itp. No miód, a do tego wciąga jak bagno.
-
Ponoć z każdą, jako dodatek do preorderu.
-
Nie zostało powiedziane czy fuzje jako takie są dozwolone. No chyba że podciągną to u kogoś pod "natural abillity" - w takim wypadku teoria o tym, że nową postacią będzie fuzja tych dwóch niewidzialnych robali z U4, może mieć sens. Tłumaczyłoby to też, dlaczego szczurek przez cały czas siedzi sobie maksymalnie wyczilowany. Nie wiem po co Jiren miałby się bawić w fuzję, skoro 95% z pozostałych na arenie mógłby zmieść samym spojrzeniem (dosłownie) :D Czekam na walkę Piccolo & Gohan vs Nameczanie z U6. Może tego nie zepsują, choć nie spodziewam się też niczego wielkiego.
-
Ogarnąłem się trochę, poszperałem za żelem, amunicją i częściami do craftingu. Jeden sidequest, parę apgrejdów i powolutku progresuję. Nadal trzeci chapter (w sumie wszystkich jest podobno 17), przed chwilą udało mi się znaleźć kuszę i zepsutą snajperkę. Generalnie, póki co... dla mnie aż za bardzo TLoU, a grozy jest jeszcze mniej niż w jedynce. :/ Brakuje mi tu tego brudu, duchoty i... przede wszystkim japońskości, które uderzały już od startu pierwszego TEW. Ot, dreptam sobie prawie cały czas w kucki, uważając jedynie, by maszkary mnie nie zauważyły, bo na nightmare, przynajmniej na obecnym etapie gry, frontalne starcie nawet z jednym przeciwnikiem bardzo łatwo może skończyć się zgonem. No chyba że szczęściem mamy akurat siekierkę lub inny przedmiot pozwalający wykończyć przeciwnika jednym ciosem. Niestety miejscówka jest strasznie bezpłciowa - wygląda jak generyczne, pierwsze lepsze amerykańskie miasteczko. I, żeby nie było, nawet protagonista wygłosił podobny wniosek. Do tego, o ile oczywiście nie trafiamy na sterty trupów, czy wałęsające się grupki zombiaków, to wszędzie jest czysto, schludnie i przyjemnie. Mam nadzieję, że z czasem gra nabierze tempa i czymś mnie pozytywnie zaskoczy. Co do filtrów, bo ktoś wyżej pytał: Nie wiem jak na konsolach, ale na PC można wyłączyć aberrację chromatyczną i dowolnie manipulować poziomem efektu ziarna obrazu.
-
Mam wrażenie, że niestety prędzej czy później formuła samych "pojedynków kulinarnych" się niestety wyczerpie, ale póki co twórcom cały czas udaje się jakoś zaskakiwać. Nie pierwszy raz spotykam się z porównaniem do tego Yakitate. Kiedyś trzeba będzie sprawdzić. :)
- 21 odpowiedzi
-
- anime
- chińska bajka
- (i 4 więcej)
-
Pierwsza zasada shounenów: zawsze jest ktoś jeszcze silniejszy, kogo bohater musi przewyższyć. :) Choć w sumie chciałbym, oczywiście jeżeli tylko Super nie wykroczy poza timeline Zetki, żeby ta forma\technika, to był już taki końcowy ultimate. Niech jeszcze Vegeta dostanie coś swojego i będę zadowolony.
-
Ujawniono zawartość przepustki sezonowej: http://www.pssite.com/news/59098/south-park-the-fractured-but-whole-z-fabularnymi-dlc.html
-
No ja też wziąłem koszmar, ale jest ciężko. Byle randomowy zombiak zdejmuje mnie na 2-3 hity, a i celowanie headshotów na padzie jest dość wymagające. Zaś strzelanie gdzie indziej śmierdzi trochę bezsensem, bo trzeba wtedy stracić 2, albo i 3x tyle naboi, by na dobre położyć jednego delikwenta. Ciekaw jestem na ile utrudnia tu dodatkowo zablokowany aim assist przy tym poziomie trudności, ale póki co będę walczył - w krytycznych momentach zdarza mi się lekko oszukiwać łapiąc szybko za myszkę. Btw: przeciwnicy świetnie wyglądają w ciemności z tymi świecącymi, czerwonymi ślepiami. Mocno jak pamiętne androidy z Izolacji. Jest też tym trudniej, ze w odróżnieniu od jedynki, tutaj od początku adwersarze bardzo żwawo się ruszają Póki co udało mi się dotrzeć do w 3 chapterze i chyba starczy mi na dziś. I mimo wszystko trochę dziwnie patrzy mi się na to w konwencji żywcem wziętej z ostatnich Deus Eksów. No ale pewnie z czasem się przyzwyczaję.
-
http://www.pcgamer.com/more-than-3000-nazis-die-in-wolfenstein-2-the-new-colossus/ O (pipi), ale będzie sieka
-
Zakupy z tego tygodnia. Wiem, że w połowie trochę raczek, ale gra się świetnie. Mam nadzieję, że i TEW2 nie zawiedzie. Okładka TEW2 z drugiej strony:
-
Jeśli chodzi Ci o normalny sprint, to trzeba trzymać wychylony do przodu lewy analog ze wciśniętym X czy tam A, zależnie jakiego ma się pada. Natomiast drobną zmianę przeszedł chyba "pęd upiora", jak to nazywam. Teraz podczas zwykłego sprintu należy dodatkowo wcisnąć lewy analog i będziemy gnać dopóki nie wyczerpie nam się pasek skupienia. Odblokowałem wczoraj drugą lokację, czyli: Miejscówka ponura i smutna, jak Sosnowiec w środku listopada, ale chyba tak miało być. Jest trochę większa od pierwszej i doszło kilka nowych aktywności pobocznych: posągi Saurona do niszczenia, z których wypadają gemy, posterunki do przejmowania oraz zbieranie artefaktów, czyli kolejny przeszczep żywcem z Tomb Raidera. Po znalezieniu każdego takiego fantu możemy go sobie na osobnym ekranie poobracać i pooglądać z każdej strony oraz wysłuchać, co pewna poznana wcześniej w grze postać ma o nim do powiedzenia. Brzmi znajomo? No właśnie. :P Tym niemniej blisko 8h za mną i gierka mnie wsysa. Btw. Lootu i mamony znajdujemy całą masę - na chwilę obecną nawet nie wiem, co mam z tym wszystkim robić... A i o skrzynki raczej nietrudno. No i oczywiście na samym początku gry stał się reset większości umiejętności bohatera, także obecnie nie mogę jeszcze nawet werbować orków. Biednie bo biednie, ale jakoś to usprawiedliwiono fabularnie... lepiej w każdym razie niż amnezja, czy coś równie oklepanego.
-
Nah, dla mnie to zbyt oczywiste. Poza tym nie taki on już nowy. :) Na pewno będzie to ta tajemnicza postać, o której dyskutowaliśmy stronę wcześniej.
-
Moja kopia podobno już u kuriera (konsoleigry) Oceny na razie na poziomie 70-85 to mniej więcej poziom jedynki. Wygląda na to, że jedno poprawili (walka, stealth), a co innego znowuż zepsuli. :/
-
Smutno :( Jeden ze scenarzystów Super potwierdził na swoim Twitterze, że w odcinku 114 pojawi się nowy, potężny fajter. Wcześniej typ był już źródłem przecieków o powrocie SSJ goda i nowej formie Goku. Co do walki Jiren vs Hit, to i mamy pewien spoiler: Ciekawe czy Hit zostanie
-
Raczej odwrotnie. Czytałem w jakichś wrażeniach przedpremierowych, że z początku dostaniemy kilka liniowych etapów, a dopiero potem wylądujemy w tej półotwartej mieścinie. W sumie tak kręciłem nosem na te nowinki i zmiany, a koniec końców wczoraj poszedł preorder i czekam jutro na kuriera. :D Jednak wypada wspierać nielicznych przedstawicieli jednego z ulubionych gatunków giereczek. 8) I w sumie od czasu RE7 w styczniu nie grałem w tym roku w nic, co bardziej podnosiłoby mi ciśnienie w sensie lękowym. Nie liczę wakacyjnego replayu SH2.
-
Jiren i origin jego mocy to idealny materiał na jakiś spin-off, może nawet kinówkę. W ogóle inne wszechświaty (głównie 6 i 11, które dotychczas dostają chyba najwięcej uwagi oprócz siódmego) mają przeogromny potencjał na bycie eksploatowanymi fabularnie jeszcze latami. No ale wszystko zależy pewnie od tego czy się Toei jeny będą zgadzać. :/
-
Grubo. W sumie... kiedy się ten sezon zaczyna? Myślałem, że skoro wczoraj zaczął się Flash, to naturalnym porządkiem rzeczy dziś winien być Arrow. A na razie nigdzie nie widzę.
-
S03E01 dostępny, dla mnie nieco z zaskoczenia. Z grubsza już w sumie zapomniałem, co się działo w poprzednim sezonie.